W sierpniu opublikowałam opis książki „24 Stunden aus dem Leben einer Frau” dla uczących się niemieckiego. Ten wpis znajdziesz tutaj. Jest ona przeznaczona dla uczących się niemieckiego na poziomach B2-C1. Dzisiaj opis książki dla osób na poziomach B1-B2, czyli „Hotel Savoy” Josepha Rotha. Żył on w latach 1894-1939 i był austriackim pisarzem i dziennikarzem. Powieść „Hotel Savoy” została wydana w 1924 roku, a tytułowy hotel Savoy nadal stoi w Łodzi. Więcej na temat pisarza i jego twórczości przeczytasz tutaj. Zapraszam Cię na kolejny post z cyklu „książki dla uczących się niemieckiego”!
Niemiecki. Hotel Savoy to niekonwencjonalny sposób nauki, który łączy lekturę wciągającej historii z solidnym treningiem językowym. Podczas czytania powieści w naturalny sposób przyswoisz słownictwo i konstrukcje leksykalno-gramatyczne oraz udoskonalisz umiejętność czytania ze zrozumieniem. Na końcu książki znajdziesz klucz odpowiedzi i praktyczny słowniczek niemiecko-polski.
Czytaj adaptację i…
• wciągnij się w opowieść o poszukiwaniu własnej drogi,
• sprawdzaj znaczenie słówek, nie odrywając się od książki dzięki tłumaczeniom na marginesach,
• poznaj niemieckie słownictwo na poziomie średnio zaawansowanym (B1-B2),
• ćwicz umiejętność czytania ze zrozumieniem,
• rozwiązuj blisko 60 urozmaiconych ćwiczeń leksykalnych i gramatycznych.
Fabuła
Międzywojenna Łódź, wszechobecna bieda, strajki w fabrykach, robotnicy pogrążeni w długach, jak wybawienia wypatrujący powrotu amerykańskiego milionera. Były jeniec wojenny Gabriel Dan zatrzymuje się w Hotelu Savoy, upaja się wolnością, oddycha pełną piersią jesiennym powietrzem, zmieszanym z dymem fabrycznych kominów. Czy uda mu się wygrać los na loterii, uciec z uroczą tancerką do Paryża, uwolnić od hotelowego fatum? Czy miasto wypuści go ze swych szponów?
MÓJ KOMENTARZ:
książka składa się z 30 rozdziałów, po każdym następują ćwiczenia. Trudniejsze słówka zostały zaznaczone pogrubioną czcionką i wyjaśnione na marginesie
książka zawiera klucz do ćwiczeń oraz słowniczek
są różne rodzaje ćwiczeń, więc czytelnik przy ich rozwiązywaniu ma odmianę i nie nudzi się
podział na krótkie rozdziały sprawia, że łatwo jest rozłożyć dłuższą powieść na małe, „lekkostrawne” porcje
Dodatkowo wydawnictwo Edgard przygotowało video o tym, jak połączyć naukę języka z czytaniem:
W serii „Rok z językiem niemieckim” pisałam niedawno o tym, jak ważne jest czytanie w języku obcym. Ten post możesz przeczytać tutaj.
Niedawno otrzymałam od wydawnictwa Edgard do recenzji książkę „24 Stunden aus dem Leben einer Frau” autorstwa Stefana Zweiga (1881-1942). Był on austriackim pisarzem. Wiele lat temu przeczytałam w oryginale jego powieść „Ungeduld des Herzens” i zachwyciłam się nią. Chciałabym kiedyś jeszcze raz ją przeczytać.
Wydawnictwo Edgard przygotowało wydanie książki „24 Stunden aus dem Leben einer Frau” dla uczących się niemieckiego na poziomach B2-C1. Jest to zdydaktyzowana wersja, czyli napisana trochę łatwiejszym językiem niż oryginał. Zawiera 20 rozdziałów, w których trudniejsze słówka zaznaczono pogrubioną czcionką – ich znaczenie znajdziemy na marginesie. Na końcu każdego rozdziału znajdują się ćwiczenia leksykalne i gramatyczne. Na samym końcu książki znajdziemy rozwiązania do ćwiczeń oraz słowniczek.
24 Stunden aus dem Leben einer Frau to jedno z najsłynniejszych opowiadań austriackiego pisarza Stafana Zweiga. Akcja wydanej w 1927 roku noweli przenosi nas na początek XX wieku do pensjonatu na Riwierze, gdzie skandal towarzyski wywołany ucieczką pewnej zamężnej pensjonarki z nowo poznanym mężczyzną staje się dla głównej bohaterki pretekstem do snucia wspomnień. Kobieta zdradza jednemu z gości historię sprzed ponad 20 lat, tajemnicę pewnych 24 godzin ze swojego życia…
Informacje od wydawnictwa:
Niemiecki z ćwiczeniami. 24 Stunden aus dem Leben einer Frau to niekonwencjonalny sposób nauki języka, który łączy lekturę pasjonującej historii z rozwiązywaniem pomocniczych ćwiczeń. Podczas czytania opowieści w naturalny sposób przyswoisz słownictwo, konstrukcje leksykalno-gramatyczne oraz utrwalisz umiejętność czytania ze zrozumieniem. Na końcu książki znajdziesz klucz odpowiedzi i praktyczny słowniczek niemiecko-polski.
Czytaj adaptację i…
– wciągnij się w emocjonującą opowieść bohaterki o tajemnicy sprzed lat,
– sprawdzaj znaczenie słówek, nie odrywając się od książki, dzięki tłumaczeniom na marginesach,
– poznaj niemieckie słownictwo na poziomie zaawansowanym (B2-C1),
– ćwicz umiejętność czytania ze zrozumieniem,
– rozwiązuj urozmaicone ćwiczenia gramatyczne i leksykalne.
Adaptacja klasyki gatunku – wciągająca nauka w oryginalnym wydaniu!
MOJA OPINIA:
zdecydowanie polecam moim Uczennicom i Uczniom czytanie takich książek, ponieważ stanowią one bardzo dobry wstęp do czytania literatury w języku obcym. Jeśli dla kogoś czytanie książek w oryginale jest za trudne, to może sięgnąć do łatwiejszej wersji i w ten sposób zacząć przygodę z literaturą
tłumaczenie trudniejszych słówek ułatwia zrozumienie treści
ćwiczenia leksykalne i gramatyczne są dosyć różnorodne i nie jest ich bardzo dużo, dzięki czemu Czytelnik nie czuje się przytłoczony
Daj znać w komentarzu, czy czytasz niemieckojęzyczną literaturę. Czytanie w języku obcym to na pewno duży krok w stronę płynnego mówienia. Im więcej czytasz, tym więcej słów znasz.
