We wrześniu 2021 po raz pierwszy bylam w Austrii. Spędziłam 4 dni w Wiedniu i około tydzień w górach, w mieście Radstadt. Dzisiaj pierwsza część serii. Wiedziałam, że Austria to piękny kraj i nareszcie spełniło się moje marzenie o pobycie tam.
Na pierwszy urlop z córką, obecnie 4-letnią, wybrałam się w czerwcu 2021. Poleciałyśmy odwiedzić przyjaciół w Niemczech. Moja córka miała wtedy 3 lata i 3 miesiące. Wiele osób odradzało mi podróż z dzieckiem, ale cieszę się, że nie dałam się im przekonać, bo okazało się, że moja córka jest już w idealnym wieku na wspólne podróżowanie bez większych problemów.
W Wiedniu byliśmy 2 września. Nocowaliśmy w hotelu Bajazzo. Wszystko było tam w porządku, śniadania bardzo dobre. Bardzo blisko był ogromny plac zabaw, więc raj dla mojej córki. Trafiliśmy na idealną pogodę. Było ciepło, ale nie gorąco.
W ogóle nie miałam problemu ze zrozumieniem Austriaków. Wiadomo, że austriacki niemiecki jest trochę inny od tego w Niemczech. O wiele łatwiej jest jednak zrozumieć, kiedy dobrze zna się standardową odmianę języka, a ja dodatkowo znałam już wcześniej dużo austriackich słów.
Śniadanie w hotelu:
Kilka zdjęć z centrum miasta. Pamiętam doskonale, że wywarło ono na mnie bardzo duże wrażenie. Chyba nigdy wcześniej nie byłam w mieście, w którym były tak wysokie i w zdecydowanej większości piękne budynki. Zastanawiałam się, ile sklepy typu Chanel czy Gucci płacą tam za wynajem lokalu.
Kolacja na mieście:
Już pierwszego wieczoru widziałam po raz pierwszy zamek Hofburg. Chyba następnego dnia byłam tam na wystawie, o której napiszę następnym razem.
Hofburg to rezydencja władców Austrii. Jej budowa została rozpoczęta już w XIII wieku. Była to rezydencja Habsburgów aż do 1918 roku (z przerwami).
Następnym razem napiszę o tym, co jeszcze widziałam w Wiedniu.
Czy musimy zaprzyjaźnić się z gramatyką, aby skutecznie nauczyć się języka obcego? Czy istnieje komunikacja bez gramatyki? Jaka jest rola gramatyki? Powstaje coraz więcej kursów reklamowanych hasłem: „Komunikacja w miesiąc” czy Naucz się niemieckiego w miesiąc!” Wiele osób sądzi, że gramatyka jest zbędna. W tekście chciałabym rozprawić się z tematem gramatyki w uczeniu się języka obcego – przede wszystkim z perspektywy ucznia. Poruszę również punkt widzenia nauczyciela. Wszystkie posty z serii „Metody nauki” znajdziesz tutaj.
Ten post to pierwszy fragment dłuższego tekstu „Rola gramatyki w uczeniu się języka obcego”.
Jakie jest Twoje samopoczucie gramatyczne?
Moim zdaniem należy zadać to pytanie każdemu uczącemu się języka obcego. Co kryje się pod wymyślonym przeze mnie pojęciem „samopoczucie gramatyczne”? Są to następujące aspekty: znajomość reguł i wyjątków, poprawne stosowanie reguł, spontaniczne używanie gramatycznej wiedzy w praktyce oraz umiejętność autokorekcji.
Co jest najważniejsze w nauce języka obcego? Bez wątpienia komunikacja – czy to ustna, czy pisemna. Są osoby, które w języku obcym przede wszystkim mówią. Są osoby, które tylko w nim piszą, chociaż jest ich zdecydowanie mniej (chociażby pracownicy biurowi odpowiadający na maile). Aby stosować gramatykę, musimy się komunikować, więc nasza wiedza będzie tylko teoretyczna, jeśli mamy barierę przed mówieniem. Będzie tak również, jeśli nie mamy wystarczającego zasobu słownictwa.
Z mojego doświadczenia dydaktycznego wynika, że często uczniowie rzeczywiście próbują uczyć się niemieckiego bez gramatyki. Sprowadza się to do uczenia się gotowych zwrotów, co kojarzy mi się z rozmówkami dla turystów. Takie rozmówki są oczywiście pożyteczne, kiedy udajemy się na urlop do danego kraju. Gdybym leciała do Brazylii, to kupiłabym sobie rozmówki portugalskie, ale czy rozumiałabym, co odpowiadają mi Brazylijczycy? Wątpliwe. Komunikacja turysty jest jednak inna – prawie nikt nie uczy się języka obcego, żeby dogadać się z tubylcami na 2-tygodniowych wakacjach. Poza tym rodzimi użytkownicy języka są z reguły nastawieni na turystów i bardziej skłonni im pomóc.
Co dzieje się jednak, kiedy pracujemy np. w Niemczech? Oczywiście wszystko zależy od stanowiska. Wielokrotnie słyszałam jednak od uczniów: „Umiem to powiedzieć, ale nie wiem, co Niemiec mi odpowiada”. Oczywiście znajomość gotowych zwrotów ma sens, ale nadchodzi moment, kiedy to nie wystarczy. Chcemy zbudować poprawne zdanie i pojawia się pytanie: Jak to zrobić? Jak połączyć ze sobą poszczególne elementy? Tutaj pojawia się często nielubiana gramatyka.
Dlatego z pewnością nie można sądzić, że gramatyka jest zbędna. Z drugiej strony łatwo zniechęcić do niej uczniów. Dlatego należy stawiać na gramatykę w komunikacji, czyli na jej praktyczne zastosowanie. Jak to zrobić jako nauczyciel? Co zrobić, aby uczniowie nie znienawidzili Konjunktivu II czy nieregularnych czasowników? Postaram się odpowiedzieć na te pytania.
