W sierpniu opublikowałam opis książki „24 Stunden aus dem Leben einer Frau” dla uczących się niemieckiego. Ten wpis znajdziesz tutaj. Jest ona przeznaczona dla uczących się niemieckiego na poziomach B2-C1. Dzisiaj opis książki dla osób na poziomach B1-B2, czyli „Hotel Savoy” Josepha Rotha. Żył on w latach 1894-1939 i był austriackim pisarzem i dziennikarzem. Powieść „Hotel Savoy” została wydana w 1924 roku, a tytułowy hotel Savoy nadal stoi w Łodzi. Więcej na temat pisarza i jego twórczości przeczytasz tutaj. Zapraszam Cię na kolejny post z cyklu „książki dla uczących się niemieckiego”!
Niemiecki. Hotel Savoy to niekonwencjonalny sposób nauki, który łączy lekturę wciągającej historii z solidnym treningiem językowym. Podczas czytania powieści w naturalny sposób przyswoisz słownictwo i konstrukcje leksykalno-gramatyczne oraz udoskonalisz umiejętność czytania ze zrozumieniem. Na końcu książki znajdziesz klucz odpowiedzi i praktyczny słowniczek niemiecko-polski.
Czytaj adaptację i…
• wciągnij się w opowieść o poszukiwaniu własnej drogi,
• sprawdzaj znaczenie słówek, nie odrywając się od książki dzięki tłumaczeniom na marginesach,
• poznaj niemieckie słownictwo na poziomie średnio zaawansowanym (B1-B2),
• ćwicz umiejętność czytania ze zrozumieniem,
• rozwiązuj blisko 60 urozmaiconych ćwiczeń leksykalnych i gramatycznych.
Fabuła
Międzywojenna Łódź, wszechobecna bieda, strajki w fabrykach, robotnicy pogrążeni w długach, jak wybawienia wypatrujący powrotu amerykańskiego milionera. Były jeniec wojenny Gabriel Dan zatrzymuje się w Hotelu Savoy, upaja się wolnością, oddycha pełną piersią jesiennym powietrzem, zmieszanym z dymem fabrycznych kominów. Czy uda mu się wygrać los na loterii, uciec z uroczą tancerką do Paryża, uwolnić od hotelowego fatum? Czy miasto wypuści go ze swych szponów?
MÓJ KOMENTARZ:
książka składa się z 30 rozdziałów, po każdym następują ćwiczenia. Trudniejsze słówka zostały zaznaczone pogrubioną czcionką i wyjaśnione na marginesie
książka zawiera klucz do ćwiczeń oraz słowniczek
są różne rodzaje ćwiczeń, więc czytelnik przy ich rozwiązywaniu ma odmianę i nie nudzi się
podział na krótkie rozdziały sprawia, że łatwo jest rozłożyć dłuższą powieść na małe, „lekkostrawne” porcje
Dodatkowo wydawnictwo Edgard przygotowało video o tym, jak połączyć naukę języka z czytaniem:
W serii „Rok z językiem niemieckim” pisałam niedawno o tym, jak ważne jest czytanie w języku obcym. Ten post możesz przeczytać tutaj.
Niedawno otrzymałam od wydawnictwa Edgard do recenzji książkę „24 Stunden aus dem Leben einer Frau” autorstwa Stefana Zweiga (1881-1942). Był on austriackim pisarzem. Wiele lat temu przeczytałam w oryginale jego powieść „Ungeduld des Herzens” i zachwyciłam się nią. Chciałabym kiedyś jeszcze raz ją przeczytać.
Wydawnictwo Edgard przygotowało wydanie książki „24 Stunden aus dem Leben einer Frau” dla uczących się niemieckiego na poziomach B2-C1. Jest to zdydaktyzowana wersja, czyli napisana trochę łatwiejszym językiem niż oryginał. Zawiera 20 rozdziałów, w których trudniejsze słówka zaznaczono pogrubioną czcionką – ich znaczenie znajdziemy na marginesie. Na końcu każdego rozdziału znajdują się ćwiczenia leksykalne i gramatyczne. Na samym końcu książki znajdziemy rozwiązania do ćwiczeń oraz słowniczek.