Dzisiaj w serii „Egzaminy z niemieckiego” (wszystkie posty znajdziesz tutaj) przygotowałam dla Ciebie kilka reguł skutecznej nauki. Niby są oczywiste rzeczy, niby każdy powinien wiedzieć, jednak – mówiąc (a raczej pisząc) potocznie – kiedy przychodzi co do czego, to okazuje się, że wielu uczących się zapomina o tych zasadach. Czas na 10 zasad skutecznej nauki do egzaminu!
Przypomnę jeszcze, że na Facebooku prowadzę grupę „Egzaminy z niemieckiego”. Znajdziesz ją tutaj.
Jakie to zasady?
Osiągnij poziom egzaminu, do jakiego chcesz podejść.
Czasami uczący się ledwo zaczęli kurs ogólny na poziomie B1, a zgłaszają się do Goethe-Zertifikat B1 czy do innego egzaminu. Najpierw należy jednak znaleźć się na poziomie B1, a dopiero potem potwierdzać go egzaminem. Oczywiście będąc mniej więcej „w środku” poziomu B1 możesz zacząć rozwiązywać testy modelowe, dlaczego nie? Jednak na początku testy będą Cię raczej frustrować. Daj sobie czas na dotarcie do danego poziomu, nic na siłę.
Kiedy już zdecydujesz się na podejście do egzaminu, to ćwicz, ćwicz, ćwicz. Musisz dokładnie znać strukturę egzaminu. Musisz wiedzieć, co oznacza każde polecenie.
Musisz wiedzieć, jak mają być rozwiązane poszczególne zadania (szczególnie na częściach „pisanie” i „mówienie”). Musisz wiedzieć, czego oczekują egzaminatorzy. Wiedzieć, na czym polegają zadania, nie oznacza wiedzieć, jak je rozwiązać. Po to właśnie są testy modelowe, po to ktoś powinien sprawdzać Twoje teksty i wypowiedzi ustne.
Zawsze czytaj polecenia. Nawet na egzaminie. Nawet jeśli rozwiązałaś/rozwiązałeś już dużo testów modelowych. Stres może sprawić, że nie rozwiążesz zadania według wytycznych.
Nie olewaj żadnej ze sprawności językowych. Czasem bywa tak, że ktoś nie lubi słuchać czy pisać, więc tego nie robi. Na egzaminach językowych mamy wszystkie 4 sprawności: czytanie, słuchanie, pisanie, mówienie. Nie zaniedbuj żadnej z nich i pracuj więcej nad tą sprawnością, która przysparza Ci najwięcej trudności. Na egzaminie to Cię nie ominie.
Nie odczytuj wypowiedzi ustnych. Na egzaminie ustnym nie wolno czytać, trzeba mówić swobodnie. Czas na przygotowanie jest po to, żeby zaplanować wypowiedź i wypisać sobie hasła. Na napisanie całych zdań i tak nie będzie czasu. Należy dodać, że na egzaminach na niższych poziomach często nie ma czasu na przygotowanie się. Jeśli jest ten czas, to na pewno nie wystarczy Ci on na napisanie całej prezentacji czy krótkiego wykładu. Teoretycznie – nawet gdyby ktoś dał radę napisać, to egzaminator powie, żeby nie czytać.
Ucz się sprawdzonych zwrotów i używaj ich. Zawsze mówię uczniom, że powinni zautomatyzować używanie zwrotów na egzamin ustny i pisemny. Dlaczego to takie ważne? Jeśli znasz zwroty do egzaminu, to:
– od razu będzie widać, że się uczyłaś / uczyłeś
– będziesz stosować różne zwroty, a nie tylko „ich denke / finde” – Twoje słownictwo będzie bardziej urozmaicone
– zredukujesz ilość błędów – jeśli wyuczysz się zwrotów do egzaminu, to będziesz stosować je poprawnie. Może w czymś innym popełnisz błąd, ale nie w tym aspekcie.
Zadania ustne ćwicz w miarę możliwości z nauczycielem, który powinien sprawdzać również Twoje teksty.
Przypominam Ci, że opublikowałam e-booki ze zwrotami do egzaminów Goethe-Zertifikat B1, B2, C1 oraz do Telc B1. Znajdziesz je tutaj:
Korzystaj ze sprawdzonych źródeł. Jeśli znajdziesz testy w Internecie, to upewnij się, że nie ma w nich błędów. Zapytaj nauczyciela lub kogoś, kto już zdał egzamin.
Przygotuj się na presję czasu na egzaminie. Jeśli dopiero zaczynasz naukę do egzaminu i masz czas, to ok – możesz rozwiązywać zadania długo, słuchać nagrań po 10 razy, pisać tekst o wiele dłużej niż jest to przewidziane na egzaminie. Jeśli jednak masz coraz mniej czasu, to wykonuj zadania w takim czasie, jaki będziesz mieć do dyspozycji na egzaminie. Jeśli nie będziesz w ten sposób pracować, to potem na egzaminie okaże się, że nagle zabrakło Ci czasu, a jeszcze trzeba przenieść odpowiedzi na arkusz. Jeśli chodzi o egzamin ustny, to nagrywaj się i zobacz, ile czasu zajmuje Ci wypowiedź. Zbuduj w sobie wyczucie czasu.
Na egzamin idź wyspany i najedzony. Wiem, że egzamin to stres, ale przynajmniej spróbuj 🙂
Jak podobało Ci się moje 10 zasad skutecznej nauki do egzaminu? Czy powinnam coś dodać?
Ten post jest odświeżeniem mojego tekstu z maja 2017 roku, w którym pisałam o mojej samodzielnej nauce języka hiszpańskiego. Starą wersję tekstu znajdziesz tutaj. Przypomnę, że w 2017 roku mieszkałam w Meksyku. Wszystkie posty o moim życiu w Meksyku znajdziesz tutaj.
Nowe uwagi dodałam pogrubioną czcionką.
Dzisiaj napiszę kilka słów o tym, czy moim zdaniem warto jest uczyć się języka obcego samodzielnie, bez chodzenia na kurs. Przytoczę tu moje doświadczenia.
Całkowicie samodzielnie nauczyłam się języka hiszpańskiego. Tę historię opowiem Wam w dwóch aspektach: najpierw dzieląc na etapy, następnie na zalety i wady.
