„Kaum zu glauben” (Daniel Berg) – opis podręcznika

„Kaum zu glauben” (Daniel Berg) – opis podręcznika

Hallo, hallo! Dzisiaj przygotowałam dla Ciebie opis książki „Kaum zu glauben” przeznaczonej dla uczących się od poziomu B2. O tym, co czytać po niemiecku, pisałam np. tutaj.

Daniel Berg jest autorem być może Ci znanych podręczników „333 pułapki języka niemieckiego” oraz „300 idiomów języka niemieckiego”. O pierwszej z nich pisałam tutaj, o drugiej tutaj.

       

O Autorze:

Daniel Berg pochodzi z Niemiec (Gelsenkirchen). Ukończył germanistykę i romanistykę na Ruhr Universität Bochum. W latach 1998-2009 był lektorem języka niemieckiego i doradcą zawodowym w urzędach pracy w Essen i Bochum.
Od 2010 r. mieszka i pracuje we Wrocławiu. Prowadzi lektoraty z języka niemieckiego zarówno dla firm jak i dla osób prywatnych. Certyfikowany egzaminator językowy (europejski certyfikat językowy, TELC).
Pierwsze wydanie książki „333 pułapki języka niemieckiego” ukazało się w roku 2015 w PWN. Następnie w roku 2016 wydał „300 idiomów języka niemieckiego” (PWN).

Info od Autora:

Kaum zu glauben

12 prawdziwych historii kryminalnych z Niemiec

Czy wiesz że …

…. niemiecki listonosz Gert Postel pracował prawie 2 lata jako ordynator w szpitalu psychiatrycznym, mimo że nie miał nawet matury?

…. Adele Spitzeder już 140 lat przed aferą Amber Gold stworzyła ogromną piramidę finansową?

…. Monika de Montgazon siedziała niewinnie przez 888 dni w więźeniu, ponieważ rzekomo zabiła własnego ojca?

….. legendarny szantażysta Dagobert odebrał od policji okup przez studzienkę ciekową?

Takie historie i inne znajdziesz w tej książce

– Trudniejsze słowa są tłumaczone na marginesie

– Po każdym tekście są podane „Quellen und Empfehlungen”

– Bogaty materiał dodatkowy (np. ćwiczenie gramatyczne, idiomy, pułapki językowe)

– Slowniczek

„Kaum zu glauben” to całkiem niezwykła książka. Jeśli nie chcesz już czytać kryminałów dla uczących się lub potrzebujesz po prostu czegoś innego, to sięgnij do „Kaum zu glauben”. Tak jak wcześniej napisałam, książka jest przeznaczona dla osób od poziomu B2, ale również osoby z silnym B1 mogą ją czytać.

Liczba stron: 148 

Cena: 35 zł 

Książkę kupisz tutaj. Na tej samej stronie można również pobrać przykładowy fragment.

MOJA OPINIA:

  • książka bardzo, bardzo mi się spodobała. Już wykorzystałam ją na lekcji z moimi Uczniami i mieli oni bardzo pozytywne opinie – historie są bardzo ciekawe, a wyjaśnienie trudniejszych słówek na marginesie ułatwia zrozumienie
  • również mi historie bardzo się podobały – większości z nich nie znałam. Są bardzo wciągające, napisane ambitnym, ale przystępnym językiem. Czyta się z prawdziwą przyjemnością i oczekiwaniem na dalszy rozwój sytuacji
  • po każdym rozdziale są odnośniki np. do miejsc w Internecie, gdzie można poczytać więcej na temat danego wydarzenia
Język niemiecki dla opiekunów osób starszych: Konkurs! + ROZWIĄZANIE

Język niemiecki dla opiekunów osób starszych: Konkurs! + ROZWIĄZANIE

Dzisiaj mam dla Ciebie do wygrania egzemplarz podręcznika „Język niemiecki dla opiekunów osób starszych” autorstwa Natalii Grosz. Książka została wydana przez wydawnictwo Poltext i wchodzi w skład serii „Niemiecki w pracy”. Opieka nad osobami starszymi to dzisiaj bardzo aktualny temat – można wręcz powiedzieć, że wobec starzenia się społeczeństw staje się coraz ważniejszy.

