Być może odpowiedź na pytanie „Dlaczego warto uczyć się języków obcych?” jest dla Was oczywista, jednak dziś prezentuję ją w innej formie. Anna Czaplewski ze strony Tłumacz angielsko-polski przygotowała następującą infografikę i poprosiła mnie o jej udostępnienie:
Również na mojej stronie pisałam już o tym, dlaczego warto uczyć się też innych języków obcych oprócz angielskiego. Czy pamiętacie post Powody przeciw dominacji języka angielskiego?
Anna podzieliła się z nami również tekstem na ten temat, za co bardzo jej dziękuję:
“Jeśli rozmawiasz z kimś w języku, który ta osoba rozumie, to co mówisz, przemawia do niego. Jeśli rozmawiasz z nim w jego ojczystym języku, trafia to wprost do jego serca.”
Ten piękny cytat Nelsona Mandeli skrywa w sobie wielką prawdę. Każdym jednym językiem obcym, który opanujemy, zyskujemy klucz do serca człowieka. Oczywiście przyznasz mi rację, że dla Ciebie samego jest o wiele przyjemniejsze, gdy obcokrajowiec próbuje z Tobą rozmawiać w Twoim języku ojczystym, nawet jeśli nie opanował go w stu procentach.
Tym krótkim wprowadzeniem chciałem Ci pokazać, że znajomość języków obcych przynosi ze sobą również inne korzyści, niż tylko nowe linijki w życiorysie i podniesienie Twojej atrakcyjności w oczach pracodawcy. Większości ludzi współcześnie wystarczy opanowanie języka angielskiego, ponieważ wiedzą, że dogadają się prawie wszędzie. Niektórzy powiedzą, że nie muszą znać nawet angielskiego perfekcyjnie, ponieważ wiele rzeczy w dzisiejszych czasach można przetłumaczyć za pomocą różnych narzędzi online, takich jak na przykład tłumacz angielsko-polski. Chęć poznania nowych języków obcych nie powinna się kończyć jedynie na angielskim.
Badania psychologiczne pokazały, że ludzie, którzy rozmawiają w kilku językach mają o wiele lepiej rozwinięte procesy poznawcze. Stają się mądrzejsi, ponieważ o wiele bardziej wysilają mózg rozpoznając znaczenie słów i przełączając się pomiędzy poszczególnymi systemami językowymi.
Ucząc się języków obcych pozwalamy naszemu mózgowi przetworzyć duże ilości słów, które musimy przetłumaczyć i zapamiętać. Jest więc udowodnione, że ludzie, którzy opanowali więcej języków obcych, mają lepszą pamięć i zapamiętają na przykład o wiele więcej pozycji z listy zakupów lub imion ludzi.
Ludzie, którzy posługują się językami obcymi często są zmuszeni bardzo szybko przełączać się między rozmawianiem i pisaniem w swoim i obcym języku. Szybkie przełączanie się między tymi dwoma strukturami trenuje umiejętności robienia kilku rzeczy naraz, przez co takie osoby stają się wielozadaniowe.
To nadal mało? Znajomość języków obcych przynosi również korzyści w obszarze miłości, może ci wyraźnie pomóc poprawić twoją sytuację finansową, jak również otwiera nowe możliwości podróżowania.
Korzyści znajomości języków obcych zdecydowano szczegółowo przebadać na Kaplan University, wynikiem czego jest ta szczegółowa infografika. Ufam, że po zapoznaniu się z nią przybędzie ci przynajmniej jeden powód do nauki języka obcego.
Sto procent racji, mam w tej kwestii dokładnie takie same przemyślenia (nb. kiedyś w formie tekstu prasowego pisałem coś trochę podobnego). Z tą może tylko drobną, w zasadzie chyba kosmetyczną uwagą, iż położyłbym tu mniejszy nacisk na kwestie nazwijmy to związane z biologią (chodzi o ten mózg) w zamian jeszcze mocniej akcentując stronę że tak powiem duchową, bo poznawanie języka to nic innego jak poznawanie duszy narodu posługującego się nim. Natomiast, czy warto? Hm, że warto to oczywiste samo przez się. Nasuwa się tutaj jednak kwestia zdefiniowania owej wartości. Obserwując ten świat obawiam się bowiem, a właściwie to nawet bin dessen sicher, że dla zdecydowanej większości uczących się języka wartość owa nosi wymiar wyłącznie utylitarny, w jego zaś ramach ten najbardziej prozaiczny, mianowicie, mówiąc krotko i węzłowato, związany z „kasą” i jej pochodnymi; ewentualnie też, w najlepszym układzie, z możliwością tzw. dogadania się (à propos, o ile dobrze pamiętam wspomina o tym Ryszard Legutko w swym „Triumfie człowieka pospolitego”). Kiedyś, gdy nauka języków była bardziej elitarna, podobnie zresztą jak inne dziedziny, ich poznawanie miało wymiar szerszy niźli czysty praktycyzm. Dla mnie osobiście wartość języka to między innymi również możliwość czytania w oryginale jego literatury pięknej, co oczywiście wpisuje się w rzeczone poznawanie duszy, a nawet może stanowi jego fundament.
Nikt nie podziela bądź nie dystansuje się od mej skromnej opinii?