Samodzielna nauka języka obcego to wielkie wyzwanie, ale nie jest to pomysł niemożliwy do realizacji.
Etapy:
Jak już wspominałam, moja fascynacja językiem hiszpańskim zaczęła się, kiedy miałam jakieś 11-12 lat, od telenowel latynoskich. Kto pamięta takie jak „Słodką zemstę”, „Niebezpieczną” albo „Gorzkie dziedzictwo”? Ja tak 🙂 Oglądałam telenowele przez lata w telewizji, a kiedy nadeszła era Internetu, wtedy właśnie w Internecie, ale już tylko w oryginalnej wersji. Wtedy już wszystko rozumiałam. Z powodu telenowel zawsze miałam więcej styczności z hiszpańskim latynoskim niż z tym z Hiszpanii. – Tak jest do dzisiaj. Język używany w Hiszpanii znam trochę gorzej, jednak nadal nad tym pracuję, dużo czytając w Internecie. Czytam głównie wiadomości i artykuły.
Mniej więcej w roku 2001 lub 2002 postanowiłam uporządkować swoją wiedzę i zacząć uczyć się z książek (np. Oskara Perlina). Wtedy byłam nieco zaskoczona tym, że w podręcznikach widziałam inne słowa niż znałam z telenowel i uświadomiłam sobie, że hiszpański za oceanem jest trochę inny. Wtedy nie było takiej oferty w księgarniach jak dzisiaj i wyszukiwałam książki w bibliotekach.
Z hiszpańskim nie rozstałam się nigdy. W ciągu lat był to język, z którym zaraz po niemieckim miałam najwięcej kontaktu. Zawsze dużo czytałam po hiszpańsku i zawsze mniej lub więcej oglądałam telenowele. Hiszpański zawsze był bliski mojemu sercu tak samo jak niemiecki, a być może nawet bardziej. – Bardziej pewnie jednak nie, bo niemiecki to nadal mój ukochany język numer 1.
Nigdy jednak nie miałam okazji porozmawiać z rodzimym użytkownikiem języka. Dawno temu poznałam w Rzeszowie pewnego Meksykanina, ale on chciał rozmawiać ze mną po angielsku. – Było to na kursie angielskiego w szkole językowej. On miał dwa języki ojczyste – angielski i hiszpański i mieliśmy z nim zajęcia jako native speakerem angielskiego. Fajnie się z nim rozmawiało po angielsku, jednak widać było, że nie jest nauczycielem z zawodu i że nie ma przygotowania pedagogicznego.
W 2010 roku zapisałam się w Niemczech na kurs hiszpańskiego, ale nie nauczyłam się na nim niczego, czego bym wcześniej nie wiedziała. Tempo było dla mnie ślimacze i dlatego nie zaliczam go do nauki. – Kurs ten prowadziła Peruwianka, która wyszła za Niemca. Też zdecydowanie było widać, że nie jest nauczycielką z zawodu. W niektórych momentach było też widoczne, że nie zna dobrze zasad swojego języka. Chyba nie było jej też łatwo nauczać europejskiego wariantu języka hiszpańskiego. W tej grupie akurat tak się złożyło, że inni uczestnicy zaczynali całkiem od zera, nie mieli wcześniejszej wiedzy i nauka szła im bardzo powoli. Z tego powodu nudziłam się jak mops.
Kiedy w sierpniu zeszłego roku okazało się, że wyjeżdżam do Meksyku, byłam bardzo szczęśliwa z tego, że uczyłam się hiszpańskiego i z tego, że lepiej znam odmianę latynoską. – Mam tu na myśli rok 2016. W listopadzie 2016 wyjechałam do Meksyku i spędziłam w tym kraju ponad rok.
Na początku bałam się trochę tego, czy poradzę sobie z mówieniem, skoro nigdy z nikim po hiszpańsku nie rozmawiałam. Jednak lata mówienia do siebie po hiszpańsku (bo taką miałam metodę) przyniosły dobry rezultat. Nie mam problemu z porozumiewaniem się z Meksykanami i dobrze ich rozumiem. Cieszę się, że poprzez telenowele całkiem nieźle osłuchałam się z językiem. Cieszę się, że bardzo dobrze porozumiewam się z ludźmi. – Potwierdzam to również z perspektywy czasu. Wtedy sama byłam zaskoczona tym, że rozumiem Meksykanów nawet, jeśli mówią bardzo szybko.
Uczę się dużo potocznych słów – trochę znałam, ale oczywiście nie wszystkie, a poza tym do języka cały czas dochodzi coś nowego. Codziennie dużo się uczę, powtarzam i notuję ciekawe zwroty, które słyszę od Meksykanów. Chcę ten pobyt wykorzystać do tego, żeby doszlifować znajomość języka i za jakiś czas sama go nauczać. – Prowadziłam notatnik z nowym słownictwem. Kiedy usłyszałam coś nowego, to zapisywałam to (oczywiście, kiedy miałam taką możliwość). Zwracałam uwagę na napisy na mieście, w sklepach czy w urzędach.
Zdecydowałam się tutaj na kurs – robię go w pracy, w centrum językowym VW. Na początku chciałam uczestniczyć w codziennym kursie grupowym i miałam test plasujący. Byłam dumna z tego, kiedy okazało się, że samodzielnie osiągnęłam poziom B2/4 (każdy poziom podzielony jest na sześć mini-poziomów). Potem okazało się jednak, że kurs nie pasuje w mój plan. Z jednej strony szkoda, bo nie musiałabym za niego płacić. Zdecydowałam się wobec tego na kurs indywidualny, za który muszę płacić – dlatego tylko godzina w tygodniu. Jestem jednak zadowolona z takiego obrotu spraw, ponieważ nareszcie mam nauczyciela, z którym mogę ustalić, co chcę powtórzyć i którego mogę o wszystko zapytać. Na kursie grupowym nie zawsze jest na to czas. Nawet jedna godzina w tygodniu bardzo dużo mi daje i mam zamiar kontynuować. – Ten nauczyciel był bardzo kompetentny, potrafił odpowiedzieć na każde pytanie i bardzo dużo się z nim nauczyłam.
ZALETY samodzielnej nauki:
Mogłam dowolnie planować, wymaga to jednak sporej dawki motywacji i systematyczności.
Mogłam wybrać materiały, które najbardziej mi się podobają.