24 Stunden aus dem Leben einer Frau to jedno z najsłynniejszych opowiadań austriackiego pisarza Stafana Zweiga. Akcja wydanej w 1927 roku noweli przenosi nas na początek XX wieku do pensjonatu na Riwierze, gdzie skandal towarzyski wywołany ucieczką pewnej zamężnej pensjonarki z nowo poznanym mężczyzną staje się dla głównej bohaterki pretekstem do snucia wspomnień. Kobieta zdradza jednemu z gości historię sprzed ponad 20 lat, tajemnicę pewnych 24 godzin ze swojego życia…
Informacje od wydawnictwa:
Niemiecki z ćwiczeniami. 24 Stunden aus dem Leben einer Frau to niekonwencjonalny sposób nauki języka, który łączy lekturę pasjonującej historii z rozwiązywaniem pomocniczych ćwiczeń. Podczas czytania opowieści w naturalny sposób przyswoisz słownictwo, konstrukcje leksykalno-gramatyczne oraz utrwalisz umiejętność czytania ze zrozumieniem. Na końcu książki znajdziesz klucz odpowiedzi i praktyczny słowniczek niemiecko-polski.
Czytaj adaptację i…
– wciągnij się w emocjonującą opowieść bohaterki o tajemnicy sprzed lat,
– sprawdzaj znaczenie słówek, nie odrywając się od książki, dzięki tłumaczeniom na marginesach,
– poznaj niemieckie słownictwo na poziomie zaawansowanym (B2-C1),
– ćwicz umiejętność czytania ze zrozumieniem,
– rozwiązuj urozmaicone ćwiczenia gramatyczne i leksykalne.
Adaptacja klasyki gatunku – wciągająca nauka w oryginalnym wydaniu!
MOJA OPINIA:
zdecydowanie polecam moim Uczennicom i Uczniom czytanie takich książek, ponieważ stanowią one bardzo dobry wstęp do czytania literatury w języku obcym. Jeśli dla kogoś czytanie książek w oryginale jest za trudne, to może sięgnąć do łatwiejszej wersji i w ten sposób zacząć przygodę z literaturą
tłumaczenie trudniejszych słówek ułatwia zrozumienie treści
ćwiczenia leksykalne i gramatyczne są dosyć różnorodne i nie jest ich bardzo dużo, dzięki czemu Czytelnik nie czuje się przytłoczony
Daj znać w komentarzu, czy czytasz niemieckojęzyczną literaturę. Czytanie w języku obcym to na pewno duży krok w stronę płynnego mówienia. Im więcej czytasz, tym więcej słów znasz.
Hallo, hallo! Dzisiaj przygotowałam dla Ciebie opis książki „Kaum zu glauben” przeznaczonej dla uczących się od poziomu B2. O tym, co czytać po niemiecku, pisałam np. tutaj.
Daniel Berg jest autorem być może Ci znanych podręczników „333 pułapki języka niemieckiego” oraz „300 idiomów języka niemieckiego”. O pierwszej z nich pisałam tutaj, o drugiej tutaj.
O Autorze:
Daniel Berg pochodzi z Niemiec (Gelsenkirchen). Ukończył germanistykę i romanistykę na Ruhr Universität Bochum. W latach 1998-2009 był lektorem języka niemieckiego i doradcą zawodowym w urzędach pracy w Essen i Bochum.
Od 2010 r. mieszka i pracuje we Wrocławiu. Prowadzi lektoraty z języka niemieckiego zarówno dla firm jak i dla osób prywatnych. Certyfikowany egzaminator językowy (europejski certyfikat językowy, TELC).
Pierwsze wydanie książki „333 pułapki języka niemieckiego” ukazało się w roku 2015 w PWN. Następnie w roku 2016 wydał „300 idiomów języka niemieckiego” (PWN).
Info od Autora:
Kaum zu glauben
12 prawdziwych historii kryminalnych z Niemiec
Czy wiesz że …
…. niemiecki listonosz Gert Postel pracował prawie 2 lata jako ordynator w szpitalu psychiatrycznym, mimo że nie miał nawet matury?
…. Adele Spitzeder już 140 lat przed aferą Amber Gold stworzyła ogromną piramidę finansową?
…. Monika de Montgazon siedziała niewinnie przez 888 dni w więźeniu, ponieważ rzekomo zabiła własnego ojca?
….. legendarny szantażysta Dagobert odebrał od policji okup przez studzienkę ciekową?
Takie historie i inne znajdziesz w tej książce
– Trudniejsze słowa są tłumaczone na marginesie
– Po każdym tekście są podane „Quellen und Empfehlungen”
– Bogaty materiał dodatkowy (np. ćwiczenie gramatyczne, idiomy, pułapki językowe)
– Slowniczek
„Kaum zu glauben” to całkiem niezwykła książka. Jeśli nie chcesz już czytać kryminałów dla uczących się lub potrzebujesz po prostu czegoś innego, to sięgnij do „Kaum zu glauben”. Tak jak wcześniej napisałam, książka jest przeznaczona dla osób od poziomu B2, ale również osoby z silnym B1 mogą ją czytać.
