W serii „case studies” (wszystkie posty tutaj) moja uczennica, Agata, opowiedziała o zdanym egzaminie telc B2. Czego można spodziewać się na tym egzaminie?

  1. Opowiedz kilka słów o sobie. Skąd w Polsce pochodzisz? Czym zajmujesz się w Niemczech? Od kiedy tam mieszkasz?

Urodziłam się i całe życie mieszkałam w Warszawie. Przez ładnych parę lat lat pracowałam w korporacjach jako asystentka. Do Niemiec wyjechałam w 2017 roku wraz z mężem i dwójką dzieci. Nie był to mój wybór, nigdy nie chciałam mieszkać za granicą. Tak się złożyło, że mój mąż dostał dobrą pracę w Poczdamie i w tamtym momencie to było dla nas korzystne rozwiązanie. Od przyjazdu nie pracuję zawodowo, mam nadzieję to wkrótce zmienić.

  1. Co lubisz w Niemczech, a czego nie?

W Niemczech podoba mi się miasto, w którym mieszkam: zabytki, otaczająca je przyroda i czystsze niż w Warszawie powietrze.

Nie podoba mi się to, że nie czuję się tu u siebie. Chyba po prostu nie jestem stworzona do życia za granicą. Poza tym, mimo że doszłam do poziomu B2, mam nadal spore problemy z mówieniem po niemiecku. Wiem, że robię błędy i to mnie paraliżuje.

  1. Kiedy zaczęłaś uczyć się niemieckiego? Gdzie / z kim się uczyłaś?

Niemieckiego zaczęłam się uczyć w 2011 roku. Zapisałam się na kurs do Instytutu Goethego w Warszawie. To był poziom A1, 2 semestry. Na początku byłam pełna zapału, aż do momentu, gdy doszliśmy do czasowników rozdzielnie złożonych i tego dziwnego szyku zdania. Zniechęciłam się, wtedy to mnie przerosło. Do nauki wróciłam dopiero w Poczdamie. Chodziłam na kurs wieczorowy do VHS od poziomu A2 do B1. Oprócz tego byłam też na kursie integracyjnym. Po zdanym egzaminie telc B1, postanowiłam zdać egzamin B2 telc Beruf. Chodziłam na odpowiedni kurs i szło mi bardzo dobrze. Mało brakowało, ale nie zdałam. Gdy otrząsnęłam się z tej porażki, postanowiłam przystąpić do ogólnego egzaminu telc B2.

  1. Kiedy zaczęłaś lekcje niemieckiego ze mną? Jaki był w tamtym momencie Twój poziom?

Byłam na poziomie B1+. Po niezdanym egzaminie zaczęłam się zastanawiać dlaczego się nie udało. Doszłam do wniosku, że stało się tak dlatego, że na kursie nauczyciele mnie nie poprawiali, albo robili to bardzo rzadko. Pisane przeze mnie listy też nie były szczegółowo omawiane. Znałam cię z profilu na Facebooku i z bloga i wiedziałam, że znasz się na rzeczy, niestety wiedziałam też, że nie masz wolnych terminów. Wtedy ogłosiłaś, że masz miejsce na kursie wakacyjnym. Od razu się zgłosiłam.

  1. Dlaczego chciałaś egzamin z niemieckiego? Po co był on Ci potrzebny?

Chciałam przede wszystkim poczuć się pewniej i mieć potwierdzenie na piśmie, że osiągnęłam konkretny poziom. Mówi się, że certyfikat certyfikatowi nierówny i najważniejsze są umiejętności. Zgadzam się z tym, ale jednocześnie uważam, że przygotowanie do egzaminu, to świetny sposób na podszlifowanie znajomości języka, bo uczymy się wszystkich 4 kompetencji: czytania, słuchania, pisania i mówienia.

  1. Co było dla Ciebie najtrudniejsze w przygotowaniu się do egzaminu?

Trudne było dla mnie przygotowanie do części ustnej. Gdy myślałam o tym, co chcę powiedzieć, zapomniałam o gramatyce i popełniałam ciągle te same podstawowe błędy. Poza tym miałam problemy z tym, żeby zmieścić się w czasie przy pisaniu listu.

  1. Jak oceniasz moją terapię błędów?

To było dokładnie to, czego potrzebowałam i szukałam. Wyłapywałaś moje błędy i spisywałaś w specjalnym dokumencie. Po lekcji mogłam je na spokojnie przeanalizować. Podobnie było z tymi wszystkimi listami, które napisałam. Wreszcie dostałam szczegółowy feedback i zaczęłam świadomie unikać typowych dla mnie błędów.

  1. Jak było na egzaminie? Czy możesz krótko opisać egzamin ustny i pisemny? Czy „podeszły” Ci tematy? Jak wypadła rozmowa z drugim zdającym?

Jeżeli chodzi o egzamin pisemny, to czułam, że wszystkie części oprócz listu nieźle mi poszły. Zdążyłam napisać w wielkim stresie cały list, ale skończyłam w ostatniej chwili i tak naprawdę nie potrafiłam ocenić, jak mi poszło.

Najbardziej obawiałam się egzaminu ustnego . Dodatkowym utrudnieniem było to, że musieliśmy go zdawać w maseczkach. W drugiej części trafił mi się tekst o operacjach plastycznych u nieletnich. Natomiast w trzeciej części trzeba było zorganizować opiekę dla dzieci sąsiadki podczas jej pobytu w szpitalu. Uważam, że całkiem nieźle trafiłam z tymi tematami.

  1. Gdzie zdawałaś egzamin i jak długo czekałaś na wyniki?

Egzamin zdawałam w Poczdamie. Na wyniki czekałam wyjątkowo długo, bo aż dwa miesiące. Opóźnienie było związane z drugą falą pandemii i lockdownem.

  1. Podziel się proszę wynikiem swojego egzaminu (oczywiście tylko, jeśli chcesz):

Uzyskałam 284 na 300 punktów, a więc certyfikat z oceną bardzo dobrą.

Agata zgodziła się na pokazanie skanu swojego certyfikatu:

20210116_154625

  1. Jaki jest teraz Twój cel językowy?

Chciałabym uczyć się dalej. W tej chwili najważniejsze jest dla mnie osiągnięcie większej swobody w mówieniu.

MÓJ KOMENTARZ: Osiągnęłaś wspaniały wynik i mam nadzieję, że pomoże Ci on w odnalezieniu się w Niemczech. Zgadzam się z Tobą, że nauka do egzaminu to dobry sposób na ćwiczenie poszczególnych umiejętności językowych. Życzę Ci znalezienia dobrej pracy w Niemczech.

Tutaj znajdziesz e-booka, który pomógł Agacie w zdaniu egzaminu: E-book telc B2