Dociekliwy uczeń, czytając zdania w samouczkach, w pewnym momencie zacznie się zastanawiać: „Dlaczego nagle czasownik jest w innym miejscu zdania?”, „Dlaczego dane słowo pojawia się tutaj w zupełnie innej formie? Z czego to wynika?” Odpowiedzi na te pytania udzieli mu gramatyka.
Dzisiaj zajmę cię tematem codziennego kontaktu z językiem. Na pewno nie jest to proste, jeśli uczymy się go w swoim kraju, ale da się coś w tej kwestii zrobić. Wszystkie posty z cyklu „Rok z językiem niemieckim” znajdziesz tutaj. Po przeczytaniu tego postu napisz w komentarzu, jak wypada Twój codzienny kontakt z językiem obcym.
Wbrew pozorom codzienny kontakt z językiem nie jest czasami prosty również, kiedy ktoś uczy się języka w kraju docelowym. Zaobserwowałam tutaj kilka problemów:
Ktoś pracuje tylko z innymi Polakami i nie ma okazji do mówienia po niemiecku.
Ktoś boi się, że zrobi błąd i że Niemcy go wyśmieją. Zaczyna się powolne wycofywanie się, w miarę upływu czasu strach wzrasta i bywa tak, że dana osoba już nigdy nie zaczyna mówić po niemiecku albo mówi tylko wtedy, kiedy jest do tego zmuszona.
Ktoś wykonuje pracę niewymagającą mówienia i dlatego nie widzi również sensu nauki języka.
Bywa tak, że ludzie unikają kontaktu z Niemcami. Z różnych powodów: nie lubią ich, kierują się stereotypami, są zamknięci w sobie. Są to najczęściej powody wynikające z uprzedzeń. Nie twierdzę, że należy od razu wchodzić w nie wiadomo jakie znajomości, ale codzienne interakcje byłyby na miejscu.
Co można zrobić, kiedy uczymy się języka we własnym kraju?
Myślę, że nie należy ograniczać się tylko i wyłącznie do podręcznika, jeśli zależy nam na nauce języka. Dzisiaj, w dobie Internetu, nie ma ograniczeń. Możemy oglądać w Internecie seriale czy filmy. Możemy słuchać muzyki w języku obcym, więc dlaczego tego nie robić?
Jakie seriale oglądać po niemiecku? Propozycje znajdziesz np. na blogu Martyny „Majstersztyk językowy” – tutaj.
Jeśli chodzi o seriale, to moim zdaniem najlepiej zacząć od takich z napisami po niemiecku. Zapewniam, że z biegiem czasu poprawi się umiejętność rozumienia ze słuchu. Dlaczego jest to takie ważne?
Ponieważ bywa tak, że ktoś uczy się niemieckiego przez kilka lat, ale prawie nic nie rozumie, kiedy wyjeżdża do Niemiec.
Tak, w podręcznikach są zadania do rozumienia ze słuchu, ale tam możemy posłuchać nagrań tyle razy, ile chcemy. Rozumienie rodzimych użytkowników języka to co innego – to już wyższa szkoła jazdy, a tylko kontakt z językiem mówionym nam to ułatwi.
Oglądając filmy czy seriale z napisami, uświadamiamy sobie, że rozumiemy więcej właśnie dzięki napisom. Gdybyśmy czytali scenariusz np. odcinka serialu, dużo rozumielibyśmy, prawda? Zapewne mniej, tylko oglądając. Nie warto się jednak zniechęcać. Ja sama kiedyś nie doceniałam tej metody i żałuję, że nikt mi jej nie polecił dawno temu. Przed kilkoma laty bardzo poprawiłam swoją znajomość angielskiego, oglądając seriale z napisami. Muszę przyznać, że nie jestem fanką siedzenia przed telewizorem czy komputerem tylko po to, żeby oglądać. Jeśli już coś oglądam, to łączę to z nauką. W ten sposób można połączyć przyjemne z pożytecznym.
Dodam, że wielu nauczycieli radzi, żeby oglądać seriale bez napisów i skupić się na tym, co słyszymy. Można i tak, nie kwestionuję tego. Sama wolę wersję z napisami, gdyż zaobserwowałam, że u mnie daje to świetne efekty. Jednak nie należy zdawać się tylko na napisy. Powinien nadejść moment, kiedy wyłączamy napisy i próbujemy zrozumieć jak najwięcej bez nich.
Tak jak wspominałam w jednym ze wpisów w serii „Rok z językiem niemieckim”, bardzo ważne jest również czytanie. To także kontakt z językiem, a czytać możemy jadąc autobusem czy pociągiem. Cały wpis przeczytasz tutaj.
Muzyka. Uwielbiam muzykę i bardzo często słucham jej w języku niemieckim. Dzisiaj z taką łatwością możemy słuchać muzyki w Internecie. W nauce języka na pewno pomocne jest słuchanie muzyki – metoda często niedoceniana, ponieważ uczniowie zniechęcają się, kiedy nie rozumieją tekstu. Jest tu podobnie jak z książkami czy filmami – nie chodzi o to, żeby rozumieć każde słowo. Poza tym można znaleźć w Internecie tekst piosenki, przetłumaczyć go i nauczyć się nowych słów. Tu kilka piosenek po niemiecku:
Ten post jest poszerzeniem karuzeli na Instagramie, którą opublikowałam jakiś czas temu. O barierze językowej wiem dużo – w końcu mam już 11 lat doświadczenia w uczeniu niemieckiego. Sama takiej bariery nigdy nie miałam, ale spotkałam się z wieloma osobami, które ją mają i dlatego wiem, jak ciężko jest ją pokonać.