Liczba stron: 148
Cena: 35 zł
Książkę kupisz tutaj. Na tej samej stronie można również pobrać przykładowy fragment.
MOJA OPINIA:
książka bardzo, bardzo mi się spodobała. Już wykorzystałam ją na lekcji z moimi Uczniami i mieli oni bardzo pozytywne opinie – historie są bardzo ciekawe, a wyjaśnienie trudniejszych słówek na marginesie ułatwia zrozumienie
również mi historie bardzo się podobały – większości z nich nie znałam. Są bardzo wciągające, napisane ambitnym, ale przystępnym językiem. Czyta się z prawdziwą przyjemnością i oczekiwaniem na dalszy rozwój sytuacji
po każdym rozdziale są odnośniki np. do miejsc w Internecie, gdzie można poczytać więcej na temat danego wydarzenia
Na dzisiaj mam dla Ciebie odświeżoną wersję tego postu. Przypomnę, że wszystkie posty z serii „Rok z językiem niemieckim” znajdziesz tutaj. Dzisiaj przyjrzyjmy się tematowi „czytanie w języku obcym”.
W serii „Rok z językiem niemieckim” dzisiaj kolej na temat, który szczególnie leży mi na sercu, bo widzę, że wielu uczących się zaniedbuje czytanie w języku obcym, a to naprawdę bardzo pomaga.
Jak zacząć czytać po niemiecku? Można zacząć nawet na poziomie A1. Dlaczego ograniczać się do tekstów z podręcznika? Jest dzisiaj wiele zdydaktyzowanych książek, przygotowanych specjalnie dla uczących się, napisanych „prostszym” językiem (prawie zawsze z płytą CD). Książki takie najczęściej zawierają ćwiczenia, dzięki czemu uczeń może sprawdzić, czy zrozumiał przeczytany tekst. Często są również wyjaśnienia słówek.
Wydawnictwo Ze słownikiem przygotowało adaptacje klasyki dla uczących się niemieckiego. Znajdziemy tam 6 pozycji. Książki zawierają na marginesie słowniczek, który pozwala zrozumieć 70-80% treści.
Wydawnictwo Poltext przygotowało dwujęzyczną książkę „Zagubiony świetlik. Das verlorene Glühwürmchen”.Opis książki znajdziesz tutaj.
Myślę, że obecnie oferta jest tak bogata, że każdy znajdzie coś dla siebie. Pamiętam, że kiedy zaczynałam naukę niemieckiego w podstawówce, to oferta materiałów do uczenia się tego języka była dosyć uboga w porównaniu z angielskim. Dzisiaj jest tak samo dobra, więc każdy uczeń może wybrać coś ciekawego.
Jakie są zalety czytania książek w języku obcym?
Nauka nowych słów. Nie chodzi jednak o to, żeby sprawdzać każde słowo, którego się nie rozumie. Wyjątkiem są słowa-klucze. Często słyszałam od moich uczniów, że nie ma sensu czytać książek po niemiecku, skoro nie rozumie się wszystkiego. Nie o to jednak chodzi. Nie trzeba rozumieć każdego słowa, bo to przecież nie pojedyncze słowa blokują proces czytania. Czytanie z odpowiednim skupieniem sprawi, że będziemy czytać coraz sprawniej.
Poznawanie kultury czy mentalności. To nic nowego, że czytając książki, poszerzamy swoje horyzonty. Czytanie po niemiecku jest moim zdaniem wspaniałą okazją do często być może pierwszego zderzenia się z inną mentalnością. Literatura to bardzo ważna część kultury, a jak wspomniałam wcześniej, dzisiaj w ofercie wydawnictw znajdziemy również książki niemieckojęzycznych autorów przygotowane specjalnie dla uczących się.
Oswajanie się z językiem. Jeśli czytamy w języku ojczystym, to dlaczego nie czytać w obcym? Nie widzę ani jednego powodu, aby tego nie robić. Teksty w podręcznikach czasami wydają się nudne, a w książkach śledzimy akcję i zapewniam, że można poczuć sporą dumę, mając za sobą przeczytanie pierwszej książki po niemiecku czy w innym języku, którego się uczymy.
Czy ja wykorzystywałam ten sposób w nauce języków obcych?