Liczba stron: 128

Cena: 44,90 zł

OPIS WYDAWNICTWA (znajdziesz go tutaj):

Chcesz zostać opiekunem bądź opiekunką osób starszych? Poznaj najważniejsze słownictwo, wyrażenia, konstrukcje oraz dialogi, które z pewnością przydadzą ci się w pracy.

Pragniesz zatroszczyć się o tych, którzy sami zrobić tego nie mogą – to piękne i niesamowite. Książka Język niemiecki dla opiekunów osób starszych powstała z myślą o tych, którzy każdego dnia pomagają innym, by mogli język obcy uczynić swoim dodatkowym atutem.

Początkowy rozdział zawiera najważniejsze zagadnienia gramatyczne, które umożliwią ci budowanie prostych zdań oznajmujących i pytających w czasie teraźniejszym i przeszłym. Ich znajomość to pierwszy krok na drodze do sprawnej komunikacji. Kolejne rozdziały to zbiór najczęściej używanych słów i wyrażeń, które pozwolą ci poznać podopiecznego i jego rodzinę, a także:
– opowiedzieć o sobie,
– zapytać o samopoczucie i dolegliwości,
– zorganizować czas wolny z podopiecznym,
– umówić wizytę u lekarza czy dentysty,
– reagować na trudne sytuacje,
i wiele więcej.

W książce znajdziesz również podpowiedzi, jak radzić sobie w sytuacjach, gdy występują trudności
w porozumiewaniu się, czy wskazówki, jak napisać dobre CV
 w języku niemieckim. Wszystkie konstrukcje możesz sobie utrwalić za pomocą różnorodnych ćwiczeń znajdujących się w książce, a także zamieszczonych na końcu każdego podrozdziału sekcji Wytnij, rozwieś, zapamiętaj! z pięcioma najważniejszymi zawartymi w nim wyrażeniami.
Ta książka to wszystko, co jest ci potrzebne, by bez obaw podjąć pracę w charakterze opiekuna osób starszych.

Tu możesz pobrać spis treści i fragment podręcznika w PDF: niemiecki-dla-opiekunow-osob-starszych-fragment

MOJA OPINIA

  • na pewno jest to potrzebny podręcznik, ponieważ dużo Polek i Polaków pracuje w charakterze opiekuna osoby starszej w krajach niemieckojęzycznych. Jest to zawód, w którym przynajmniej podstawowa znajomość języka jest absolutnie konieczna.
  • zaletą jest plik mp3 do pobrania – można posłuchać zwrotów z podręcznika i poćwiczyć wymowę
  • podręcznik zawiera rozdział poświęcony podstawowej gramatyce – świetna rzecz, bo znajomość najważniejszych zasad pozwoli już na samodzielną komunikację
  • treści podręcznika zawierają codzienne sytuacje, które na pewno pojawią się w pracy opiekuna osób starszych – bez znajomości odpowiedniego słownictwa ani rusz
  • podręcznik zawiera ćwiczenia, rozwiązania do nich oraz najważniejsze notatki
  • bardzo spodobały mi się strony „Przepisz, rozwieś, zapamiętaj” – zawierają one najważniejsze zwroty

KONKURS! Mam 1 egzemplarz do wygrania 🙂  

Odpowiedz na pytanie: Dlaczego chciałabyś / chciałbyś otrzymać książkę „Język niemiecki dla opiekunów osób starszych”? (napisz do 5 zdań) 

Zasady konkursu:

  1. Organizatorem konkursu jest Magdalena Surowiec Języki nie takie obce (nazwa mojej firmy).
  2. Konkurs trwa od momentu publikacji do 6 czerwca (niedziela), do godziny 23:59 czasu polskiego.
  3. Zadaniem konkursowym jest odpowiedź na pytanie: Dlaczego chciałabyś / chciałbyś otrzymać książkę „Język niemiecki dla opiekunów osób starszych”?  (do 5 zdań) 
  4. Uczestnik konkursu potwierdza, że jego odpowiedź jest oryginalna i że nie została opublikowana w innym miejscu oprócz w komentarzu na tej stronie.
  5. Nagrodą w konkursie jest jeden egzemplarz książki Język niemiecki dla opiekunów osób starszych? 
  6. Wysyłka jest możliwa na terenie Polski.
  7. Wyniki konkursu zostaną opublikowane do dwóch dni po zakończeniu konkursu pod tą recenzją.
  8. W przypadku braku kontaktu ze zwycięzcą, zastrzegam sobie prawo do wyłonienia innego zwycięzcy.
  9. Wzięcie udziału w konkursie jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych w celach konkursowych.
  10. Udział w konkursie jest jednoznaczny z akceptacją treści regulaminu.

ROZWIĄZANIE KONKURSU

Nagrodę otrzymuje Zuzanna za komentarz: Dzień dobry! Książkę chciałabym wygrać dla mojej cioci, która od kilku miesięcy pracuje jako opiekunka w Niemczech. Ciocia także jest osobą starszą i nauka języka nie przychodzi jej łatwo. Być może z tą książką będzie jej milej;) Pozdrawiam serdecznie!

Rok z językiem niemieckim: czytanie w języku obcym

Rok z językiem niemieckim: czytanie w języku obcym

Na dzisiaj mam dla Ciebie odświeżoną wersję tego postu. Przypomnę, że wszystkie posty z serii „Rok z językiem niemieckim” znajdziesz tutaj. Dzisiaj przyjrzyjmy się tematowi „czytanie w języku obcym”.

W serii „Rok z językiem niemieckim” dzisiaj kolej na temat, który szczególnie leży mi na sercu, bo widzę, że wielu uczących się zaniedbuje czytanie w języku obcym, a to naprawdę bardzo pomaga.

Jak zacząć czytać po niemiecku? Można zacząć nawet na poziomie A1. Dlaczego ograniczać się do tekstów z podręcznika? Jest dzisiaj wiele zdydaktyzowanych książek, przygotowanych specjalnie dla uczących się, napisanych „prostszym” językiem (prawie zawsze z płytą CD). Książki takie najczęściej zawierają ćwiczenia, dzięki czemu uczeń może sprawdzić, czy zrozumiał przeczytany tekst. Często są również wyjaśnienia słówek.

Przykładowe książki wydawnictwa Langenscheidt:

„Glueck gehabt” (A1)

„Eine Liebesgeschichte” (A1)

„Der Filmstar” (A1)

Często książki niemieckojęzycznych autorów są „upraszczane” na potrzeby uczących się, np.:

  1. Historie Marie Luise Kaschnitz – Kurzgeschichten: Deutsche Lektuere fuer das GER-Niveau A2-B1
  2. Ksiązki dla dzieci Ericha Kaestnera, np. „Emil und die Detektive” (A2-B1)
  3. Jest nawet „Heidi” Johanny Spyri na poziomie A1 – „Heidi”
  4. „Verschollen in Berlin” Gabi Baier – „Verschollen in Berlin” (A1-A2)

Wydawnictwo Liebaug-Dartmann oferuje wiele powieści na poziomach A1-B1 wraz z ćwiczeniami, np.:

„Testament mit Hund” (A1)

„Urlaub intensiv” (A1)

„Der ideale Moment” (A2)

„Der Sonntag des Schreckens” (A2)

„Ist Paul zu retten?” (B1)

Wydawnictwo Hueber ma w swojej ofercie Lesehefte, np.:

„Das Wunschhaus und andere Geschichten” (B1)

„Der Passagier und andere Geschichten” (B2)

„Der Taubenfuetterer und andere Geschichten” (B1)

Także wydawnictwo Compact przygotowało kryminały:

„Der Mann ohne Gesicht” (B1)

„Der blutige Pfad” (B2)

Również polskie wydawnictwa przygotowały coś dla uczących się niemieckiego. Oto propozycje wydawnictwa Edgard: 

„Sein letzter Fall” (A1-A2)

„Wo ist Sina?” (A2-B1)

„Klassische Faelle” (B1)

„Flirts” (A2-B1)

„Matjes, Magie, Moneten” (B1-B2)

„Die Klassenfahrt” (B1-B2)

Wydawnictwo Edgard proponuje również adaptacje klasyki: 

„Hotel Savoy” (B1-B2)

Franz Kafka: „Przemiana” i inne opowiadania (B1-B2)

Stefan Zweig: „24 Stunden aus dem Leben einer Frau” (B2-C1)

Wydawnictwo Ze słownikiem przygotowało adaptacje klasyki dla uczących się niemieckiego. Znajdziemy tam 6 pozycji. Książki zawierają na marginesie słowniczek, który pozwala zrozumieć 70-80% treści. 

Die Märchen von Gebrüder Grimm

Reise um die Erde in 80 Tagen

Reise nach dem Mittelpunkt der Erde

Alice’s Abenteuer im Wunderland

Die Schneekoenigin

Effi Briest

Wydawnictwo Poltext przygotowało dwujęzyczną książkę „Zagubiony świetlik. Das verlorene Glühwürmchen”. Opis książki znajdziesz tutaj.

Myślę, że obecnie oferta jest tak bogata, że każdy znajdzie coś dla siebie. Pamiętam, że kiedy zaczynałam naukę niemieckiego w podstawówce, to oferta materiałów do uczenia się tego języka była dosyć uboga w porównaniu z angielskim. Dzisiaj jest tak samo dobra, więc każdy uczeń może wybrać coś ciekawego.

Jakie są zalety czytania książek w języku obcym?

  1. Nauka nowych słów. Nie chodzi jednak o to, żeby sprawdzać każde słowo, którego się nie rozumie. Wyjątkiem są słowa-klucze. Często słyszałam od moich uczniów, że nie ma sensu czytać książek po niemiecku, skoro nie rozumie się wszystkiego. Nie o to jednak chodzi. Nie trzeba rozumieć każdego słowa, bo to przecież nie pojedyncze słowa blokują proces czytania. Czytanie z odpowiednim skupieniem sprawi, że będziemy czytać coraz sprawniej.
  2. Poznawanie kultury czy mentalności. To nic nowego, że czytając książki, poszerzamy swoje horyzonty. Czytanie po niemiecku jest moim zdaniem wspaniałą okazją do często być może pierwszego zderzenia się z inną mentalnością. Literatura to bardzo ważna część kultury, a jak wspomniałam wcześniej, dzisiaj w ofercie wydawnictw znajdziemy również książki niemieckojęzycznych autorów przygotowane specjalnie dla uczących się.
  3. Oswajanie się z językiem. Jeśli czytamy w języku ojczystym, to dlaczego nie czytać w obcym? Nie widzę ani jednego powodu, aby tego nie robić. Teksty w podręcznikach czasami wydają się nudne, a w książkach śledzimy akcję i zapewniam, że można poczuć sporą dumę, mając za sobą przeczytanie pierwszej książki po niemiecku czy w innym języku, którego się uczymy.

Czy ja wykorzystywałam ten sposób w nauce języków obcych?

