Na pewno wiecie, w jakiej euforii są Niemcy po wygraniu mundialu. Tak jak już pisałam, lekcje w poniedziałek rozpoczynały się później. Ja w poniedziałek i tak musiałam wstać do pracy o 5:30. Miałam ją z głowy szybko i kiedy o 8:30 jechałam rowerem do drugiej pracy, to miasto nadal było całkowicie puste. Szef zapytał mnie od razu: „Wer hat das goldene Tor geschossen?” Dobrze, że znałam odpowiedź 🙂 Cały czas jest to temat numer jeden. W pracy każdy pytał mnie, czy widziałam mecz. Kilka razy zapytano mnie również, czy kibicowałam Niemcom. Wielu ludzi myśli, że skoro nie jestem Niemką, to nie kibicuję Niemcom.
Cieszy mnie zwycięstwo Niemców, bo naprawdę na to zasługiwali. Grali bardzo równo, a styl gry był moim zdaniem imponujący. Lata szkolenia piłkarzy, wyłapywanie talentów już wśród dzieci dało efekty. W każdych mistrzostwach Niemcy odnoszą duży sukces, a teraz wreszcie przyszedł największy. Kupiłam oczywiście gazety z relacjami, ale przedstawię je dopiero za jakiś czas.
Tutaj przedstawiam reakcje zagranicznej prasy:
Warto wiedzieć również trochę o myśli szkoleniowej w niemieckiej piłce, która jest stabilna, a nie ciągle zmieniana tak jak w Polsce. Tutaj link:
Teraz przyszedł czas na rozwiązanie konkursu. Liczyłam na więcej zgłoszeń, ale może następnym razem.
Film „Skyfall” wędruje do Aśki za komentarz:
ja najchętniej spędziłabym dzień z Angelą Merkel, obecnie najbardziej wpływową kobietą w Europie. Jestem ciekawa jak opowiadałaby o swoim życiu, jak ze swojej perspektywy postrzega swój sukces; chciałabym, aby mi opisała jak ciężką pracą osiągnęla to co osiągnęła i chcialabym wiedzieć, czy jest w 100% szczęśliwa 🙂 wiadomo przecież, że nie zawsze wpływy, pieniądze równają się szczęściu, więc jestem ciekawa co by zmieniła w swoim życiu (jeśli cokolwiek by chciała zmienić) 😉
Film „Die weisse Massai” wędruje do Kingi Mikos za komentarz:
W. A. Mozart DEFINITYWNIE ! Kocham muzykę, gram na gitarze i skrzypcach, dzień z takim mistrzem to coś niesamowitego… Spojrzeć jak powstają utwory i oczywiście przepiękny Wiedeń… Nie wspominając już o wspólnej grze hhahaa mnóstwo wskazówek od mistrza ale i rozmowa jak wygląda dzień i jak radzi sobie z koncertami i zmęczeniem palców po grze.
Zaznaczam, że wszystkie komentarze były ciekawe. Z F. Nietsche albo z Joachimem Loewem też bym chciała spędzić dzień, ale mogłam nagrodzić niestety tylko dwa. Mniej więcej pod koniec sierpnia będzie konkurs z kolejnymi filmami do wygrania, może będzie też inna nagroda.
Zwycięzców proszę o napisanie mi swojego adresu: msurowiec2010@gmail.com
Na koniec chcę nadmienić, że w kolejnych trzech tygodniach moja aktywność na blogu będzie mniejsza. Jest sezon urlopowy. Jak przystało na pracoholiczkę, nie robię urlopu, ale inni go robią i muszę ich zastępować w pracy. Nie będzie mnie w domu od poniedziałku do niedzieli od 7:00 do 21:00-22:00. Międzyczasie wpadnę tylko do siebie odgrzać jakieś gotowe danie, w czym jestem specjalistką. Eh, niech lato się już skończy. Nie znoszę lata i słońca. Kiedyś wyniosę się w pobliże któregoś z biegunów 🙂
P. S. Temat o przyśpiewkach futbolowych się pojawi.
Doskonale rozumiem pracoholizm. Urlopy są złe. Ale ile roboty zostaje wtedy dla nas! 🙂
Gratuluję wygranym 🙂 Wydaje mi się, że było mniej chętnych przez sezon urlopowy właśnie. U mnie jest tak samo.
Mecz Niemców oglądałam i im mocno kibicowałam. Bardzo podobało mi się też przywitanie drużyny przez fanów. Fantastycznie 🙂
Magda, nie przemęcz się kochana! Bo kto będzie dostarczał mi ciekawostek prosto z Niemiec? 🙂
Dokładnie! Dla nas zostaje więcej :))) Można wtedy dokonać rzeczy niemożliwych i przemieszczać się po mieście w tempie błyskawicznym :)))
Będę dostarczać, będę :)))
W sumie tak, to pewnie przez wakacje. W ostatnim konkursie było więcej komentarzy. Grunt, że było kogo nagrodzić 🙂
Trafiłam niedawno na Twojego bloga i jestem zachwycona. 😉 jestem wielką fanką piłki nożnej, fanką reprezentacji Niemiec nie jestem, ale swoją grą zachwycają i jak najbardziej należało im się zwycięstwo, czekam z niecierpliwością na przyśpiewki, i zabieram sie za szkolenie niemeickiego ; ) pozdrawiam Madzia
Cieszę się, że blog Ci się podoba 🙂
Osobiście rozczarował mnie mecz finałowy. Wiem, że gra się na tyle na ile pozwala przeciwnik, ale mam poczucie, że Niemcy wygrali przypadkiem. W sensie, że mieli tylko więcej szczęścia, bo Argentyna wcale nie była od nich słabsza. Ale taki jest sport.:)
W moim odczuciu Niemcy wcale nie wygrali przypadkowo – zwycięstwo należało się im.