Niemiecki: tak jak wspomniałam, „w dawnych czasach” oferta nie była tak bogata jak dzisiaj i na dodatek ludzie nie mieli w domu Internetu (muszę przyznać, że tęsknię za tamtymi czasami). Pamiętam jednak, że od mojej nauczycielki niemieckiego w liceum dostałam książkę Siegfrieda Lenza przygotowaną dla uczących się. Do dzisiaj ją mam.
Angielski: kiedy uczyłam się angielskiego w gimnazjum, warunkiem otrzymania oceny celującej na koniec roku było czytanie książek i przygotowanie słownictwa z nich. Nauczycielka dawała nam jakąś książkę. Pamiętam, że ja czytałam „Ms. Doubtfire”. W liceum było podobnie. Dobrze wspominam naukę w ten sposób, ponieważ nie był to mus. Kto chciał, to czytał.
Hiszpański: oj tak. W tym języku czytałam i czytam bardzo dużo. Teraz już jednak „normalne” książki, podobnie jak po niemiecku i angielsku.
Francuski / fiński: w obu tych językach czytałam i czytam artykuły czy wiadomości w Internecie.
Dzisiaj mam dla Was konkurs, w którym można wygrać bardzo ciekawą książkę wydawnictwa Poltext – „Zagubiony Świetlik. Das Verlorene Glühwürmchen”. Czytanie po niemiecku jest niezbędne i bezpośrednio związane z innymi umiejętnościami językowymi. Książka w wersji dwujęzycznej bardzo może Ci pomóc w rozwijaniu umiejętności czytania.
Język niemiecki dla dzieci
Stary las, świadek wielu niesamowitych historii, dzieli się nimi z młodym czytelnikiem. Świetlik, mały leśny duszek, gubi się w lesie. Zazwyczaj to on pomaga zbłąkanym. Czy jednak uda mu się samemu wydobyć z tarapatów? W mroku czyha wiele nieznanych stworzeń. Jak znaleźć przyjaciół i nie wpaść w pułapki wrogów?
Świetlik, ognik, duszek bagienny to postać z ludowych wierzeń słowiańskich, zamieszkująca lasy i bagna. Świecąc żółtym światłem, wskazywał dobrym ludziom drogę, a złych sprowadzał na manowce.Sięgnij po naszą propozycję aktywnej nauki języka niemieckiego poprzez zabawę!
Książka Zagubiony Świetlik w wersji dwujęzycznej umożliwia naukę języka niemieckiego dzieciom, które już potrafią czytać. Warto skorzystać z tej atrakcyjnej formy nauki. Książka stanowi znakomitą edukacyjną pomoc, dając dziecku dobre podstawy do nabycia umiejętności czytania niemieckich tekstów ze zrozumieniem.
Języka można uczyć się również przez zabawę, a w środku znajdziesz:
– wykreślanki,
– rebusy,
– zagadki.
Nagranie AUDIO
Czytaj, jednocześnie słuchając nagrania, i utrwalaj wymowę. Do książki zostało dołączone bezpłatne nagranie.
Historia zagubionego świetlika w wersji AUDIO została przygotowana w trzech wersjach:
– nagranie w wersji dwujęzycznej,
– nagranie w wersji niemieckiej,
– nagranie w wersji polskiej.
W każdej książce znajduje się specjalny kod, który umożliwia pobranie wersji audio (pliki mp3).
MOJA OPINIA
bardzo spodobała mi się oprawa graficzna książki: twarda oprawa, proste, ale ciekawe ilustracje
książka może być dla wielu uczących się dobrym zbliżeniem do literatury czytanej w języku niemieckim
książka nadaje się nie tylko dla dzieci, ale i dla dorosłych uczących się
tekstu nie jest dużo, więc jeśli ktoś na razie „boi się” czytania po niemiecku, to ta książka będzie dobrym początkiem
książka zawiera strony z ćwiczeniami, są również odpowiedzi
ogromną zaletą jest plik do pobrania z nagraniem audio – można więc najpierw posłuchać, a potem przeczytać
KONKURS! Mam 1 egzemplarz do wygrania 🙂
Odpowiedz na pytanie: Dlaczego chciałabyś / chciałbyś przeczytać książkę „Zagubiony Świetlik. Das Verlorene Glühwürmchen”? (napisz do 5 zdań)
Zasady konkursu:
Organizatorem konkursu jest Magdalena Surowiec Języki nie takie obce (nazwa mojej firmy).
Konkurs trwa od momentu publikacji do 30 maja (niedziela), do godziny 23:59 czasu polskiego.