Takiej bariery na pewno nie mają dzieci. Obserwuję to zresztą u mojej 3,5-letniej córki, z którą rozmawiam po angielsku. Post na ten temat znajdziesz tutaj. A wywiad ze mną na blogu English speaking mum przeczytasz tutaj. Od około dwóch miesięcy mieszkamy w Niemczech, niedługo moja córka pójdzie do niemieckiego przedszkola i już uczy się niemieckiego. Niesamowite, z jaką łatwością przyswaja język. Oczywiście małe dzieci mają tę łatwość. Jak mogłoby być inaczej, skoro w dzieciństwie muszą się tak dużo nauczyć? Nie przejmują się błędami. Ba, nawet nie wiedzą, że je popełniają. Jeśli dorosły poprawi błąd, to następnym razem prawdopodobnie dziecko go nie popełni, bo od razu to zakoduje. To przynajmniej obserwuję u mojej córki.
A co z barierą językową u dorosłych?
Co to jest bariera językowa?
Jest to blokada przed mówieniem, która sprawia, że nieraz nawet osoby na poziomie zaawansowanym nie mówią w języku obcym lub unikają tego jak ognia. Więcej na ten temat przeczytasz np. na blogu Slowlingo, tutaj. Szkoda, że blog Karoliny już nie jest rozwijany, ale można przeczytać wcześniejsze, wartościowe posty.
Oj, to jest problem!
Wiele osób unika mówienia, chociaż wiedzą, że można nauczyć się mówić w języku obcym, jeśli się w nim mówi. Jeśli nie mówimy, to nie nauczymy się mówić. Mówienie to umiejętność aktywna. Jak sama nazwa wskazuje, w trakcie mówienia produkujemy język. Wymaga to dużego wysiłku – trzeba w końcu myśleć o wszystkim. O dobieranych słowach, o gramatyce, o celu wypowiedzi.
Jak pokonać tę barierę?
Zacznij od mówienia do siebie. Kiedy uczyłam się hiszpańskiego, to nie miałam z kim rozmawiać, a były to czasy przed ogólnym dostępem do Internetu. Co robiłam? Mówiłam do siebie, rozmawiałam ze sobą! To może być pierwszy krok. O samodzielnej nauce języka obcego pisałam tutaj.
Znajdź kogoś, kto też się uczy i rozmawiaj z nim. Idealnie, jeśli ta osoba będzie na podobnym poziomie. Wtedy będziecie się wspierać nawzajem. Dzisiaj, w czasach Internetu, możesz bez problemu znaleźć osobę, z którą stworzysz tandem językowy.
Ale co z błędami?
Sugeruję, aby w trakcie rozmowy lub po niej zapisać sobie zdania, które sprawiły problem i potem zapytać kogoś, kto bardzo dobrze zna język. W ten sposób następnym razem będziesz wiedzieć, jak powiedzieć daną rzecz.
Powiedzenie, że uczymy się na błędach, jest prawdopodobnie jednym z najmądrzejszych. Ćwiczenie czyni mistrza – to też. Jest to bardzo proste – jeśli nie mówimy, to nie nauczymy się mówić. A jeśli chodzi o błędy? Zapytaj siebie samą / siebie samego, co się stanie, jeśli popełnisz błąd. Jeśli pomylisz rodzajniki? Jeśli pomylisz dwa podobne słowa? Jakie to będzie miało konsekwencje? Prawdopodobnie żadne. A jeśli ktoś Cię wyśmieje? To lepiej, bo będziesz wiedzieć, z kim się nie zadawać. Szczerze mówiąc, to prawdopodobieństwo, że ktoś Cię wyśmieje, jest niskie. Zdecydowanie częściej Niemcy cieszą się, kiedy ktoś mówi w ich języku i doceniają ten wysiłek.
Wyjątkiem są oczywiście sytuacje np. w urzędach czy w sądzie. Tutaj chcemy i musimy być zrozumiani precyzyjnie, dlatego wtedy warto poprosić kogoś o pomoc, jeśli Twoja znajomość języka jest podstawowa.
Nie odwlekaj mówienia!
Mówić można naprawdę od poziomu podstawowego – w prostych sytuacjach. Słowami, które się zna. Już na poziomie A2 jesteś w stanie bardzo dużo powiedzieć. Egzaminy na poziomie A2 są bardzo wymagającymi egzaminami i wymagają komunikacji na całkiem już niezłym poziomie. Osoby na silnym poziomie A2 potrafią powiedzieć dużo. Jako nauczycielka niemieckiego z ponad 11 lat doświadczenia wiem o tym bardzo dobrze i dlatego opracowałam kurs „Szkoła płynnego mówienia A2”. Informacje na temat tego kursu i możliwość zapisu na listę zainteresowanych znajdziesz tutaj.
Natomiast tutaj znajdziesz moją platformę kursową, na której w każdej chwili możesz zacząć kurs „Szkoła płynnego mówienia B1/B2”.
Często słyszę zdania: „Zacznę mówić, kiedy będę mieć poziom B1/B2/C1. Złe nastawienie! Nieraz są osoby, które skończyły kurs B1, a bardzo kiepsko mówią i nie potrafią porozumieć się w codziennych sytuacjach.
Dlatego: Nie czekaj, aż coś tam, coś tam, coś tam, tylko mów, używając tych słów, jakie znasz. Jeśli odsuwasz mówienie w czasie, to Twoja bariera językowa prawdopodobnie rośnie. Nie frustruj się, jeśli nie znaj słów – użyj innych. Żeby używać słów, trzeba się ich nauczyć. Jeśli nie pracujesz nad swoim słownictwem, to nic dziwnego, że nie potrafisz powiedzieć wielu rzeczy.