  1. Niemiecki: tak jak wspomniałam, „w dawnych czasach” oferta nie była tak bogata jak dzisiaj i na dodatek ludzie nie mieli w domu Internetu (muszę przyznać, że tęsknię za tamtymi czasami). Pamiętam jednak, że od mojej nauczycielki niemieckiego w liceum dostałam książkę Siegfrieda Lenza przygotowaną dla uczących się. Do dzisiaj ją mam.
  2. Angielski: kiedy uczyłam się angielskiego w gimnazjum, warunkiem otrzymania oceny celującej na koniec roku było czytanie książek i przygotowanie słownictwa z nich. Nauczycielka dawała nam jakąś książkę. Pamiętam, że ja czytałam „Ms. Doubtfire”. W liceum było podobnie. Dobrze wspominam naukę w ten sposób, ponieważ nie był to mus. Kto chciał, to czytał.
  3. Hiszpański: oj tak. W tym języku czytałam i czytam bardzo dużo. Teraz już jednak „normalne” książki, podobnie jak po niemiecku i angielsku.
  4. Francuski / fiński: w obu tych językach czytałam i czytam artykuły czy wiadomości w Internecie.
Niemiecki w 5 minut: Niemieckie idiomy. Część 1

Niemiecki w 5 minut: Niemieckie idiomy. Część 1

W kolejnym wpisie z serii „Niemiecki w 5 minut” zajmiemy się idiomami. Przypomnę, że idiom to zwrot, który składa się z kilku wyrazów. Połączone mają one inne znaczenie niż w rzeczywistości. Wszystkie posty z serii „Niemiecki w 5 minut” znajdziesz tutaj. Przygotuj się więc na niemieckie idiomy!

  • Hand und Fuß haben – mieć ręce i nogi

Jak widzisz, po niemiecku mówi się, że coś ma „rękę i stopę”.

Dein Projekt hat Hand und Fuß. – Twój projekt ma ręce i nogi.

  • zwei Fliegen mit einer Klappe schlagen – upiec dwie pieczenie na jednym ogniu

Tutaj zabijamy dwie muchy jedną klapką.

Ich habe zwei Fliegen mit einer Klappe geschlagen! – Upiekłam dwie pieczenie na jednym ogniu!

  • aus einer Mücke einen Elefanten machen – robić z igły widły

Po niemiecku robi się słonia z komara.

Schon wieder machst du aus einer Mücke einen Elefanten! – Znowu robisz z igły widły!

  • nicht alle Tassen im Schrank haben – mieć nie po kolei w głowie

W niemieckim nie ma się wszystkich filiżanek w szafie.

Mir scheint, dass er nicht alle Tassen im Schrank hat. – Zdaje mi się, że on ma nie po kolei w głowie.

  • alle Hände voll zu tun haben – mieć pełne ręce roboty

Von Montag bis Freitag habe ich alle Hände voll zu tun. – Od poniedziałku do piątku mam pełne ręce roboty.

  • zwei linke Hände haben – mieć dwie lewe ręce

Man sollte den Kindern nicht sagen, dass sie zwei linke Hände haben. – Nie powinno się mówić dzieciom, że mają dwie lewe ręce.

  • nur Bahnhof verstehen – nie mieć zielonego pojęcia

Ich verstehe nur Bahnhof. – Nie mam zielonego pojęcia.

  • die Nase voll von etwas haben – mieć czegoś po dziurki w nosie

Ich habe die Nase voll davon! – Mam tego po dziurki w nosie!

  • jemanden auf die Palme bringen – doprowadzać kogoś do szału / do wściekłości

Po niemiecku zanosimy kogoś na palmę 🙂

Mit dieser Aussage hast du mich auf die Palme gebracht! – Tą wypowiedzią doprowadziłeś mnie do szału!

  • jemandem auf den Wecker gehen – wkurzać kogoś

Sein Verhalten geht mir auf den Wecker! – Jego zachowanie mnie wkurza!

Tutaj możesz pobrać PDF z idiomami: Niemiecki w 5 minut 17.05.2021

Karnawał po niemiecku: Słownictwo

Karnawał po niemiecku: Słownictwo

Karnawał to bardzo ważne dni na obszarze niemieckojęzycznym. Jest świętowany o wiele huczniej niż w Polsce. W tym roku oczywiście wszystko odwołane. A więc omówmy temat „karnawał po niemiecku”!