Zadaniem konkursowym jest odpowiedź na pytanie: Dlaczego chciałabyś / chciałbyś przeczytać książkę „Zagubiony świetlik. Das verlorene Glühwürmchen”? (do 5 zdań)
Uczestnik konkursu potwierdza, że jego odpowiedź jest oryginalna i że nie została opublikowana w innym miejscu oprócz w komentarzu na tej stronie.
Nagrodą w konkursie jest jeden egzemplarz książki Zagubiony świetlik. Das verlorene Glühwürmchen.
Wysyłka jest możliwa na terenie Polski.
Wyniki konkursu zostaną opublikowane do dwóch dni po zakończeniu konkursu pod tą recenzją.
W przypadku braku kontaktu ze zwycięzcą, zastrzegam sobie prawo do wyłonienia innego zwycięzcy.
Wzięcie udziału w konkursie jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych w celach konkursowych.
Udział w konkursie jest jednoznaczny z akceptacją treści regulaminu.
ROZWIĄZANIE KONKURSU
Bardzo, bardzo trudno było mi podjąć decyzję. Po długim zastanowieniu wybrałam ten komentarz:
Tayen,dnia 25 maja 2021 o godz. 15:46
Chciałabym wygrać książkę „Zagubiony świetlik. Das verlorene Glühwürmchen” ponieważ moje prawdziwe podróże z językiem zaczynały się od tłumaczenia ze słownikiem książek lub tekstów piosenek. I tak jak Mały Książę był moim przewodnikiem przez język francuski tak chciałabym by Świetlik poprowadził mnie przez język niemiecki. W każdym z nas dorosłych wciąż żyje dusza dziecka, moja aż lgnie do historii o zaczarowanych lasach i przygodach zwierzątek. Po przeczytaniu ta wartościowa książka przejdzie w inne ręce, ponieważ w naszej rodzinie dzielimy się tym co piękne.
Zwyciężczynię proszę o kontakt: msurowiec2010@gmail.com
Nowa wersja mojego wpisu z 2013 roku 🙂 Zdjęcia są mojego autorstwa. Lubicie dzień św. Marcina (Martinstag)? W Polsce kojarzy się z rogalami świętomarcińskimi, w Niemczech z różnymi wypiekami i z lampionami.
W mieście wyraźnie czuć przygotowania do St. Martin (11.11). Dwa razy byłam na procesji, w tym roku się nie wybieram, bo pewnie będzie zimno, a poza tym nie mam czasu.
Wstawiam notkę na temat tego dnia, którą przygotowałam po niemiecku. Pod każdym akapitem znajduje się streszczenie po polsku.
Martin von Tours wurde 316 oder 317 in Pannonien (Ungarn) als Martinus geboren und wuchs als Sohn eines römischen Offiziers in Oberitalien auf. Mit 15 Jahren wurde er Soldat, später ebenfalls Offizier der römischen Kaiser. 354 ließ sich Martin in Amiens in Frankreich taufen. Zwei Jahre später quittierte er den Militärdienst, lebte als Einsiedler und Mönch, gründete Kloster. 371 wurde er zum dritten Bischof von Tours geweiht. Als solcher besuchte er mehrmals die Kaiserstadt Trier. Der Überlieferung nach gründete er am Moselufer eine Kirche zu Ehren des Heiligen Kreuzes, die später zur Abtei St. Martin (heute: Studentenwohnheim Martinskloster) wurde. Am 8. November 397 starb Bischof Martin; er wurde am 11. November in Tours begraben. Ab dem 5. Jahrhundert wurde er als Heiliger verehrt.
(mehi, Trierischer Volksfreund. Di., 8. November 2011, Nr. 259)
Święty Marcin z Tours urodził się w 316 lub 317 roku w Pannonii (dzisiejsze Węgry). Był synem rzymskiego oficera. W wieku 15 lat został żołnierzem, potem oficerem. W roku 354 został ochrzczony. Dwa lata później zrezygnował ze służby wojskowej, żył jako pustelnik i mnich, założył klasztor. W 371 roku został wyświęcony na biskupa Tours. Odwiedził wtedy miasto Trier. Według przekazów założył nad brzegiem Mozeli kościół na cześć Świętego Krzyża, które przekształciło się później w opactwo. Biskup Marcin zmarł 8 listopada 397 roku, 11 listopada został pochowany w Tours. Od V wieku czczono go jako świętego.
St. Martin wird als ein Mann auf dem Pferd dargestellt, der süßes Gebäck an die Kinder verteilt.
Święty Marcin jest przedstawiany jako żołnierz na koniu, który daje dzieciom słodkie wypieki. Należy dodać, że jeszcze częściej jest przedstawiany jako żołnierz, który dzieli się swoim płaszczem z ubogim człowiekiem.