Naprawdę warto postarać się o to, żeby bariera językowa przestała istnieć. Przeczytaj mój tekst z 2013 roku o osobach dorosłych, które uczą się niemieckiego ze słuchu. Znajdziesz go tutaj. Nie każdy musi się uczyć, ale myślę, że warto pracować nad językiem, żeby powiedzieć, to co chcemy powiedzieć.
A czy ty masz barierę językową? Czy kiedykolwiek ją miałaś / miałeś? Miło mi będzie, jeśli podzielisz się swoim doświadczeniem w komentarzu.
W sierpniu opublikowałam opis książki „24 Stunden aus dem Leben einer Frau” dla uczących się niemieckiego. Ten wpis znajdziesz tutaj. Jest ona przeznaczona dla uczących się niemieckiego na poziomach B2-C1. Dzisiaj opis książki dla osób na poziomach B1-B2, czyli „Hotel Savoy” Josepha Rotha. Żył on w latach 1894-1939 i był austriackim pisarzem i dziennikarzem. Powieść „Hotel Savoy” została wydana w 1924 roku, a tytułowy hotel Savoy nadal stoi w Łodzi. Więcej na temat pisarza i jego twórczości przeczytasz tutaj. Zapraszam Cię na kolejny post z cyklu „książki dla uczących się niemieckiego”!
Niemiecki. Hotel Savoy to niekonwencjonalny sposób nauki, który łączy lekturę wciągającej historii z solidnym treningiem językowym. Podczas czytania powieści w naturalny sposób przyswoisz słownictwo i konstrukcje leksykalno-gramatyczne oraz udoskonalisz umiejętność czytania ze zrozumieniem. Na końcu książki znajdziesz klucz odpowiedzi i praktyczny słowniczek niemiecko-polski.
Czytaj adaptację i…
• wciągnij się w opowieść o poszukiwaniu własnej drogi,
• sprawdzaj znaczenie słówek, nie odrywając się od książki dzięki tłumaczeniom na marginesach,
• poznaj niemieckie słownictwo na poziomie średnio zaawansowanym (B1-B2),
• ćwicz umiejętność czytania ze zrozumieniem,
• rozwiązuj blisko 60 urozmaiconych ćwiczeń leksykalnych i gramatycznych.
Fabuła
Międzywojenna Łódź, wszechobecna bieda, strajki w fabrykach, robotnicy pogrążeni w długach, jak wybawienia wypatrujący powrotu amerykańskiego milionera. Były jeniec wojenny Gabriel Dan zatrzymuje się w Hotelu Savoy, upaja się wolnością, oddycha pełną piersią jesiennym powietrzem, zmieszanym z dymem fabrycznych kominów. Czy uda mu się wygrać los na loterii, uciec z uroczą tancerką do Paryża, uwolnić od hotelowego fatum? Czy miasto wypuści go ze swych szponów?
MÓJ KOMENTARZ:
książka składa się z 30 rozdziałów, po każdym następują ćwiczenia. Trudniejsze słówka zostały zaznaczone pogrubioną czcionką i wyjaśnione na marginesie
książka zawiera klucz do ćwiczeń oraz słowniczek
są różne rodzaje ćwiczeń, więc czytelnik przy ich rozwiązywaniu ma odmianę i nie nudzi się
podział na krótkie rozdziały sprawia, że łatwo jest rozłożyć dłuższą powieść na małe, „lekkostrawne” porcje
Dodatkowo wydawnictwo Edgard przygotowało video o tym, jak połączyć naukę języka z czytaniem:
W serii „Rok z językiem niemieckim” pisałam niedawno o tym, jak ważne jest czytanie w języku obcym. Ten post możesz przeczytać tutaj.
Niedawno otrzymałam od wydawnictwa Edgard do recenzji książkę „24 Stunden aus dem Leben einer Frau” autorstwa Stefana Zweiga (1881-1942). Był on austriackim pisarzem. Wiele lat temu przeczytałam w oryginale jego powieść „Ungeduld des Herzens” i zachwyciłam się nią. Chciałabym kiedyś jeszcze raz ją przeczytać.
Wydawnictwo Edgard przygotowało wydanie książki „24 Stunden aus dem Leben einer Frau” dla uczących się niemieckiego na poziomach B2-C1. Jest to zdydaktyzowana wersja, czyli napisana trochę łatwiejszym językiem niż oryginał. Zawiera 20 rozdziałów, w których trudniejsze słówka zaznaczono pogrubioną czcionką – ich znaczenie znajdziemy na marginesie. Na końcu każdego rozdziału znajdują się ćwiczenia leksykalne i gramatyczne. Na samym końcu książki znajdziemy rozwiązania do ćwiczeń oraz słowniczek.
24 Stunden aus dem Leben einer Frau to jedno z najsłynniejszych opowiadań austriackiego pisarza Stafana Zweiga. Akcja wydanej w 1927 roku noweli przenosi nas na początek XX wieku do pensjonatu na Riwierze, gdzie skandal towarzyski wywołany ucieczką pewnej zamężnej pensjonarki z nowo poznanym mężczyzną staje się dla głównej bohaterki pretekstem do snucia wspomnień. Kobieta zdradza jednemu z gości historię sprzed ponad 20 lat, tajemnicę pewnych 24 godzin ze swojego życia…
Informacje od wydawnictwa:
Niemiecki z ćwiczeniami. 24 Stunden aus dem Leben einer Frau to niekonwencjonalny sposób nauki języka, który łączy lekturę pasjonującej historii z rozwiązywaniem pomocniczych ćwiczeń. Podczas czytania opowieści w naturalny sposób przyswoisz słownictwo, konstrukcje leksykalno-gramatyczne oraz utrwalisz umiejętność czytania ze zrozumieniem. Na końcu książki znajdziesz klucz odpowiedzi i praktyczny słowniczek niemiecko-polski.