W Rosenmontag (przypada w tym roku właśnie dziś) dzieci wcześniej kończą lekcje w szkole, dorośli pracę i sklepy są zamykane wcześniej tak, aby każdy mógł wziąć udział w karnawałowym pochodzie. Nasłynniejsze odbywają się w Kolonii, Düsseldorf i Mainz (Moguncja).

Tutaj znalazłam dla Ciebie filmiki:

 

  • „die fünfte Jahreszeit” – piąta pora roku – tak często określany jest karnawał
  • der Karneval / der Fasching – karnawał

Słowa „der Fasching” używa się głównie w południowej części obszaru niemieckojęzycznego.

  • der Straßenkarneval – karnawał uliczny
  • das närrische Treiben – szalone wybryki – to określenie jest trudne do przetłumaczenia na polski, tak często określa się po niemiecku zachowanie ludzi w czasie karnawału
  • der Rosenmontag – ostatni poniedziałek karnawału – w 2021 przypada 15.02.
  • die Fastnacht – ostatki – w 2021 przypada 15.02.
  • der Umzug, die Umzüge – pochód, pochody
  • der Rosenmontagszug – pochód w ostatni pon. karnawału
  • die Prunksitzung / die Karnevalssitzung – spotkanie karnawałowe, podczas którego uczestnicy tańczą, śpiewają, muzykują, oglądają występy. Czasami są również wstawki kabaretowe
  • fröhlich und ausgelassen feiern – świętować wesoło i swobodnie
  • das fröhliche Miteinander – wesołe przebywanie razem
  • der Ball, die Bälle – bal, bale
  • sich verkleiden als – przebrać się za
  • die Verkleidung – przebranie
  • coronabedingt zu Hause feiern – ze względu na koronę świętować w domu

 

  • der Aschermittwoch – środa popielcowa – w 2021 przy
  • die Asche – popiół
  • Am Aschermittwoch ist der Beginn der großen 40-tägigen Fastenzeit im Christentum, die bis Ostern andauert. – W środę popielcową jest początek 40-dniowego postu, który trwa do świąt wielkanocnych.
  • Die Asche ist ein Symbol für die Vergänglichkeit, für die Buße und die Reue. – Popiół jest symbolem przemijania, pokuty i skruchy.
  • »Bedenke, Mensch, dass du Staub bist und wieder zum Staub zurückkehren wirst« – „Pamiętaj, człowiecze, że prochem jesteś i w proch się obrócisz”.

 

Jak podobał Ci się post „Karnawał po niemiecku”?

Case studies: Ewa o egzaminie Goethe-Zertifikat B2

Case studies: Ewa o egzaminie Goethe-Zertifikat B2

Dzisiaj moja uczennica, Ewa, opowie Wam o swojej nauce niemieckiego i o egzaminie Goethe-Zertifikat B2, który zdała ze wspaniałym wynikiem. Wszystkie wywiady z moimi uczniami (i nie tylko) znajdziesz tutaj.

  1. Opowiedz kilka słów o sobie. Skąd w Polsce pochodzisz? (Czym zajmujesz się w Niemczech? Od kiedy tam mieszkasz?)

Mam na imię Ewa. Jestem terapeutą zajęciowym i pedagogiem. Pochodzę z Opola. Pięknego miasta, które niestety nie daje wielkich możliwości rozwoju, przynajmniej jeśli chodzi o mój zawód. Do Niemiec przyjechałam jakieś 3,5 roku temu. Mieszkam w małej, spokojnej miejscowości niedaleko Ramstein. W okolicy mieści się również największa amerykańska baza lotnicza w Europie. W tym momencie odbywam tzw. Anpassungslehrgang, co pozwoli mi otrzymać uznanie mojego polskiego dyplomu w Niemczech.