Mogłam poświęcić na interesujące mnie zagadnienia tyle czasu, ile mi potrzeba.
WADY samodzielnej nauki:
Nigdy nie miałam nauczyciela, którego mogłabym zapytać, jeśli miałam wątpliwości.
Do wszystkiego musiałam dochodzić sama, chociaż nie jest to dla mnie wyłącznie wada.
Czasami okazywało się, że wybierałam materiały, które nie do końca były dobre.
Kilka rad ode mnie, jeśli ktoś z Was też jest samoukiem:
Wybierz dobre materiały, poradź się. O tym, jak wybierać materiały do nauki, pisałamtutaj.
Zrób dobry plan nauki, staraj się nie robić dłuższych przerw w nauce.
Nie zaniedbuj żadnej ze sprawności językowych – mów (w ostateczności do siebie), pisz, słuchaj, czytaj. Dzisiaj, w dobie Internetu, można znaleźć tyle materiałów, że naprawdę szkoda nie korzystać z tych zasobów.
Poszukaj w Internecie osób, które uczą się tego samego języka – np. na forach.
Czytaj komentarze na blogach dotyczących danego języka – może tam znajdziesz kogoś, kto wspomni, że chciałby stworzyć tandem.
Na pewno zdarzy się, że będziesz mieć wątpliwości albo będziesz chciał/a, żeby ktoś sprawdził Twój tekst. Jeśli nie znasz nikogo, kto mógłby Ci pomóc, może warto wziąć nawet jedną na 2 miesiące lekcję na Skype.
Sprawdź się – dąż do tego, żeby pojechać do kraju, w którym mówi się danym językiem, jeśli tam nie mieszkasz.
Jeśli chodzi o powyższe zalety, wady i rady, to nic bym tu nie zmieniła. W tej chwili nie uczę się intensywnie żadnego języka, gdyż w mojej obecnej sytuacji życiowej nie jest to możliwe. Uczę się jednak mniej intensywnie, żeby nie zapomnieć hiszpańskiego i fińskiego. O mojej nauce fińskiego pisałamtutaj.
A jak Ty myślisz? Czy samodzielna nauka języka obcego to dobry pomysł?
Hallo, hallo! Dzisiaj przygotowałam dla Ciebie opis książki „Kaum zu glauben” przeznaczonej dla uczących się od poziomu B2. O tym, co czytać po niemiecku, pisałam np. tutaj.
Daniel Berg jest autorem być może Ci znanych podręczników „333 pułapki języka niemieckiego” oraz „300 idiomów języka niemieckiego”. O pierwszej z nich pisałam tutaj, o drugiej tutaj.
O Autorze:
Daniel Berg pochodzi z Niemiec (Gelsenkirchen). Ukończył germanistykę i romanistykę na Ruhr Universität Bochum. W latach 1998-2009 był lektorem języka niemieckiego i doradcą zawodowym w urzędach pracy w Essen i Bochum.
Od 2010 r. mieszka i pracuje we Wrocławiu. Prowadzi lektoraty z języka niemieckiego zarówno dla firm jak i dla osób prywatnych. Certyfikowany egzaminator językowy (europejski certyfikat językowy, TELC).
Pierwsze wydanie książki „333 pułapki języka niemieckiego” ukazało się w roku 2015 w PWN. Następnie w roku 2016 wydał „300 idiomów języka niemieckiego” (PWN).
Info od Autora:
Kaum zu glauben
12 prawdziwych historii kryminalnych z Niemiec
Czy wiesz że …
…. niemiecki listonosz Gert Postel pracował prawie 2 lata jako ordynator w szpitalu psychiatrycznym, mimo że nie miał nawet matury?
…. Adele Spitzeder już 140 lat przed aferą Amber Gold stworzyła ogromną piramidę finansową?
…. Monika de Montgazon siedziała niewinnie przez 888 dni w więźeniu, ponieważ rzekomo zabiła własnego ojca?
….. legendarny szantażysta Dagobert odebrał od policji okup przez studzienkę ciekową?
Takie historie i inne znajdziesz w tej książce
– Trudniejsze słowa są tłumaczone na marginesie
– Po każdym tekście są podane „Quellen und Empfehlungen”
– Bogaty materiał dodatkowy (np. ćwiczenie gramatyczne, idiomy, pułapki językowe)
– Slowniczek
„Kaum zu glauben” to całkiem niezwykła książka. Jeśli nie chcesz już czytać kryminałów dla uczących się lub potrzebujesz po prostu czegoś innego, to sięgnij do „Kaum zu glauben”. Tak jak wcześniej napisałam, książka jest przeznaczona dla osób od poziomu B2, ale również osoby z silnym B1 mogą ją czytać.
Liczba stron: 148
Cena: 35 zł
Książkę kupisz tutaj. Na tej samej stronie można również pobrać przykładowy fragment.
MOJA OPINIA:
książka bardzo, bardzo mi się spodobała. Już wykorzystałam ją na lekcji z moimi Uczniami i mieli oni bardzo pozytywne opinie – historie są bardzo ciekawe, a wyjaśnienie trudniejszych słówek na marginesie ułatwia zrozumienie
również mi historie bardzo się podobały – większości z nich nie znałam. Są bardzo wciągające, napisane ambitnym, ale przystępnym językiem. Czyta się z prawdziwą przyjemnością i oczekiwaniem na dalszy rozwój sytuacji
po każdym rozdziale są odnośniki np. do miejsc w Internecie, gdzie można poczytać więcej na temat danego wydarzenia
Dzisiaj coś z serii „Niemiecki w pracy!” (wszystkie posty tutaj). Mam dla Ciebie opis podręcznika „Niemiecki w pracy. Usługi” oraz konkurs, w którym możesz go wygrać.
Autorzy: Przemysław Wolski, Sabina Zeaiter
Liczba stron: 304
Cena: 47 zł (obecnie w promocji – 37,60 zł)
Książka nadaje się dla uczących od poziomu A2+.
Jest to kolejna pozycja z serii „Niemiecki w pracy” wydawnicwa Poltext, opisy innych znajdziesz w następujących postach:
Chcesz rozpocząć pracę w placówce leczniczo-opiekuńczej w Niemczech? Rozwinąć karierę w gastronomii? Spróbować sił w call center bądź innym zakładzie usługowym?
Odpowiedzią na powyższe potrzeby będzie ten podręcznik powstały we współpracy Uniwersytetu Warszawskiego
i Bergische Universität Wuppertal. W prosty sposób pozwoli ci on na doskonalenie branżowego języka niemieckiego.
