Dzisiaj skupię się na Deutsch als Fremdsprache – czyli niemieckim jako języku obcym w kraju innym niż niemieckojęzyczny.
Oczywistym jest, że najczęściej mamy okazję do mówienia w języku obcym na lekcji lub na kursie. Bywa tak, że tych okazji jest mało, bo na lekcji w klasie jest 30 osób, a robi się też inne rzeczy oprócz mówienia. Jak więc ćwiczyć mówienie?
1. Najwięcej osób wybiera w tym celu prywatne lekcje. Ja z żadnego języka obcego nigdy nie brałam korepetycji, kiedy byłam w szkole, ale wynika to z tego, że nie bałam się mówić i chciałam mówić na lekcjach jak najwięcej. Nie unikałam tego. Myślę, że wielu uczących się unika mówienia na lekcjach w szkole czy na prywatnych kursach, a przecież to doskonała możliwość, bo mamy kogoś, kto nas poprawi. Oczywiście wiele zależy też od podejścia nauczyciela.
2. Jeśli mamy w swoim otoczeniu kogoś, kto jest zmotywowany tak samo jak my, to możemy z taką osobą stworzyć tandem i spotykać się np. raz w tygodniu, żeby razem rozmawiać w języku obcym. Kiedy studiowałam niemiecki, to czasami rozmawiałam po niemiecku z przyjaciółką.
3. Można szukać możliwości w Internecie. Może na blogach, forach czy na stronach miłośników danego języka znajdziemy osoby, które chętnie porozmawiają z nami przez Skype?
4. Dla mnie dobrym sposobem na ćwiczenie mówienia zawsze było mówienie do siebie. Kiedy jeszcze mieszkałam w Polsce, to często mówiłam do siebie po niemiecku. Teraz mówię do siebie najczęściej po hiszpańsku. Nie robię tego celowo, ale samo z siebie tak to wychodzi. Oczywiste, że to coś zupełnie innego od rozmowy z drugą osobą, ale mimo wszystko trochę można poćwiczyć mówienie.
Twoje posty są fantastyczne i bardzo pomocne 🙂
Jak już każdy pewnie zauważył, nie ma jakiegoś cudownego środka na naukę mówienia w języku obcym, trzeba po prostu dużo ćwiczyć najlepiej z drugą osobą która zna ten język.
W innej kwestii chciałbym powiedzieć, że nie wiem czy wynika to z specyfiki tego bloga, że czytają go ludzie przede wszystkim uczący się języka niemieckiego ale podsumowując komentarze, chyba nie najlepiej jest ze znajomością tego języka wśród ludzi w Polsce. Może dlatego że wielu wybiera ten język ze względu na pracę i życie w Niemczech a nie po prostu z czystej pasji.
Dziękuję!
To fakt, że mało osób uczy się niemieckiego z pasji. Ja uczyłam się tego języka właśnie z miłości do niego, ale rzeczywiście mało kto zaczyna uczyć się niemieckiego tylko z zainteresowania, a szkoda, bo to bardzo ciekawy język.
Mnie polecano jeszcze jeden sposób, którego widzę, że nie wymieniłaś. Wybierać sobie jakiś temat i mówić o nim do siebie, jednocześnie siebie nagrywając. Można potem zobaczyć jakie błedy zrobiliśmy. Nie próbowałam, ale podobno działa 🙂
Też tego nie próbowałam, ale znam osoby, które robiły coś takiego. Każdy musi znaleźć sposób dla siebie 🙂
My tak ćwiczyliśmy wymowę na zajęciach z fonetyki, na germanistyce. Dobrze jest siebie usłyszeć, jak już człowiek trochę zna język, bo można zwrócić uwagę na niektóre błędy.
Już kiedyś pisałam na swoim blogu o możliwościach ćwiczenia mówienia po niemiecku. Dodam tylko, że mówienie w grupie wcale takie łatwe nie jest, szczególnie jeśli ktoś jest nieśmiały, albo wstydzi się swoich błędów. W każdej grupie znajdzie się 1-2 "wyszczekane" osoby, które potrafią zdominować zajęcia i osoby trochę mniej przebojowe będą miały trudniej się przebić. W dzisiejszych czasach, z Internetem i tą całą techniką, jest dużo łatwiej znaleźć kogoś, z kim można porozmawiać w 4 oczy.
Warto też wspomnieć, że Niemcy często się cieszą i chwalą nas, jeśli usłyszą, że mówimy po niemiecku (nawet kiepsko ;)). To bardzo motywuje, nawet jeśli to czasem niezła ściema. Ja pamiętam swoją pierwszą rozmowę z pewnym starszym Niemcem w tramwaju w Berlinie, przeżywałam ją potem chyba ze 2 tygodnie i do dziś bardzo miło ją wspominam, chociaż powiedziałam pewnie wtedy coś z stylu "Ich Deutschland Deutsch lernen kommen" ;D.
Zgadzam się z Tobą. Na kursach językowych zawsze znajdą się osoby, które mówią dużo i chętnie. Wtedy inni nie zawsze mają tyle okazji do wypowiedzi, ile może chcieliby mieć.
Też staram się sporo mówić i korzystać z wiedzy innych, ale demotywuje mnie uczucie ograniczenia. Kiedy wiem co chciałabym powiedzieć po polsku, ale mam problem, by przełożyć to na język obcy…
Tak, to prawda – nawet rozmowa ze sobą pomaga, bo przestawia nas na myślenie w innym języku 🙂 Muszę podesłać link do Twojego bloga moim córkom 😀
Już wysłałam zaproszenia do polubienia Twojego fp na FB do moich córek, więc wiesz, nowa publiczność niech rośnie – powodzenia!
Moim sprawdzonym sposobem na naukę mówienia po angielsku dzieliłem się w artykule na stronie: http://angielskionline.edu.pl/jak-szybko-nauczyc-sie-rozmawiac-po-angielsku/
Metoda ta polega na tym aby najpierw opanować podstawowe słownictwo (czyli to najczęściej używane) a następnie uczyć się (najlepiej ze słuchu) całych gotowych zdań i zwrotów (i tutaj tez najlepiej wybierać te używane na co dzień najczęściej). Wtedy wręcz automatycznie potrafimy tworzyć zdania w większości przypadków, bez nauki zasad gramatycznych.