  1. Co lubisz w Niemczech, a czego nie?

Najbardziej podoba mi się w Niemczech to, że chcąc załatwić jakąkolwiek sprawę, nie trzeba długo czekać. Wszyscy są nastawieni na pomoc i starają się zawsze dobrze doradzać, a nie tylko myślą o swoich profitach (jak to często bywało w Polsce). Fajne jest to, że we wszystkich przychodniach czy klinikach panuje spokój. Pomimo natłoku pracy ludzie starają się być zawsze pozytywni. Przy załatwianiu różnych spraw często ustala się terminy, co powoduje, że nie czeka się godzinami w kolejkach, tylko wszystko przebiega sprawnie. Niestety niekiedy spotykam ludzi, którzy w różny sposób żartują z Polaków. To właśnie wiele lat temu nasi rodacy zapracowali sobie na taką etykietę, z którą próbuje walczyć. Nie wszystkich powinno się wrzucać do jednego worka. Również daję się to zauważyć, że Niemcy nie są zbyt rodzinni, co dla mnie – osoby ceniącej więzi rodzinne – jest ciężkie do zaakceptowania.

  1. Kiedy zaczęłaś uczyć się niemieckiego? Gdzie / z kim się uczyłaś?

Pamiętam, że kiedyś – chyba 2013 – zrobiłam sobie postanowienie noworoczne, że nauczę się niemieckiego. Nigdy wcześniej nie miałam styczności z tym językiem. Uważałam go za zimny i niepotrzebny język. Moja nauka nie przyniosła mi wiele. W zasadzie szybciej zarzuciłam ten pomysł, niż rozpoczęłam jego realizację. W 2014 miałam okazję wyjechać do pracy na wakacje do Niemiec i zobaczyłam, jak trudno jest się porozumiewać i funkcjonować bez znajomości języka. Gdy wróciłam, nie miałam wielkiej motywacji do nauki, gdyż znalazłam pracę w Polsce i nie przypuszczałam, że podejmę jeszcze kiedyś decyzję o wyjeździe. Jednak los chciał inaczej i w 2017 roku przyjechałam do Ramstein. Rozpoczęłam pracę i wtedy naprawdę rozpoczęłam naukę tego języka. Niestety praca była strasznie wykańczająca co spowodowało, że nie szło to zbyt szybko. Chciałam w końcu coś zmienić i postanowiłam zrobić wszystko, aby móc  zacząć pracować w swoim wyuczonym zawodzie. Do tego potrzebowałam uznania dyplomu zawodowego, a co się z tym wiąże – potrzebowałam potwierdzenia znajomości językowej. Zaczęłam więc szukać nauczyciela i znalazłam Panią Magdę. Od 2018 jestem jej wierną uczennicą.

  1. Kiedy zaczęłaś lekcje niemieckiego ze mną? Jaki był w tamtym momencie Twój poziom?

Nie jestem w stanie określić. Nigdy nie uczęszczałam na żaden kurs, nie sprawdzałam też mojej znajomości na żadnym egzaminie. Wiem tylko, że wiedziałam bardzo mało.

  1. Dlaczego chciałaś zdać egzamin z niemieckiego? Po co był on Ci potrzebny?

Jestem terapeutą zajęciowym. Aby otrzymać pozwolenie na posługiwanie się tytułem Ergotherapeut i uznanie dyplomu potrzebuje m.in. potwierdzenie umiejętności językowych na poziomie min. B2.

  1. Co było dla Ciebie najtrudniejsze w przygotowaniu się do egzaminu?

Ogólnie niemiecki jest dla mnie trudny 🙂 Ciągle twierdzę, że życie dla wszystkich byłoby łatwiejsze, gdyby nie rodzajniki 🙂 Podczas przygotowywania się bardzo przeszkadzała mi presja czasu. Przy robieniu testów często w części Schreiben nie mogłam się zmieścić w wyznaczonym przedziale czasowym. Często nie miałam czasu, żeby sprawdzić błędy, bo pisałam tekst na brudno i go przepisywałam. W Sprechen problematyczne były tematy. Czasem nawet po polsku nie wiedziałam co mam powiedzieć, żeby to miało sens – a co dopiero po niemiecku. Niestety czas na przygotowanie to tylko 15 minut.