Wszyscy bohaterowie tej książki to postacie stworzone na bazie prawdziwych osób i wydarzeń z niemieckich i austriackich miejsc pracy. Na podstawie scenek z ich udziałem prześledzisz i przećwiczysz słownictwo, wyrażenia oraz elementy gramatyki spotykane w zakładach usługowych, takich jak placówki leczniczo-opiekuńcze, restauracje czy centra obsługi telefonicznej. Dzięki temu będziesz w stanie skutecznie komunikować się po niemiecku w pracy i poza nią.
W książce znajdziesz:
– dialogi i inne teksty w języku niemieckim wraz z ich tłumaczeniami na język polski oraz ich nagrania,
– komentarze kulturoznawcze i gramatyczne,
– ćwiczenia oraz klucz do ćwiczeń,
– glosariusze,
– grafiki sytuacyjne.
Krótkie dialogi związane z usługami pozwolą dowiedzieć się, na przykład, jak przebiegają small talki między pracownikami, jak wygląda organizacja pracy czy w jaki sposób reagować na trudne sytuacje i potencjalne problemy.
43 – Die Beförderung zur stellvertretenden Restaurantmanagerin
44 – Der Ausbildungsplatz als Einzelhandelskauffrau
45 – Das Vorstellungsgespräch
MOJA OPINIA
bardzo fajnie, że ukazał się na polskim rynku ukazał się taki podręcznik, bo nadal jest za mało podręczników do niemieckiego biznesowego czy ogólnie do niemieckiego w pracy
w podręczniku zostały poruszone także tematy, których często nie znajdziemy w innych podręcznikach – pisała też o tym w swojej recenzji Ola z Niemieckiej sofy (tutaj)
książka zawiera 45 rozdziałów, rozwiązania do ćwiczeń oraz słowniczek
w podręczniku znajduje się kod, dzięki któremu można pobrać pliki audio
w książce znajdą coś dla siebie przedstawiciele różnych zawodów, np. pracownik call center, pracownik restauracji, obsługi klienta, magazynu, domu opieki, sklepu
wiele tematów przyda się w każdym zawodzie, np. rozmowa kwalifikacyjna, rozmowa ewaluacyjna, plan zmian, wniosek o urlop, nekrolog, pogrzeb, zwolnienie lekarskie
ćwiczenia są urozmaicone, więc ich wykonywanie nie powinno się znudzić
KONKURS! Mam 1 egzemplarz do wygrania 🙂
Odpowiedz na pytanie: Dlaczego chciałabyś / chciałbyś otrzymać książkę „Niemiecki w pracy: Usługi”? (napisz do 5 zdań)
Zasady konkursu:
Organizatorem konkursu jest Magdalena Surowiec Języki nie takie obce (nazwa mojej firmy).
Konkurs trwa od momentu publikacji do 17 czerwca (czwartek), do godziny 23:59 czasu polskiego.
Zadaniem konkursowym jest odpowiedź na pytanie: Dlaczego chciałabyś / chciałbyś otrzymać książkę „Niemiecki w pracy: Usługi”? (do 5 zdań)
Uczestnik konkursu potwierdza, że jego odpowiedź jest oryginalna i że nie została opublikowana w innym miejscu oprócz w komentarzu na tej stronie.
Nagrodą w konkursie jest jeden egzemplarz książki Niemiecki w pracy: Usługi.
Wysyłka jest możliwa na terenie Polski.
Wyniki konkursu zostaną opublikowane do dwóch dni po zakończeniu konkursu pod tą recenzją.
W przypadku braku kontaktu ze zwycięzcą, zastrzegam sobie prawo do wyłonienia innego zwycięzcy.
Wzięcie udziału w konkursie jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych w celach konkursowych.
Udział w konkursie jest jednoznaczny z akceptacją treści regulaminu.
ROZWIĄZANIE
Książkę wygrywa Weronika za komentarz:
Opowieść moja będzie dziś krótka,
lecz z prostym wnioskiem, będę milutka:
gdy los Cię prowadzi, często w nieznane,
przeżywasz nieraz noce nieprzespane,
doświadczeń walizka wcześniej zebrana,
odmienia życie – to Twoja wygrana.
Dziewczyna z wioski,
umysł beztroski,
niby szczęśliwa
a brak jej paliwa.
Planów na życie szczególnych nie miała
aż tu w Polaku z Niemiec się zakochała,
miłość mu przysięgła
i konie do wozu nowego życia zaprzęgła.
W zielonej Bawarii, wydawać się może,
że dni płyną sielsko i złoci się zboże,
lecz dla Migrantki ten świat daleki
dziś nie jest słodki jak miód z pasieki.
Marzenia, rozwój, praca ze słownikiem,
bo pierwszym krokiem – władanie językiem.
Na pewno znasz serię wydawnictwa Preston Publishing „Niemiecki w tłumaczeniach”. Ukazały się również takie serie do innych języków obcych, więc może uczyłaś / uczyłeś się z serią „Angielski w tłumaczeniach”? Wszystkie moje wpisy z serii „Podręczniki do niemieckiego” znajdziesz tutaj. Piątą część z niemieckiej części serii napisała Justyna Plizga.
Chcesz opanować niemiecki na poziomie zaawansowanym C1? Zależy Ci na zrozumieniu zawiłych lub nietypowych konstrukcji gramatycznych używanych przez Niemców na co dzień? A może potrzebujesz utrwalić i powtórzyć język niemiecki, aby mówić jeszcze swobodniej? Jeśli tak, ta książka do nauki niemieckiego jest właśnie dla Ciebie!
Oto piąta część bestsellerowej serii Niemiecki w tłumaczeniach. Gramatyka! Nasz podręcznik został stworzony dla tych, którzy chcą posługiwać się niemieckim na poziomie zaawansowanym (C1). Tak jak pozostałe części kursu, opiera się on na metodzie w tłumaczeniach. Oznacza to, że uczysz się niemieckiego poprzez tłumaczenie zdań – z języka polskiego na język niemiecki. Wystarczy, że zakryjesz poprawne tłumaczenie, zapiszesz swoje i sprawdzisz jego poprawność.
Piąta część skupia się na takich zagadnieniach, jak: mowa zależna, niemieckie partykuły, rzeczowniki złożone, zdania podrzędne podmiotowe i dopełnieniowe oraz mniej znane warianty strony biernej – Rezipientenpassiv, gehören-Passiv.
