Dzisiaj w serii „Rok z językiem niemieckim” czas na kilka słów o niedocenianych (według mnie) metodach nauki.
- Tłumaczenie – jest ono moim zdaniem świetną metodą nauki. Ucząc się języka obcego, na początku zawsze myślimy w języku ojczystym. Nieuchronne są tłumaczenia z języka obcego, stąd wynika wiele błędów, bo oczywiście struktury obu języków są inne. Celowo tłumacząc zdania np. z polskiego na niemiecki, uświadamiamy sobie różnice pomiędzy tymi językami, zadajemy sobie pytanie: „Jak to powiedzieć po niemiecku?” i musimy wybrać odpowiednie słowa. Już od poziomu A1 można ćwiczyć sobie tłumaczenia, zawsze robię to z moimi uczniami, jeśli ich język ojczysty to polski i widzę, że ta metoda bardzo im pomaga.
Wydawnictwo Preston Publishing wydało podręczniki „Niemiecki w tłumaczeniach”, do tej pory powstały trzy części:
Dopiero po pewnym czasie nauki człowiek przestaje tłumaczyć i zaczyna myśleć w języku obcym – taki jest cel nauki.
- Moim zdaniem nadal niedocenianą metodą są filmy i muzyka. Mam tu na myśli autentyczne filmy, a nie te stworzone specjalnie dla uczących się. Oczywiście nie jest tak, że ich nie doceniam – wręcz przeciwnie. Wiem też jednak, że oglądanie filmów, słuchanie muzyki ma ogromny wpływ na to, że lepiej rozumiemy rodzimych użytkowników języka. Teraz, będąc w Meksyku, bardzo się cieszę, że te elementy zawsze były ważne w mojej nauce hiszpańskiego. Na własnym przykładzie widzę, ile mi one dały. Więcej o ich znaczeniu poczytacie tutaj:
Rok z językiem niemieckim: kwiecień (1)
Rok z językiem niemieckim: maj (3)
- Podobnie jest z czytaniem. Tutaj jest o tyle trudniej, że będąc na początku nauki czy na poziomie średniozaawansowanym, nie jesteśmy w stanie przeczytać np. powieści. Powstało i powstaje jednak wiele książek dla uczących się, na różnych poziomach. Poczytać o tym możecie tu:
Rok z językiem niemieckim: maj (1)
- Może to dziwne, ale mam wrażenie, że podobnie jest z mówieniem. To przecież tak ważna umiejętność, ale jednak jest tak, że wielu uczących się nie szuka okazji do mówienia albo wręcz ich unika. Ja mam na to prostą odpowiedź: „Jeśli się nie odważysz, to nigdy nie będziesz mówić”. Bardzo szkoda, kiedy osoby, które naprawdę dużo umieją, boją się cokolwiek powiedzieć. Myślę, że okazji nie brakuje, chociaż oczywiście trudno je znaleźć, kiedy mieszkamy w swoim kraju, co nie oznacza, że jest to całkowicie niemożliwe. Sądzę, że wielu osobom wydaje się, że „jakoś to będzie”, kiedy wyjadą do innego kraju. Może będzie, a może nie – na pewno warto się do takiego wyjazdu wcześniej przygotowywać. Tutaj znajdziecie trochę moich rad:
Rok z językiem niemieckim: maj (2)
Jak nauczyć się mówić w języku obcym? Cz. 1
Jak nauczyć się mówić w języku obcym? Cz. 2
Do końca życia nie zapomnę mojej pierwszej przeczytanej książki w języku niemieckim 🙂 Mam ją do dzisiaj na półce, bardzo przeciętny kryminał: „Ich bin die Nacht” Ethana Crossa. Miałem wówczas za sobą dopiero 3-4 miesiące nauki i czytanie tej książki to była dla mnie katorga, pomimo jej względnie prostego języka. Żeby zrozumieć z tekstu cokolwiek to praktycznie co drugie słowo musiałem sprawdzać w słowniku, z wściekłości rwałem włosy z głowy, kląłem jak szewc, rzucałem książką po ścianach i co chwilę powtarzałem sobie „Nie dam rady, nie dam k***a rady, niczego nie rozumiem!”. Po jakichś +/- 200 stronach jednak zaczęło mi iść coraz lepiej, tak że zdarzały się nawet całe strony gdzie nie musiałem ruszać słownika 🙂 Wysiłek się opłacił, nie wyobrażam sobie zresztą „uczenia się” języka bez czytania.
Pozdrowienia z zimnego i deszczowego Starego Świata Pani Magdo 🙂
Fajna historia 🙂 Świetnie, że Pan spróbował. Jeśli się nie próbuje, to samo się nie zrobi. Oczywiście początki zawsze są trudne, ale z biegiem czasu jest coraz łatwiej 🙂
Kilka dni temu u sąsiadki, wpadła mi w ręce niemieckojęzyczna teatralna wersja Harego Pottera.
Jest napisana prostym językiem, świetna lektura dla średniozaawansowanych.
Koniecznie pożycz od sąsiadki 🙂
Właśnie chce i muszę się zacząć uczyć niemieckiego przydatnie u Ciebie !!
Dzięki 🙂 Niedługo będą dostępne za darmo moje dwa e-booki o metodach do nauki niemieckiego 🙂
Niby takie proste, niby takie znane, a jakie niedoceniane!
Taki mi się rym ułożył 🙂
Prawdziwy 🙂
muzyka nie za bardzo nadaje się do nauki języka, gdyż aktywuje inną cześć mózgu. Jak już to wiadomości, radio, wywiady, one odpowiadają za tą właśnie cześć. Po co spędzać czas na nieproduktywnej muzyce 🙂
Nie powiedziałabym, że muzyka jest nieproduktywna. Nie twierdzę, że to ma być główne źródło nauki, raczej dodatek 🙂