Hej, dawno mnie tu nie było. Zajęta studiami i egzaminami, nie miałam czasu na „Niemiecki po ludzku”. Teraz intensywnie zastanawiam się nad powrotem i nad tym, kto z Was jest tym zainteresowany ❤️
Od dwóch lat jestem zajęta studiowaniem angielskiego na uniwersytecie w Trier. Wszystkie egzaminy mam już za sobą. Intensywna nauka sprawiła, że na prowadzenie tego profilu i bloga zabrakło mi czasu. Studiów jeszcze nie skończyłam, ale przynajmniej już nie muszę zdawać żadnych egzaminów.
Bardziej niż nimi byłam i jestem zajęta moimi dziećmi, które są dla mnie najważniejsze ❤️❤️❤️Dlatego nie oczekujcie ode mnie, że na komentarze czy maile będę odpowiadać od razu. Na to mam ściśle wyznaczony czas od poniedziałku do piątku przed południem i tego będę się trzymać. Jeśli ja lub ktoś z mojej rodziny będzie chory, to oczywiście to będzie dla mnie priorytetem, a nie odpowiadanie na komentarze.
Obecnie biorę udział w kilkumiesięcznym szkoleniu w Goethe-Institut „DaF/Daz für Lehrkräfte an Schulen”.
Mam nadzieję, że za kilka miesięcy będę mogła powrócić z „Niemiecki po ludzku” i z nowymi produktami dla Was. Mam już kilka fajnych pomysłów.
Jak może pamiętacie, opublikowałam również dwa podręczniki w wydawnictwie Preston Publishing. Obecnie w przygotowaniu jest „Niemiecki. Trening gramatyczny B1”
——–
Na Instagramie będę pisać w kolejnych tygodniach i miesiącach głównie o życiu w Niemczech, więc daj znać, jakie tematy Cię interesują.
——–
Na koniec dodam, że nie ma i nie będzie tu miejsca dla idiotów, czyli np. dla ruskich trolli, dla szarlatanów, dla oszustów, dla antyszczepionkowców itp. A uwierzcie mi, że tacy szukają zwolenników również na małych profilach takich jak profil „Niemiecki po ludzku” na Instagramie i takich jak ten blog. Takie osoby będą blokowane na Instagramie, a tu – na blogu – ich komentarze oczywiście nie będą akceptowane. 

I na koniec ważne pytanie: Czy ktoś jeszcze czyta blogi? Daj proszę znać, czy czytasz blogi, a jeśli tak, to czego oczekujesz od mojego. Jakiego rodzaju treści?