Czytaj adaptację i…
– wciągnij się w emocjonującą opowieść bohaterki o tajemnicy sprzed lat,
– sprawdzaj znaczenie słówek, nie odrywając się od książki, dzięki tłumaczeniom na marginesach,
– poznaj niemieckie słownictwo na poziomie zaawansowanym (B2-C1),
– ćwicz umiejętność czytania ze zrozumieniem,
– rozwiązuj urozmaicone ćwiczenia gramatyczne i leksykalne.
Adaptacja klasyki gatunku – wciągająca nauka w oryginalnym wydaniu!
MOJA OPINIA:
zdecydowanie polecam moim Uczennicom i Uczniom czytanie takich książek, ponieważ stanowią one bardzo dobry wstęp do czytania literatury w języku obcym. Jeśli dla kogoś czytanie książek w oryginale jest za trudne, to może sięgnąć do łatwiejszej wersji i w ten sposób zacząć przygodę z literaturą
tłumaczenie trudniejszych słówek ułatwia zrozumienie treści
ćwiczenia leksykalne i gramatyczne są dosyć różnorodne i nie jest ich bardzo dużo, dzięki czemu Czytelnik nie czuje się przytłoczony
Daj znać w komentarzu, czy czytasz niemieckojęzyczną literaturę. Czytanie w języku obcym to na pewno duży krok w stronę płynnego mówienia. Im więcej czytasz, tym więcej słów znasz.
Czas na kolejny wpis z cyklu „Niemiecki w 5 minut”. Wszystkie posty z tej serii znajdziesz tutaj. Dzisiejszy temat to homonimy w języku niemieckim – definicja i przykłady. Jak zawsze, na samym dole znajdziesz PDF do pobrania.
Homonimy – są to słowa, które mogą mieć dwa różne rodzajniki. Zmienia się wtedy znaczenie i również liczba mnoga często ma inną formę.
die Bank, die Banken – bank, banki
die Bank, die Bänke – ławka, ławki
die Schulbank – ławka szkolna
die Parkbank – ławka w parku
Geld auf der Bank haben – mieć pieniądze w banku
Im Klassenzimmer gibt es 12 Bänke. – W klasie (klasopracowni) jest 12 ławek.
In der Parkstraße gibt es 2 Banken. – Na Parkstraße są 2 banki.
das Erbe – spadek
der Erbe,-n – spadkobierca
Er hat sein Erbe angetreten. – On objął swój spadek.
gesetzlicher Erbe – spadkobierca ustawowy
der Gehalt, die Gehalte – zawartość, treść
das Gehalt, die Gehälter – pensja, wynagrodzenie
prozentualer Gehalt – procentowa zawartość
ein festes Gehalt – stała pensja
Ist dein Gehalt hoch? – Czy twoja pensja jest wysoka?
Hast du ein festes Gehalt? – Czy masz stałą pensję?
Łatwiej będzie ci zapamiętać synonimy:
der Gehalt = der Inhalt – zawartość
die Kiefer, die Kiefern – sosna, sosny
der Kiefer, die Kiefer – szczęka, szczęki
der Kunde, die Kunden – klient, klienci
die Kunde, die Kunden – wieść, wieści (nowina)
Słowo „der Kunde” podlega odmianie słabej (n-Deklination):
Nom. der Kunde
Gen. des Kunden
Dat. dem Kunden
Akk. den Kunden
Wir haben einen neuen Kunden! – Mamy nowego klienta!
eine frohe Kunde – wesoła wiadomość
der Leiter, die Leiter – dyrektor, kierownik
die Leiter, die Leitern – drabina
auf eine Leiter steigen – wchodzić po drabinie
der Abteilungsleiter – kierownik działu
Ten materiał jest częścią mojego autorskiego kursu online „Pułapki językowe”. Tu znajdziesz wszystkie informacje na jego temat i możliwość zakupu:
Hallo, hallo! Dzisiaj przygotowałam dla Ciebie opis książki „Kaum zu glauben” przeznaczonej dla uczących się od poziomu B2. O tym, co czytać po niemiecku, pisałam np. tutaj.
Daniel Berg jest autorem być może Ci znanych podręczników „333 pułapki języka niemieckiego” oraz „300 idiomów języka niemieckiego”. O pierwszej z nich pisałam tutaj, o drugiej tutaj.
O Autorze:
Daniel Berg pochodzi z Niemiec (Gelsenkirchen). Ukończył germanistykę i romanistykę na Ruhr Universität Bochum. W latach 1998-2009 był lektorem języka niemieckiego i doradcą zawodowym w urzędach pracy w Essen i Bochum.
Od 2010 r. mieszka i pracuje we Wrocławiu. Prowadzi lektoraty z języka niemieckiego zarówno dla firm jak i dla osób prywatnych. Certyfikowany egzaminator językowy (europejski certyfikat językowy, TELC).
Pierwsze wydanie książki „333 pułapki języka niemieckiego” ukazało się w roku 2015 w PWN. Następnie w roku 2016 wydał „300 idiomów języka niemieckiego” (PWN).
Info od Autora:
Kaum zu glauben
12 prawdziwych historii kryminalnych z Niemiec
Czy wiesz że …
…. niemiecki listonosz Gert Postel pracował prawie 2 lata jako ordynator w szpitalu psychiatrycznym, mimo że nie miał nawet matury?
…. Adele Spitzeder już 140 lat przed aferą Amber Gold stworzyła ogromną piramidę finansową?
…. Monika de Montgazon siedziała niewinnie przez 888 dni w więźeniu, ponieważ rzekomo zabiła własnego ojca?
….. legendarny szantażysta Dagobert odebrał od policji okup przez studzienkę ciekową?