W książce Niemiecki w tłumaczeniach. Gramatyka 5 znajdziesz:
ciekawe tematy dotyczące niemieckiej gramatyki ujęte w 38 rozdziałach – pomogą Ci nie tylko uniknąć błędów gramatycznych, ale też lepiej rozumieć teksty i codzienny język niemiecki,
pakiety zdań do przetłumaczenia na niemiecki, przydatnych na co dzień i dostosowanych do zagadnień gramatycznych,
wskazówki w dymkach z komentarzami dotyczącymi teorii, odmiany i często popełnianych błędów,
kurs audio z natywnym lektorem w formie nagrań MP3 do pobrania, pomocny w ćwiczeniu wymowy i rozumienia ze słuchu,
logiczny i przejrzysty układ stron, dzięki któremu nauka jest uporządkowana i przyjemna.
Niniejsza książka do nauki niemieckiego to idealna propozycja dla samouków, którzy chcą uczyć się niemieckiego w swoim domu i udoskonalić język niemiecki na poziomie zaawansowanym. Stanowi również świetne uzupełnienie regularnej nauki języka niemieckiego w ramach kursów językowych i pomaga w przygotowaniu się do egzaminów językowych na poziomie C1.
Sięgnij po nasz podręcznik do nauki niemieckiego i osiągnij wyższy poziom zaawansowania!
bardzo lubię serię „Niemiecki w tłumaczeniach”, więc ucieszyło mnie to, że ukazał się jej kolejny tom, tym razem na poziom C1
oprócz tłumaczeń podręcznik zawiera mnóstwo wyjaśnień gramatycznych, tak aby uczący się nie miał wątpliwości, dlaczego tłumaczenie z polskiego na niemiecki wygląda tak, a nie inaczej
niejednokrotnie do danego tłumaczenia podana jest alternatywa – to jest super, bo wiadomo, że nieraz można to samo powiedzieć na dwa lub na więcej sposobów
dużą zaletą jest dostęp do nagrań audio – podręcznika można również posłuchać
w swojej książce znalazłam zakładkę z kodem rabatowym 10% na zakupy w Preston Publishing
bardzo podoba mi się układ wszystkich książek z serii – po lewej są tylko zdania po polsku, a po prawej znajdziemy tłumaczenia na niemiecki oraz wskazówki i wyjaśnienia. To bardzo dobrze sprawdza się przy samodzielnej pracy z podręcznikiem – wygodnie jest samemu sobie robić sprawdziany
w części ze wskazówkami i wyjaśnieniami bardzo często są podawane dodatkowe zwroty, pokrewne tematycznie do tych, które pojawiły się w zdaniach do tłumaczenia
brakuje mi tylko informacji o Autorce – szkoda, że nigdzie jej nie ma
Kolejny post z serii „Podręczniki do niemieckiego” ukaże się już za kilka dni.
KOD RABATOWY
Kod rabatowy dla Ciebie to: POLUDZKU25 – jest on ważny na książki i e-booki do niemieckiego wydawnictwa Preston Publishing (bez zestawów). Znajdziesz je tutaj.
Na dzisiaj mam dla Ciebie odświeżoną wersję tego postu. Przypomnę, że wszystkie posty z serii „Rok z językiem niemieckim” znajdziesz tutaj. Dzisiaj przyjrzyjmy się tematowi „czytanie w języku obcym”.
W serii „Rok z językiem niemieckim” dzisiaj kolej na temat, który szczególnie leży mi na sercu, bo widzę, że wielu uczących się zaniedbuje czytanie w języku obcym, a to naprawdę bardzo pomaga.
Jak zacząć czytać po niemiecku? Można zacząć nawet na poziomie A1. Dlaczego ograniczać się do tekstów z podręcznika? Jest dzisiaj wiele zdydaktyzowanych książek, przygotowanych specjalnie dla uczących się, napisanych „prostszym” językiem (prawie zawsze z płytą CD). Książki takie najczęściej zawierają ćwiczenia, dzięki czemu uczeń może sprawdzić, czy zrozumiał przeczytany tekst. Często są również wyjaśnienia słówek.
Wydawnictwo Ze słownikiem przygotowało adaptacje klasyki dla uczących się niemieckiego. Znajdziemy tam 6 pozycji. Książki zawierają na marginesie słowniczek, który pozwala zrozumieć 70-80% treści.
Wydawnictwo Poltext przygotowało dwujęzyczną książkę „Zagubiony świetlik. Das verlorene Glühwürmchen”.Opis książki znajdziesz tutaj.
Myślę, że obecnie oferta jest tak bogata, że każdy znajdzie coś dla siebie. Pamiętam, że kiedy zaczynałam naukę niemieckiego w podstawówce, to oferta materiałów do uczenia się tego języka była dosyć uboga w porównaniu z angielskim. Dzisiaj jest tak samo dobra, więc każdy uczeń może wybrać coś ciekawego.
Jakie są zalety czytania książek w języku obcym?
Nauka nowych słów. Nie chodzi jednak o to, żeby sprawdzać każde słowo, którego się nie rozumie. Wyjątkiem są słowa-klucze. Często słyszałam od moich uczniów, że nie ma sensu czytać książek po niemiecku, skoro nie rozumie się wszystkiego. Nie o to jednak chodzi. Nie trzeba rozumieć każdego słowa, bo to przecież nie pojedyncze słowa blokują proces czytania. Czytanie z odpowiednim skupieniem sprawi, że będziemy czytać coraz sprawniej.
Poznawanie kultury czy mentalności. To nic nowego, że czytając książki, poszerzamy swoje horyzonty. Czytanie po niemiecku jest moim zdaniem wspaniałą okazją do często być może pierwszego zderzenia się z inną mentalnością. Literatura to bardzo ważna część kultury, a jak wspomniałam wcześniej, dzisiaj w ofercie wydawnictw znajdziemy również książki niemieckojęzycznych autorów przygotowane specjalnie dla uczących się.
Oswajanie się z językiem. Jeśli czytamy w języku ojczystym, to dlaczego nie czytać w obcym? Nie widzę ani jednego powodu, aby tego nie robić. Teksty w podręcznikach czasami wydają się nudne, a w książkach śledzimy akcję i zapewniam, że można poczuć sporą dumę, mając za sobą przeczytanie pierwszej książki po niemiecku czy w innym języku, którego się uczymy.
Czy ja wykorzystywałam ten sposób w nauce języków obcych?
