Na blogu dużo już pisałam o egzaminie Goethe-Zertifikat B2 (wszystkie posty znajdziecie tutaj). Dzisiaj chciałabym polecić Wam kilka podręczników, które wykorzystuję na moich kursach egzaminacyjnych. Więc z czego uczyć się do egzaminu Goethe-Zertifikat B2?
Ja wykorzystuję na kursach egzaminacyjnych następujące podręczniki, wszystkie oczywiście zaktualizowane do nowego egzaminu, który obowiązuje od 2019.
Oto podręczniki, które mam, znam i które polecam:
- Deutsch Prüfungstraining Goethe-Zertifikat B2 (wyd. Cornelsen):
- 4 testy modelowe
- opis wszystkich części egzaminu, wskazówki
- mp3 do testów do pobrania za pomocą kodu z podręcznika
- jest dołączony
- Cena: 19,99 euro
2. Fit fürs Goethe-Zertifikat B2 (wyd. Hueber)
- zawiera ćwiczenia i wskazówki do rozwiązywania poszczególnych zadań
- zawiera trening do egzaminu z modelowymi zadaniami i symulację egzaminu
- mp3 i rozwiązania można pobrać na stronie wydawnictwa
- cena: 20,50 euro
3. So geht’s zu B2 (Goethe/ÖSD-Zertifikat B2)
- podręcznik przygotowujący zarówno do Goethe-Zertifikat B2, jak i do austriackiego egzaminu ÖSD Zertifikat B2
- w podręczniku jest zaznaczone, które ćwiczenia są do którego egzaminu, jest wyraźny podział, więc nie można się pomylić
- podręcznik zawiera 12 tematycznych rozdziałów. W każdym rozdziale są ćwiczenia do słownictwa
- są również zadania egzaminacyjne, ale nie ma testów modelowych
- zawiera zwroty potrzebne do egzaminu
- mp3 i rozwiązania można pobrać na stronie wydawnictwa
- Cena: 21,99 euro
4) Mit Erfolg zum Goethe-Zertifikat B2 (wyd. Klett)
Z serii tych podręczników istnieje Übungsbuch i Testbuch.
W Übungsbuch nie ma testów modelowych, lecz ćwiczenia poglębiające znajomość słownictwa i gramatyki. Jest dużo ćwiczeń egzaminacyjnych z dokładnymi wyjaśnieniami, dlaczego dana odpowiedź jest poprawna.
W Testbuch są 4 testy modelowe. Są również odpowiedzi oraz transkrypcje. Mp3 do pobrania w Internecie.
Übungsbuch – 21,99 euro
Testbuch – 21, 99 euro
Zdawałem ten egzamin w siedzibie Goethe Institut w Berlinie w 2017 roku (94%). Ze swego doświadczenia mogę powiedzieć, że nie taki diabeł straszny jak go malują 🙂 Jeśli gramatyka nie sprawia problemu i systematycznie poszerzamy zakres znanego słownictwa to jedyne czego można się obawiać to słuchanie. Polecam zająć miejsce jak najbliższe odtwarzacza z którego poleci nagranie i NAPRAWDĘ skupić się przy zadaniu gdzie tekst słyszymy tylko raz – tam najczęściej trzeba zanotować takie inforacje jak adres e mail, czyjś numer telefonu, data lub godzina jakiegoś wydarzenia itp. Jak to nam umknie to kaplica 🙂 Najmniej należy obawiać się części mówionej, nawet jeśli mówienie to nasza najsłabsza umiejętność. Nawet zdając już rok później egzamin na C1 miałem wrażenie że jest to kilkuminutowa pogawędka o wszystkim i niczym, a nie egzamin. 10 minut i po wszystkim. Grunt to nie robić pauz na zastanowienie się w trakcie mówienia, nie poprawiać błędów jeśli już je zrobiliśmy (egzaminator chce wiedzieć, że mówienie przychodzi ci naturalnie, nawet jeśli z błędami, a nie że musisz zastanawiać się nad konstrukcją gramatyczną każdego zdania), mówić wyraźnie, broń Boże nie silić się na slang czy dialekty bo tylko pogorszycie sprawę, i przede wszystkim – mówić na zadany temat, a w trakcie rozmowy w parach nie przerywajcie partnerowi w pół słowa, on też chce zdać ten egzamin 🙂