Takie historie i inne znajdziesz w tej książce
– Trudniejsze słowa są tłumaczone na marginesie
– Po każdym tekście są podane „Quellen und Empfehlungen”
– Bogaty materiał dodatkowy (np. ćwiczenie gramatyczne, idiomy, pułapki językowe)
– Slowniczek
„Kaum zu glauben” to całkiem niezwykła książka. Jeśli nie chcesz już czytać kryminałów dla uczących się lub potrzebujesz po prostu czegoś innego, to sięgnij do „Kaum zu glauben”. Tak jak wcześniej napisałam, książka jest przeznaczona dla osób od poziomu B2, ale również osoby z silnym B1 mogą ją czytać.
Liczba stron: 148
Cena: 35 zł
Książkę kupisz tutaj. Na tej samej stronie można również pobrać przykładowy fragment.
MOJA OPINIA:
książka bardzo, bardzo mi się spodobała. Już wykorzystałam ją na lekcji z moimi Uczniami i mieli oni bardzo pozytywne opinie – historie są bardzo ciekawe, a wyjaśnienie trudniejszych słówek na marginesie ułatwia zrozumienie
również mi historie bardzo się podobały – większości z nich nie znałam. Są bardzo wciągające, napisane ambitnym, ale przystępnym językiem. Czyta się z prawdziwą przyjemnością i oczekiwaniem na dalszy rozwój sytuacji
po każdym rozdziale są odnośniki np. do miejsc w Internecie, gdzie można poczytać więcej na temat danego wydarzenia
Dzisiaj mam dla Ciebie do wygrania egzemplarz podręcznika „Język niemiecki dla opiekunów osób starszych” autorstwa Natalii Grosz. Książka została wydana przez wydawnictwo Poltext i wchodzi w skład serii „Niemiecki w pracy”. Opieka nad osobami starszymi to dzisiaj bardzo aktualny temat – można wręcz powiedzieć, że wobec starzenia się społeczeństw staje się coraz ważniejszy.
Chcesz zostać opiekunem bądź opiekunką osób starszych? Poznaj najważniejsze słownictwo, wyrażenia, konstrukcje oraz dialogi, które z pewnością przydadzą ci się w pracy.
Pragniesz zatroszczyć się o tych, którzy sami zrobić tego nie mogą – to piękne i niesamowite. Książka Język niemiecki dla opiekunów osób starszych powstała z myślą o tych, którzy każdego dnia pomagają innym, by mogli język obcy uczynić swoim dodatkowym atutem.
Początkowy rozdział zawiera najważniejsze zagadnienia gramatyczne, które umożliwią ci budowanie prostych zdań oznajmujących i pytających w czasie teraźniejszym i przeszłym. Ich znajomość to pierwszy krok na drodze do sprawnej komunikacji. Kolejne rozdziały to zbiór najczęściej używanych słów i wyrażeń, które pozwolą ci poznać podopiecznego i jego rodzinę, a także:
– opowiedzieć o sobie,
– zapytać o samopoczucie i dolegliwości,
– zorganizować czas wolny z podopiecznym,
– umówić wizytę u lekarza czy dentysty,
– reagować na trudne sytuacje,
i wiele więcej.
W książce znajdziesz również podpowiedzi, jak radzić sobie w sytuacjach, gdy występują trudności
w porozumiewaniu się, czy wskazówki, jak napisać dobre CV w języku niemieckim. Wszystkie konstrukcje możesz sobie utrwalić za pomocą różnorodnych ćwiczeń znajdujących się w książce, a także zamieszczonych na końcu każdego podrozdziału sekcji Wytnij, rozwieś, zapamiętaj! z pięcioma najważniejszymi zawartymi w nim wyrażeniami.
Ta książka to wszystko, co jest ci potrzebne, by bez obaw podjąć pracę w charakterze opiekuna osób starszych.
na pewno jest to potrzebny podręcznik, ponieważ dużo Polek i Polaków pracuje w charakterze opiekuna osoby starszej w krajach niemieckojęzycznych. Jest to zawód, w którym przynajmniej podstawowa znajomość języka jest absolutnie konieczna.
zaletą jest plik mp3 do pobrania – można posłuchać zwrotów z podręcznika i poćwiczyć wymowę
podręcznik zawiera rozdział poświęcony podstawowej gramatyce – świetna rzecz, bo znajomość najważniejszych zasad pozwoli już na samodzielną komunikację
treści podręcznika zawierają codzienne sytuacje, które na pewno pojawią się w pracy opiekuna osób starszych – bez znajomości odpowiedniego słownictwa ani rusz
podręcznik zawiera ćwiczenia, rozwiązania do nich oraz najważniejsze notatki
bardzo spodobały mi się strony „Przepisz, rozwieś, zapamiętaj” – zawierają one najważniejsze zwroty
KONKURS! Mam 1 egzemplarz do wygrania 🙂
Odpowiedz na pytanie: Dlaczego chciałabyś / chciałbyś otrzymać książkę „Język niemiecki dla opiekunów osób starszych”? (napisz do 5 zdań)
Zasady konkursu:
Organizatorem konkursu jest Magdalena Surowiec Języki nie takie obce (nazwa mojej firmy).
Konkurs trwa od momentu publikacji do 6 czerwca (niedziela), do godziny 23:59 czasu polskiego.
Zadaniem konkursowym jest odpowiedź na pytanie: Dlaczego chciałabyś / chciałbyś otrzymać książkę „Język niemiecki dla opiekunów osób starszych”? (do 5 zdań)
Uczestnik konkursu potwierdza, że jego odpowiedź jest oryginalna i że nie została opublikowana w innym miejscu oprócz w komentarzu na tej stronie.
Nagrodą w konkursie jest jeden egzemplarz książki Język niemiecki dla opiekunów osób starszych?
Wysyłka jest możliwa na terenie Polski.