Niemiecki: tak jak wspomniałam, „w dawnych czasach” oferta nie była tak bogata jak dzisiaj i na dodatek ludzie nie mieli w domu Internetu (muszę przyznać, że tęsknię za tamtymi czasami). Pamiętam jednak, że od mojej nauczycielki niemieckiego w liceum dostałam książkę Siegfrieda Lenza przygotowaną dla uczących się. Do dzisiaj ją mam.
Angielski: kiedy uczyłam się angielskiego w gimnazjum, warunkiem otrzymania oceny celującej na koniec roku było czytanie książek i przygotowanie słownictwa z nich. Nauczycielka dawała nam jakąś książkę. Pamiętam, że ja czytałam „Ms. Doubtfire”. W liceum było podobnie. Dobrze wspominam naukę w ten sposób, ponieważ nie był to mus. Kto chciał, to czytał.
Hiszpański: oj tak. W tym języku czytałam i czytam bardzo dużo. Teraz już jednak „normalne” książki, podobnie jak po niemiecku i angielsku.
Francuski / fiński: w obu tych językach czytałam i czytam artykuły czy wiadomości w Internecie.
Dzisiaj mam dla Was konkurs, w którym można wygrać bardzo ciekawą książkę wydawnictwa Poltext – „Zagubiony Świetlik. Das Verlorene Glühwürmchen”. Czytanie po niemiecku jest niezbędne i bezpośrednio związane z innymi umiejętnościami językowymi. Książka w wersji dwujęzycznej bardzo może Ci pomóc w rozwijaniu umiejętności czytania.
Język niemiecki dla dzieci
Stary las, świadek wielu niesamowitych historii, dzieli się nimi z młodym czytelnikiem. Świetlik, mały leśny duszek, gubi się w lesie. Zazwyczaj to on pomaga zbłąkanym. Czy jednak uda mu się samemu wydobyć z tarapatów? W mroku czyha wiele nieznanych stworzeń. Jak znaleźć przyjaciół i nie wpaść w pułapki wrogów?
Świetlik, ognik, duszek bagienny to postać z ludowych wierzeń słowiańskich, zamieszkująca lasy i bagna. Świecąc żółtym światłem, wskazywał dobrym ludziom drogę, a złych sprowadzał na manowce.Sięgnij po naszą propozycję aktywnej nauki języka niemieckiego poprzez zabawę!
Książka Zagubiony Świetlik w wersji dwujęzycznej umożliwia naukę języka niemieckiego dzieciom, które już potrafią czytać. Warto skorzystać z tej atrakcyjnej formy nauki. Książka stanowi znakomitą edukacyjną pomoc, dając dziecku dobre podstawy do nabycia umiejętności czytania niemieckich tekstów ze zrozumieniem.
Języka można uczyć się również przez zabawę, a w środku znajdziesz:
– wykreślanki,
– rebusy,
– zagadki.
Nagranie AUDIO
Czytaj, jednocześnie słuchając nagrania, i utrwalaj wymowę. Do książki zostało dołączone bezpłatne nagranie.
Historia zagubionego świetlika w wersji AUDIO została przygotowana w trzech wersjach:
– nagranie w wersji dwujęzycznej,
– nagranie w wersji niemieckiej,
– nagranie w wersji polskiej.
W każdej książce znajduje się specjalny kod, który umożliwia pobranie wersji audio (pliki mp3).
MOJA OPINIA
bardzo spodobała mi się oprawa graficzna książki: twarda oprawa, proste, ale ciekawe ilustracje
książka może być dla wielu uczących się dobrym zbliżeniem do literatury czytanej w języku niemieckim
książka nadaje się nie tylko dla dzieci, ale i dla dorosłych uczących się
tekstu nie jest dużo, więc jeśli ktoś na razie „boi się” czytania po niemiecku, to ta książka będzie dobrym początkiem
książka zawiera strony z ćwiczeniami, są również odpowiedzi
ogromną zaletą jest plik do pobrania z nagraniem audio – można więc najpierw posłuchać, a potem przeczytać
KONKURS! Mam 1 egzemplarz do wygrania 🙂
Odpowiedz na pytanie: Dlaczego chciałabyś / chciałbyś przeczytać książkę „Zagubiony Świetlik. Das Verlorene Glühwürmchen”? (napisz do 5 zdań)
Zasady konkursu:
Organizatorem konkursu jest Magdalena Surowiec Języki nie takie obce (nazwa mojej firmy).
Konkurs trwa od momentu publikacji do 30 maja (niedziela), do godziny 23:59 czasu polskiego.
Zadaniem konkursowym jest odpowiedź na pytanie: Dlaczego chciałabyś / chciałbyś przeczytać książkę „Zagubiony świetlik. Das verlorene Glühwürmchen”? (do 5 zdań)
Uczestnik konkursu potwierdza, że jego odpowiedź jest oryginalna i że nie została opublikowana w innym miejscu oprócz w komentarzu na tej stronie.
Nagrodą w konkursie jest jeden egzemplarz książki Zagubiony świetlik. Das verlorene Glühwürmchen.
Wysyłka jest możliwa na terenie Polski.
Wyniki konkursu zostaną opublikowane do dwóch dni po zakończeniu konkursu pod tą recenzją.
W przypadku braku kontaktu ze zwycięzcą, zastrzegam sobie prawo do wyłonienia innego zwycięzcy.
Wzięcie udziału w konkursie jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych w celach konkursowych.
Udział w konkursie jest jednoznaczny z akceptacją treści regulaminu.
ROZWIĄZANIE KONKURSU
Bardzo, bardzo trudno było mi podjąć decyzję. Po długim zastanowieniu wybrałam ten komentarz:
Tayen,dnia 25 maja 2021 o godz. 15:46
Chciałabym wygrać książkę „Zagubiony świetlik. Das verlorene Glühwürmchen” ponieważ moje prawdziwe podróże z językiem zaczynały się od tłumaczenia ze słownikiem książek lub tekstów piosenek. I tak jak Mały Książę był moim przewodnikiem przez język francuski tak chciałabym by Świetlik poprowadził mnie przez język niemiecki. W każdym z nas dorosłych wciąż żyje dusza dziecka, moja aż lgnie do historii o zaczarowanych lasach i przygodach zwierzątek. Po przeczytaniu ta wartościowa książka przejdzie w inne ręce, ponieważ w naszej rodzinie dzielimy się tym co piękne.