Das Teilen ist sein Zeichen. Diese Symbolik wird folgendermaßen erklärt:
Der Soldat Martinus traf im Winter einen armen Mann. Er hatte nur Waffen und einen Soldatenmantel dabei. Er nahm also sein Schwert und teilte den Mantel mitten entzwei, um den einen Teil dem Armen zu geben. Im Traum erschien ihm Jesus, der ihm für diese wohltätige Tat dankte. Es war für Martinus ein Ansporn, sich taufen zu lassen. Darüber erzählen die Martinslieder, die die Kinder bei den Umzügen singen.
In Deutschland sind die Umzüge populär. Vor allem Kinder nehmen an ihnen teil, sie halten Laternen in der Hand und singen Lieder vom heiligen Martin. Oft werden knusprige Zuckerbrezeln verteilt.
Dzielenie się jest znakiem:
Żołnierz Marcin spotkał zimą biednego człowieka. Miał przy sobie tylko broń i żołnierski płaszcz. Swoim mieczem przeciął więc płaszcz na pół i dał jedną część biednemu człowiekowi. W jego śnie pojawił się Jezus, który podziękował mu za ten dobroczynny czyn. Był to dla niego impuls do chrztu. O tym opowiadają piosenki, które dzieci śpiewają na procesjach. W Niemczech procesje są bardzo popularne.
Früher fing die Fastenzeit am 11. November an und die Mönche verteilten an diesem Tag in Klöstern das Essen an arme Menschen (das sog. Armenbrot). Am 11. November begann auch das neue Wirtschaftsjahr der Bauern.
Wcześniej post zaczynał się 11 listopada i mnisi rozdzielali wtedy w klasztorach jedzenie dla biednych ludzi.
Gebäcke, die zu religiösen Anlässen in Form von Menschen, Heiligen, Tieren oder Symbolen gebacken wurden, werden Gebildebrote genannt.
Z okazji dnia św. Marcina sprzedawane są tradycyjne wypieki w kształcie ludzi, świętych, zwierząt czy symboli (tzw. Gebildebrote). Najczęściej są to jednak wypieki w kształcie ludzi (tzw. Weckmann). U mnie w piekarniach pojawiał się głównie Weckmann 🙂
Sie werden zu Tagen geschenkt und gegessen, die zu den Motiven in Beziehung stehen wie etwa die Martinsbrezel. Aber es gibt noch mehr Gebäcke zum Martinstag. In Süddeutschland wurden am 11. November Martinsgeigen, große Weißbrote, in der Kirche geweiht und an die Armen verschenkt. Martinsküchlein (Schmalzgebäck) und Martinslaible (Hefezopf) gab der Bauer den Arbeitern, gaben Erwachsene den Kindern. Außerdem gibt es Martinshörnchen aus Hefe- oder Mürbeteig in Hufeisenform.
(mehi, Trierischer Volksfreund. Di., 8. November 2011, Nr. 259)
W Polsce popularne są rogale marcińskie (osobiście nigdy ich nie próbowałam). W dniu św. Marcina można spotkać w Niemczech różne wypieki, zależnie od regionu. Są wypieki w formie chleba, chałki, rożków, kruchego ciasta czy ciasta drożdżowego.
Quellen (Źródła):
– eigenes Wissen
– Trierischer Volksfreund. Di., 8. November 2011, Nr. 259
Jak wygląda procesja w dniu świętego Marcina? Wcześniej w przedszkolach i szkołach dzieci przygotowują lampiony, które potem niosą ze sobą na procesji. Ludzie gromadzą się w określonym punkcie miasta (u mnie pod wieżą). Procesja zaczyna się od przedstawienia mężczyzny na koniu przebranego za św. Marcina. Za nim kroczą dzieci niosące lampiony, śpiewające piosenki o św. Marcinie. Procesja idzie przez określoną część miasta. Na końcu wszyscy docierają do dużego placu, na którym pali się ogień. Tam odgrywane są scenki.
Ponieważ w dzień procesji zwykle jest zimno, to dorośli mają okazję zakupu grzanego wina (Glühwein). Dla dzieci najczęściej jest ciepła lemoniada.
I jeszcze trochę słownictwa:
Martin von Tours (316-398) war ein Offizier des römischen Kaisers. – Marcin z Tours był oficerem cesarza rzymskiego.
Es war eine kalte Winternacht. Ein vor Kälte zitternder Bettler begegnete Martin. – Była to zimna zimowa noc. Drżący z zimna żebrak spotkał Marcina.
Er hatte nur Lumpen an. – Miał on na sobie tylko szmaty.