Wyniki konkursu zostaną opublikowane do dwóch dni po zakończeniu konkursu pod tą recenzją.
W przypadku braku kontaktu ze zwycięzcą, zastrzegam sobie prawo do wyłonienia innego zwycięzcy.
Wzięcie udziału w konkursie jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych w celach konkursowych.
Udział w konkursie jest jednoznaczny z akceptacją treści regulaminu.
ROZWIĄZANIE KONKURSU
Nagrodę otrzymuje Zuzanna za komentarz:Dzień dobry! Książkę chciałabym wygrać dla mojej cioci, która od kilku miesięcy pracuje jako opiekunka w Niemczech. Ciocia także jest osobą starszą i nauka języka nie przychodzi jej łatwo. Być może z tą książką będzie jej milej;) Pozdrawiam serdecznie!
Na dzisiaj mam dla Ciebie odświeżoną wersję tego postu. Przypomnę, że wszystkie posty z serii „Rok z językiem niemieckim” znajdziesz tutaj. Dzisiaj przyjrzyjmy się tematowi „czytanie w języku obcym”.
W serii „Rok z językiem niemieckim” dzisiaj kolej na temat, który szczególnie leży mi na sercu, bo widzę, że wielu uczących się zaniedbuje czytanie w języku obcym, a to naprawdę bardzo pomaga.
Jak zacząć czytać po niemiecku? Można zacząć nawet na poziomie A1. Dlaczego ograniczać się do tekstów z podręcznika? Jest dzisiaj wiele zdydaktyzowanych książek, przygotowanych specjalnie dla uczących się, napisanych „prostszym” językiem (prawie zawsze z płytą CD). Książki takie najczęściej zawierają ćwiczenia, dzięki czemu uczeń może sprawdzić, czy zrozumiał przeczytany tekst. Często są również wyjaśnienia słówek.
Wydawnictwo Ze słownikiem przygotowało adaptacje klasyki dla uczących się niemieckiego. Znajdziemy tam 6 pozycji. Książki zawierają na marginesie słowniczek, który pozwala zrozumieć 70-80% treści.
Wydawnictwo Poltext przygotowało dwujęzyczną książkę „Zagubiony świetlik. Das verlorene Glühwürmchen”.Opis książki znajdziesz tutaj.
Myślę, że obecnie oferta jest tak bogata, że każdy znajdzie coś dla siebie. Pamiętam, że kiedy zaczynałam naukę niemieckiego w podstawówce, to oferta materiałów do uczenia się tego języka była dosyć uboga w porównaniu z angielskim. Dzisiaj jest tak samo dobra, więc każdy uczeń może wybrać coś ciekawego.
Jakie są zalety czytania książek w języku obcym?
Nauka nowych słów. Nie chodzi jednak o to, żeby sprawdzać każde słowo, którego się nie rozumie. Wyjątkiem są słowa-klucze. Często słyszałam od moich uczniów, że nie ma sensu czytać książek po niemiecku, skoro nie rozumie się wszystkiego. Nie o to jednak chodzi. Nie trzeba rozumieć każdego słowa, bo to przecież nie pojedyncze słowa blokują proces czytania. Czytanie z odpowiednim skupieniem sprawi, że będziemy czytać coraz sprawniej.
Poznawanie kultury czy mentalności. To nic nowego, że czytając książki, poszerzamy swoje horyzonty. Czytanie po niemiecku jest moim zdaniem wspaniałą okazją do często być może pierwszego zderzenia się z inną mentalnością. Literatura to bardzo ważna część kultury, a jak wspomniałam wcześniej, dzisiaj w ofercie wydawnictw znajdziemy również książki niemieckojęzycznych autorów przygotowane specjalnie dla uczących się.
Oswajanie się z językiem. Jeśli czytamy w języku ojczystym, to dlaczego nie czytać w obcym? Nie widzę ani jednego powodu, aby tego nie robić. Teksty w podręcznikach czasami wydają się nudne, a w książkach śledzimy akcję i zapewniam, że można poczuć sporą dumę, mając za sobą przeczytanie pierwszej książki po niemiecku czy w innym języku, którego się uczymy.
Czy ja wykorzystywałam ten sposób w nauce języków obcych?
Niemiecki: tak jak wspomniałam, „w dawnych czasach” oferta nie była tak bogata jak dzisiaj i na dodatek ludzie nie mieli w domu Internetu (muszę przyznać, że tęsknię za tamtymi czasami). Pamiętam jednak, że od mojej nauczycielki niemieckiego w liceum dostałam książkę Siegfrieda Lenza przygotowaną dla uczących się. Do dzisiaj ją mam.
Angielski: kiedy uczyłam się angielskiego w gimnazjum, warunkiem otrzymania oceny celującej na koniec roku było czytanie książek i przygotowanie słownictwa z nich. Nauczycielka dawała nam jakąś książkę. Pamiętam, że ja czytałam „Ms. Doubtfire”. W liceum było podobnie. Dobrze wspominam naukę w ten sposób, ponieważ nie był to mus. Kto chciał, to czytał.
Hiszpański: oj tak. W tym języku czytałam i czytam bardzo dużo. Teraz już jednak „normalne” książki, podobnie jak po niemiecku i angielsku.
Francuski / fiński: w obu tych językach czytałam i czytam artykuły czy wiadomości w Internecie.
W kolejnym wpisie z serii „Niemiecki w 5 minut” zajmiemy się idiomami. Przypomnę, że idiom to zwrot, który składa się z kilku wyrazów. Połączone mają one inne znaczenie niż w rzeczywistości. Wszystkie posty z serii „Niemiecki w 5 minut” znajdziesz tutaj. Przygotuj się więc na niemieckie idiomy!
Hand und Fuß haben – mieć ręce i nogi
Jak widzisz, po niemiecku mówi się, że coś ma „rękę i stopę”.
