Pierwszy raz biorę udział w akcji „W 80 blogów dookoła świata” i myślę, że przyłączę się do niej na stałe.
Dzisiejszy temat to „5 pytań do blogera”. Odpowiadam więc na pytania, które wybrałam:
1. Twój pierwszy dzień/pobyt w kraju X.
Było to w kwietniu 2008 roku. Pojechałam wtedy na wycieczkę studencką dofinansowaną przez DAAD. Wycieczka dotyczyła przełomowych wydarzeń 1989 roku. Zwiedziliśmy wtedy Berlin i Lipsk. Pierwszym miejscem w Niemczech, jakie zobaczyłam, był właśnie Berlin. Pamiętam, że byłam wtedy oszołomiona, bo nigdy wcześniej nie widziałam tak dużego miasta. W Berlinie spędziliśmy 4 dni, potem 4 dni w Lipsku. Pierwszego dnia w Berlinie tylko pochodziliśmy potem po mieście. Pamiętam, że zobaczyłam wtedy słynną ulicę Ku’damm.
Kilka zdjęć zrobionych tamtego wieczoru:
2. Najbardziej zaskakujące odkrycie związane z krajem X.
Że Niemcy są zupełnie inni od Polaków. Niby sąsiedzi, ale oni jednak mają mentalność germańską, a my słowiańską. Myślę, że po tych wszystkich latach w znacznym stopniu przesiąkłam niemiecką mentalnością. Objawia się to np. w tym, że czytam w myślach mojego szefa i wszystko robię, zanim on mi powie, co mam robić. Łatwo jest mi przewidzieć, jak Niemcy zareagują w danej sytuacji – co im się spodoba, co zaakceptują, a czego nie.
3. Ulubione motto, cytat, powiedzenie, powiedzonko w języku X.
das gibt es (doch) nicht! – mówimy, kiedy w coś trudno jest uwierzyć. Dosłownie: „tego nie ma”
das ist nicht wahr – podobne zastosowanie, dosłownie: „to nie jest prawdziwe”
das war einmal – „to było kiedyś” – używam bardzo często, kiedy wspominam dawne czasy, najczęściej z ironią
ich kann nichts dafür– „nic nie mogę na to poradzić”
dumm ist dumm, man kann nichts machen – „głupi to głupi, nie można nic poradzić” – tak zawsze mówiła moja nieżyjąca już sąsiadka, kiedy zawaliła jakąś sprawę.
ich geb’ nie auf – „nigdy się nie poddam” – motto mojego życia (jest też piosenka Helene Fischer o takim tytule)
das ist nicht richtig, das ist verkehrt
(das ist) zu viel des Guten – to już przegięcie, za wiele tego dobrego
man muss alles so nehmen, wie es ist und versuchen, das Beste daraus zu machen – „trzeba przyjąć wszystko takie, jakie jest i próbować zrobić z tego to, co najlepsze” – tak mniej więcej można przetłumaczyć to motto. Dosyć często słyszę je od Niemców i bardzo przypadło mi do gustu.
4. Twój największy sukces odnośnie nauki języka.
Nauczenie się fińskich przypadków i ogólnie rozgryzienie tego języka.
5. Ulubiona reklama z kraju X.
Ogólnie nie mam wiele do czynienia z reklamami, bo nie oglądam telewizji. Miałam telewizor w moim mieszkaniu, ale 3 lata temu go wyrzuciłam, kiedy były u nas wystawki. Mimo to dobrze pamiętam jedną reklamę Vodafone, którą gdzieś widziałam. W tle było słychać piosenkę „We are the people”. Chciałam zamieścić tutaj link do niej, ale niestety nie mogę jej znaleźć nigdzie w Internecie.
„W 80 blogów dookoła świata”…
…jest akcją blogerów językowych. Danego dnia każdego miesiąca na blogach osób biorących udział w akcji pojawiają się posty z myślą przewodnią. Akcja ta pozwala nie tylko na lepsze poznanie się blogerów, ale przede wszystkim daje czytelnikom możliwość poszerzenia wiedzy – przenosząc się na inne blogi, mogą porównać, jak to jest w poszczególnych krajach.
Linki do postów na innych blogach językowych:
Chiny:
Francja:
Holandia:
Kirgistan:
O języku kirgiskim po polsku: 5 pytań do blogera – o języku kirgiskim i Kirgistanie http://kirgiski.pl/2015/01/ 5-pytan-do-blogera-o-jezyku-kir giskim-i-kirgistanie/
Niemcy:
Rosja:
Szwajcaria:
Wielka Brytania:
Włochy:
Wietnam:
Jeśli ktoś z Was ma własny blog i chciałby wziąć udział w akcji, to może napisać na adres: blogi.jezykowe1@gmail.com
Helene Fischer 🙂 poznałam ją może miesiąc temu dzięki piosence "Atemlos durch die Nacht" i miałam potem przesłuchać innych jej piosenek, ale nie wyszło 🙁 może w ferie mi się uda? 🙂
Lubię niektóre jej piosenki. Jej muzyka nie jest do końca w moim guście, ale muszę przyznać, że bardzo ładnie śpiewa.
Gratuluje tego rozgryzienia fińskiego, bo to doprawdy trudny język 🙂 kiedyś byłam w stańie rozmawiać swobodnie na codzienne tematy, bo sie go uczyłam i nawet mieszkałam przez rok w Helsinkach, ale o tamtej pory minęło wiele lat i wszystko niestety zapomniałam 🙂
Ostatnie motto bardzo i mnie się podoba!
Bardzo chciałabym w tym roku odwiedzić Finlandię i spróbować swoich sił. Znając życie, praca mi to uniemożliwi, ale może akurat stanie się cud 🙂
Nic dodać, nic ująć 🙂
Mnie też się bardzo podoba! 🙂
Magda, a próbowałaś skypa/internetu?
Moim pierwszym niemieckim miastem było Drezno, Berlin był drugi :). Pamiętam też doskonale pierwszy raz w Berlinie mojego Freunda – jego entuzjazm był powalający ;D, wszystko mu się podobało: piękne, szerokie ulice, niemieckie kiełbaski (jest fanem do dziś!), niemieckie autostrady itp. Masz rację, że Niemcy mają zupełnie inną mentalność. Z drugiej strony, jeśli trafi się na takich podróżujących po Europie/świecie, to są wtedy bardziej znośni 😉
Fajne powiedzonka!