Mit seinem Schwert schnitt Martin seinen Mantel entzwei. – Swoim mieczem Marcin rozciął swój płaszcz.
Eine Hälfte gab er dem armen Mann.– Połowę dał biednemu mężczyźnie.
372 wurde Martin Bischof von Tours. – W 372 roku Marcin został biskupem Tours.
Er ist ein Symbol für Selbstlosigkeit. – Jest on symbolem bezinteresowności.
Mit ihm assoziiert man auch Hilfsbereitschaft. – Z nim kojarzymy także gotowość niesienia pomocy.
Zwyczajem związanym z tym dniem są procesje, podczas których dzieci niosą latarnie, często własnoręcznie wykonane. Podczas takiego pochodu na koniu jedzie człowiek przebrany za świętego Marcina.
Wortschatz – słownictwo:
der Kaiser – cesarz
vor Kälte zittern – drżeć z zimna
der Bettler – żebrak
begegnen – spotykać
die Lumpen – szmaty
das Schwert – miecz
die Hälfte – połowa
die Selbstlosigkeit – bezinteresowność
die Hilfsbereitschaft – gotowość niesienia pomocy
der Umzug – pochód
der Reiter – jeździec
Również w Polsce obchodzi się dzień św. Marcina, jednak nie w całym kraju, w moim regionie jest to zwyczaj prawie nieznany. Jednak każdy zna rogale marcińskie.
W Niemczech z tym dniem kojarzył mi się wypiek taki jak Weckmann – co roku bardzo chętnie go kupowałam w piekarni i oczywiście jadłam 🙂
Już w podstawówce na lekcjach niemieckiego nauczyłam się jednej z najbardziej znanych niemieckich piosenek związanych z Martinstag:
Jeśli czytasz mój blog regularnie, to wiesz, że wraz z kilkoma innymi germanistkami raz na miesiąc organizuję akcję „Zusammen można więcej”. W jej ramach publikujemy posty na wybrany temat. Tu znajdziecie wszystkie posty z serii: zusammen można więcej
W tym tygodniu tematem naszej akcji jest Dzień dziecka. Oto strony pozostałych germanistek:
Wybrałam baśń braci Grimm pt. „Frau Holle” (po polsku „Pani Zima”). Na YouTube można znaleźć mnóstwo słuchowisk i zdydaktyzować tak właściwie każde, ale jak to najlepiej zrobić? Przecież baśnie wcale nie są łatwym materiałem dla uczących się, no chyba że w wersji uproszczonej. Dlatego przygotowałam dla Was słówka pojawiające się w baśni – dzięki nim łatwiej będzie zrozumieć słuchowisko.
A może zacznę od tego, dlaczego trudno jest zrozumieć baśnie. Oto najważniejsze moim zdaniem powody:
Jest w nich dużo archaizmów.
Zdania wcale nie są proste i krótkie. Wręcz przeciwnie – najczęściej są długie i rozbudowane.
Często jest w nich słownictwo z dziedzin, które nie są tematem nr 1 na lekcjach niemieckiego. Pojawiają się nazwy zajęć czy zawodów, które obecnie nie są już na topie.
Tutaj znajdziecie słuchowisko „Frau Holle”:
das Hörspiel – słuchowisko
spinnen (spann, hat gesponnen) – prząść
sich zutragen – zdarzać się
sich bücken – schylać się
schelten (schalt, hat gescholten) – ganić, łajać
unbarmherzig – bezlitosny, niemiłosierny
die Spule – szpulka
die Besinnung – przytomność
der Brotschieber – łopata do wyjmowania chleba z pieca
schütteln – potrząsać
der Haufen – stos, sterta
Acht Guben – być ostrożnym, zwracać uwagę
sich ein Herz fas sen – zdobyć się na odwagę
einwilligen – zgadzać się
sich begeben – udawać się (dokądś)
die Feder – pióro
die Schneeflocke – płatek śniegu
gesotten (od czasownika sieden) – gorący, wrzący (w domyśle: coś ugotowanego)
W serii „Niemiecki w 5 minut” (wszystkie posty tutaj) przygotowałam dla Was przykłady odnośnie tego, jak można zwracać się do innych ludzi. Dowiecie się m.in., jak zaproponować komuś przejście na ty.
Jeśli to możliwe, to najwygodniej być z ludźmi na „ty”:
(sich) duzen – być z kimś na ty
Können wir duzen? – Czy możemy być na ty?
Er duzt alle. – On jest ze wszystkimi na ty.
Können wir per Du sein? – Czy możemy być na ty?