Dein Projekt hat Hand und Fuß. – Twój projekt ma ręce i nogi.
zwei Fliegen mit einer Klappe schlagen – upiec dwie pieczenie na jednym ogniu
Tutaj zabijamy dwie muchy jedną klapką.
Ich habe zwei Fliegen mit einer Klappe geschlagen! – Upiekłam dwie pieczenie na jednym ogniu!
aus einer Mücke einen Elefanten machen – robić z igły widły
Po niemiecku robi się słonia z komara.
Schon wieder machst du aus einer Mücke einen Elefanten! – Znowu robisz z igły widły!
nicht alle Tassen im Schrank haben – mieć nie po kolei w głowie
W niemieckim nie ma się wszystkich filiżanek w szafie.
Mir scheint, dass er nicht alle Tassen im Schrank hat. – Zdaje mi się, że on ma nie po kolei w głowie.
alle Hände voll zu tun haben – mieć pełne ręce roboty
Von Montag bis Freitag habe ich alle Hände voll zu tun. – Od poniedziałku do piątku mam pełne ręce roboty.
zwei linke Hände haben – mieć dwie lewe ręce
Man sollte den Kindern nicht sagen, dass sie zwei linke Hände haben. – Nie powinno się mówić dzieciom, że mają dwie lewe ręce.
nur Bahnhof verstehen – nie mieć zielonego pojęcia
Ich verstehe nur Bahnhof. – Nie mam zielonego pojęcia.
die Nase voll von etwas haben – mieć czegoś po dziurki w nosie
Ich habe die Nase voll davon! – Mam tego po dziurki w nosie!
jemanden auf die Palme bringen – doprowadzać kogoś do szału / do wściekłości
Po niemiecku zanosimy kogoś na palmę 🙂
Mit dieser Aussage hast du mich auf die Palme gebracht! – Tą wypowiedzią doprowadziłeś mnie do szału!
jemandem auf den Wecker gehen – wkurzać kogoś
Sein Verhalten geht mir auf den Wecker! – Jego zachowanie mnie wkurza!
Karnawał to bardzo ważne dni na obszarze niemieckojęzycznym. Jest świętowany o wiele huczniej niż w Polsce. W tym roku oczywiście wszystko odwołane. A więc omówmy temat „karnawał po niemiecku”!
W Rosenmontag (przypada w tym roku właśnie dziś) dzieci wcześniej kończą lekcje w szkole, dorośli pracę i sklepy są zamykane wcześniej tak, aby każdy mógł wziąć udział w karnawałowym pochodzie. Nasłynniejsze odbywają się w Kolonii, Düsseldorf i Mainz (Moguncja).
Tutaj znalazłam dla Ciebie filmiki:
„die fünfte Jahreszeit” – piąta pora roku – tak często określany jest karnawał
der Karneval / der Fasching – karnawał
Słowa „der Fasching” używa się głównie w południowej części obszaru niemieckojęzycznego.
der Straßenkarneval – karnawał uliczny
das närrische Treiben – szalone wybryki – to określenie jest trudne do przetłumaczenia na polski, tak często określa się po niemiecku zachowanie ludzi w czasie karnawału
der Rosenmontag – ostatni poniedziałek karnawału – w 2021 przypada 15.02.
die Fastnacht – ostatki – w 2021 przypada 15.02.
der Umzug, die Umzüge – pochód, pochody
der Rosenmontagszug – pochód w ostatni pon. karnawału
die Prunksitzung / die Karnevalssitzung – spotkanie karnawałowe, podczas którego uczestnicy tańczą, śpiewają, muzykują, oglądają występy. Czasami są również wstawki kabaretowe
fröhlich und ausgelassen feiern – świętować wesoło i swobodnie
das fröhliche Miteinander – wesołe przebywanie razem
der Ball, die Bälle – bal, bale
sich verkleiden als – przebrać się za
die Verkleidung – przebranie
coronabedingt zu Hause feiern – ze względu na koronę świętować w domu
der Aschermittwoch – środa popielcowa – w 2021 przy
die Asche – popiół
Am Aschermittwoch ist der Beginn der großen 40-tägigen Fastenzeit im Christentum, die bis Ostern andauert. – W środę popielcową jest początek 40-dniowego postu, który trwa do świąt wielkanocnych.
Die Asche ist ein Symbol für die Vergänglichkeit, für die Buße und die Reue. – Popiół jest symbolem przemijania, pokuty i skruchy.
»Bedenke, Mensch, dass du Staub bist und wieder zum Staub zurückkehren wirst« – „Pamiętaj, człowiecze, że prochem jesteś i w proch się obrócisz”.
Germanistka z wykształcenia i z zamiłowania. W Niemczech mieszkałam ponad 7 lat (Północna Nadrenia-Westfalia i Nadrenia-Palatynat). Od września 2021 znowu tu mieszkam. Język niemiecki jest dla mnie jak drugi język ojczysty. Pracowałam w niemieckich szkołach oraz dla VW w Meksyku. Obecnie prowadzę własną firmę (uczę niemieckiego, prowadzę kursy online - "Szkoła płynnego mówienia" i "Pułapki językowe"). Chętnie tłumaczę. Opublikowałam podręczniki "Niemiecki. Ćwiczenia gramatyczne", "Podstawy budowy zdania w języku niemieckim", "Przyimki w języku niemieckim", "Skuteczna nauka niemieckiego", "Zwrot es gibt", oraz e-booki do egzaminów Goethe-Zertifikat i telc. Moje artykuły naukowe ukazały się np. w "Germanica Resoviensia". Zainteresowania: języki obce, niemieckojęzyczna literatura, dydaktyka, metodyka, antyczny Egipt oraz przede wszystkim moja ukochana córka.