Zwyciężczynię proszę o kontakt: msurowiec2010@gmail.com
W serii „Metody nauki” (wszystkie posty tutaj) mam dzisiaj dla Ciebie drugą część postu o podcastach dla uczących się niemieckiego. Pierwszą część znajdziesz tutaj. Dzisiaj coś przede wszystkim dla uczniów zaawansowanych.
Podcast Auf Deutsch gesagt przeznaczony przede wszystkim dla uczących się od poziomu B2. Tematy dotyczące języka niemieckiego, nauki i wolnego czasu.
Podcast Das Thema od Süddeutsche Zeitung. Podcast z perspektywy dziennikarza: aktualne tematy z Niemiec i ze świata. Nie jest to podcast z wiadomościami, autorzy starają się tu przedstawić tło różnych wydarzeń oraz ich możliwe skutki.
Männlichkeit leben – podcast przede wszystkim dla mężczyzn. Tematy dotyczące życia, ojcostwa, związków, rozwoju osobistego – bardzo ciekawe treści. Mało jest takich rzeczy w Internecie, skierowanych do mężczyzn.
Pierwszą część postu o róznicach między Goethe B1 i telc B1 znajdziesz tutaj.
Gdzie trzeba się zapisać, żeby podejść do egzaminu?
Musisz zorientować się, czy jest centrum egzaminacyjne w pobliżu Twojego miejsca zamieszkania. Nie każda szkoła językowa może przeprowadzać egzaminy. Aby je organizować, szkoła musi mieć licencję. Jeśli mieszkasz w dużym mieście, to nie powinno być problemu ze znalezieniem centrum egzaminacyjnego. Jeżeli mieszkasz w małym mieście, to prawdopodobnie nie będzie tam szkoły z licencją i trzeba będzie pojechać do większego miasta.
Ile czasu trzeba, aby przygotować się do egzaminu?
Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Czas przygotowania zależy od danej osoby:
tempo nauki – u jednych będzie szybsze, u innych wolniejsze
czas zainwestowany w naukę – jedna osoba ma go dużo, inna mało. Jeśli ktoś pracuje na pełny etat i ma małe dzieci, to będzie mieć mniej czasu od osoby, która nie ma ani dzieci, ani psa.
Jednak powyższy argument nie zawsze ma zastosowanie, ponieważ niektórzy twierdzą, że nie mają czasu, a potem powiedzą, że cały weekend oglądali Netflixa. Zastanów się, czy naprawdę masz mało czasu na naukę, czy coś pożera Twój czas. Mój post na ten temat przeczytasz tutaj.
sposoby nauki – czasami ktoś nie znajduje efektywnych i jego nauka nie jest tak skuteczna, jak powinna być.
znajomość formuły egzaminu i strategii egzaminacyjnych – bez tego szanse sukcesu na egzaminie maleją. Jeśli znasz strukturę egzaminu, to łatwiej rozwiązać poszczególne zadania. Wiesz, czego się od Ciebie oczekuje.
Według ogólnych wytycznych potrzeba 120 godzin lekcyjnych na osiągnięcie danego poziomu. Jednak to jest bardzo indywidualne – jedni osiągną poziom wcześniej, inni później. Z mojego doświadczenia w przygotowywaniu uczniów do egzaminów Goethe-Institut i telc wynika, że można zacząć rozwiązywać testy egzaminacyjne, będąc mniej więcej w połowie danego poziomu.
Czy można zobaczyć swój egzamin?
Tak, jednak to się zmienia, więc trzeba pytać w centrum egzaminacyjnym. Obecnie można zobaczyć niezdany egzamin. Jednej mojej uczennicy udało się dowiedzieć w centrum egzaminacyjnym, jakie błędy popełniła. Więc trzeba pytać.
Filmiki na YouTube
Obejrzyj przykładowe filmy z egzaminu ustnego:
Ocena egzaminu ustnego i pisemnego
Tu możesz pobrać arkusze oceny egzaminów pisemnych:
Pracę nad podręcznikiem „Przyimki w języku niemieckim. Teoria i ćwiczenia: rozpoczęłam w styczniu 2017 roku i od tego czasu pisałam go z dłuższymi lub krótszymi przerwami. Nieustannie zbierałam pomysły i inspiracje do ćwiczeń, które niejednokrotnie podrzucali mi moi uczniowie. Jestem bardzo dumna z efektu mojej pracy. Osoby, które testowały podręcznik, miały pozytywną opinię o nim i to bardzo mnie cieszy.
Wszystkie posty z serii „Podręczniki do niemieckiego” znajdziesz tutaj.
Ten podręcznik to:
– 4 lata mojej pracy
– szczegółowe wyjaśnienia wraz z przykładami do każdego z przyimków
– ilustracje ułatwiające zrozumienie znaczenia przyimków
– dwa rozdziały całkowicie poświęcone kwestiom sprawiającym uczącym się niemieckiego szczególne problemy
– dziesiątki ćwiczeń wraz z rozwiązaniami
Do tej pory na polskim rynku nie ukazał się żaden podręcznik poświęcony przyimkom, co najwyżej można było znaleźć pojedyncze rozdziały w różnych podręcznikach do gramatyki, ale mało gdzie były wyjaśnienia (a może nigdzie ich nie było), czy użyć in czy zu, von czy aus, zu czy mit? Ten podręcznik rozwieje Twoje wątpliwości!
Podręcznik zawiera dwa specjalne rozdziały:
rozdział V poświęcony jest w całości pytaniom wo? wohin? woher? wann? warum? aus welchem Grunde?
rozdział VI poświęcony jest kwestiom problematycznym, czyli rozwiewa bardzo częste wątpliwości uczących się niemieckiego: vor czy aus? von czy aus? an czy auf? neben czy bei? ab czy seir? hinter czy hinten? unter czy unten?
Chciałabym wygrać książkę „Zagubiony świetlik. Das verlorene Glühwürmchen” ponieważ moje prawdziwe podróże z językiem zaczynały się od tłumaczenia ze słownikiem książek lub tekstów piosenek. I tak jak Mały Książę był moim przewodnikiem przez język francuski tak chciałabym by Świetlik poprowadził mnie przez język niemiecki. W każdym z nas dorosłych wciąż żyje dusza dziecka, moja aż lgnie do historii o zaczarowanych lasach i przygodach zwierzątek. Po przeczytaniu ta wartościowa książka przejdzie w inne ręce, ponieważ w naszej rodzinie dzielimy się tym co piękne.
Zwyciężczynię proszę o kontakt: msurowiec2010@gmail.com