(sich) siezen – zwracać się do kogoś per pan/pani
Wir siezen uns. – Zwracamy się do siebie per pan/pani.
Du solltest ihn siezen. – Powinieneś mówić do niego na pan.
Musst du ihn siezen? – Czy musisz zwracać się do niego per pan?
Plik ze słownictwem możecie pobrać tutaj. Czekam na Wasze propozycje: Jakie tematy powinnam omówić w serii „Niemiecki w 5 minut”?
Kolejny post z serii „Niemiecki w 5 minut” poświęcam świętom wielkanocnym w Polsce. Jak opisać je po niemiecku? Jak wyjaśnić Niemcowi, na czym polega Wielkanoc w Polsce? Mam dla Was garść słówek.
Ostern – Wielkanoc
an Ostern – w Wielkanoc
die Karwoche / die Osterwoche – Wielki Tydzień
der Gründonnerstag – Wielki Czwartek
der Karfreitag – Wielki Piątek
der Ostersamstag (Karsamstag), der Ostersonntag,
der Ostermontag
das Kreuz – krzyż
die Kreuzigung – ukrzyżowanie
das Grab Christi – Grób Jezusa
das Osterfeuer – ogień wielkanocny
die Auferstehung – zmartwychwstanie
die Freude der Auferstehung – radość zmartwychwstania
das Osterfrühstück – śniadanie wielkanocne
die Sauermehlsuppe – żurek
die Weidenkätzchen – bazie
Am Ostersamstag werden Osterkörbe in der Kirche geweiht. –
W Wielką Sobotę wielkanocne koszyki są święcone w kościele.
Was befindet sich im Osterkorb? – Co znajduje się w koszyku wielkanocnym?
Tak jak zapowiadałam w moich planach na nowy rok (możesz poczytać o nich tutaj), chciałam odświeżyć lubiane serie na blogu. W październiku 2017 roku miałam pomysł na serię „Kommunikation auf Deutsch!” Niestety nie udało mi się wtedy zrealizować pomysłu. Z tej serii pojawił się jeden post, który znajdziecie tutaj Ponieważ bardzo rozważnie wybieram treści na tę stronę, to długo zastanawiałam się nad tym, w jaki sposób seria mogłaby na nowo tutaj zagościć.
W końcu wpadłam na pomysł – mam nadzieję, że się Wam spodoba. Seria będzie nosić tytuł „Niemiecki w 5 minut”. Nowy post będzie się pojawiał w każdy wtorek. Postanowiłam zająć się przygotowywaniem zwrotów do komunikacji czy krótkich tekstów w celu nauki słownictwa czy gramatyki. Każdy post z tej serii będzie krótki, ponieważ zdaję sobie sprawę z tego, jak mało czasu ma we współczesnych czasach większość osób.
Zacznę od tego, jak poprosić po niemiecku o pomoc.
Ich habe eine Bitte an dich / an euch / an Sie. – Mam prośbę do ciebie / do was / do pani/pana.
Ich möchte dich / euch / Sie um Hilfe bitten. – Chciałbym prosić ciebie / was / pana/panią o pomoc.
Ich habe eine Frage an dich / an euch / an Sie. – Mam pytanie do ciebie / do was / do pani/pana.
jemandem einen Gefallen tun – wyświadczyć/oddać komuś przysługę
jemanden um einen Gefallen bitten – prosić kogoś o przysługę
Kannst du mir einen Gefallen tun? – Czy możesz wyświadczyć mi przysługę?
Können Sie mir einen Gefallen tun? – Czy może pan/pani wyświadczyć mi przysługę?
Kannst / könntest du etwas für mich tun? – Czy możesz / mógłbyś coś dla mnie zrobić?
Können / könnten Sie etwas für mich tun? – Czy może / mógłby Pan coś dla mnie zrobić?
Chciałabym wygrać książkę „Zagubiony świetlik. Das verlorene Glühwürmchen” ponieważ moje prawdziwe podróże z językiem zaczynały się od tłumaczenia ze słownikiem książek lub tekstów piosenek. I tak jak Mały Książę był moim przewodnikiem przez język francuski tak chciałabym by Świetlik poprowadził mnie przez język niemiecki. W każdym z nas dorosłych wciąż żyje dusza dziecka, moja aż lgnie do historii o zaczarowanych lasach i przygodach zwierzątek. Po przeczytaniu ta wartościowa książka przejdzie w inne ręce, ponieważ w naszej rodzinie dzielimy się tym co piękne.
Zwyciężczynię proszę o kontakt: msurowiec2010@gmail.com