  1. Jak oceniasz moją terapię błędów?

Metody stosowane na zajęciach były bardzo skuteczne. Wszystko było zawsze dobrze wytłumaczone i ćwiczone dopóty, dopóki tego nie pojęłam. Dzięki temu mogłam sama podczas nauki własnej się kontrolować. Bardzo ważne jest to, że na lekcji nie marnujesz czasu na ćwiczenia, które mogę sama zrobić, które są powtórką tego, co już opanowałam. Tym samym na lekcji zajmujemy się zawsze tym, co jest do poprawy. Zajęcia są tak przygotowane, żeby nie nudziły, tylko motywowały do nauki. I to jest bardzo wielki sukces.

  1. Jak było na egzaminie? Czy możesz krótko opisać egzamin ustny i pisemny? Czy „podeszły” Ci tematy? Jak wypadła rozmowa z drugim zdającym?

Egzamin była dla mnie bardzo stresujący. Jak zresztą dla każdego. Trzeba być cierpliwym i skoncentrowanym, co w ciągu całego dnia daje się we znaki. Pierwszym egzaminem było pisanie. Tematy były związane z życiem codziennym. Dobrze, że można było dostać dodatkowy papier, bo już po 30 minutach zauważyłam, że nie starczy mi miejsca. Miałam też czas na skorygowanie błędów. Ćwiczenia słuchowe były całkiem proste. Mogę powiedzieć, że czasem podczas przygotowywania robiłam trudniejsze. Zaskoczyło mnie czytanie. Może dlatego, że byłam już trochę zmęczona i trudno mi było się skoncentrować. Rozmawiałam z innymi uczestnikami i też mieli wrażenie, że czytanie było trudne. Tematy do mówienia również były całkiem proste. Z moim partnerem do rozmowy zamieniliśmy kilka zdań przed egzaminem, co zaoszczędziło mi dużo stresu. Starałam się mówić dosyć głośno i pewnie. Mój partner był również bardzo kontaktowy, dlatego dobrze nam się prowadziło dyskusje. Ogólnie wszyscy egzaminatorzy byli bardzo mili. W instytucie panowała taka „domowa atmosfera”. Bardzo mi się podobało, że na egzaminie ustnym zwracano się do nas po imieniu, a nie po nazwisku. To skróciło dystans, ale również pozwoliło na to, żebyśmy się swobodnie czuli.

  1. Gdzie zdawałaś egzamin i jak długo czekałaś na wyniki?

Egzamin zdawałam w Goethe Institut we Frankfurcie nad Menem. Wyniki na platformie internetowej otrzymałam po około 2- 3 dniach po egzaminie. W tym momencie czekam na certyfikat, który ma przyjść pocztą.

  1. Podziel się proszę wynikiem swojego egzaminu (oczywiście tylko, jeśli chcesz):

Hören – 93/100;

Lesen – 90/100;

Schreiben – 100/100;

Sprechen – 91/100

  1. Jaki jest teraz Twój cel językowy?

Języka niemieckiego zamierzam uczyć się tak długo, aż sama będę z siebie zadowolona. Więc pewnie całe życie. Chciałabym również uznać dyplom z pedagogiki, a do tego pewnie potrzebuje przynajmniej C1. Moim celem jest nie tylko zdać certyfikaty C1 lub C2, ale również mieć poczucie pewności, że nikt nie będzie mnie w stanie zaskoczyć słówkiem, którego nie rozumiem 🙂 Te osoby, które się uczą jakiegoś języka obcego wiedzą, że nie jest to łatwe wyzwanie.

MÓJ KOMENTARZ: Pani Ewo, bardzo gratuluję takiego świetnego wyniku na egzaminie i życzę powodzenia w dalszej nauce oraz przede wszystkim znalezienia dobrej pracy w zawodzie w Niemczech. 

E-book, który pomógł Ewie w przygotowaniu się do egzaminu, znajdziesz tutaj.

Prezentownik dla miłośników niemieckiego

Prezentownik dla miłośników niemieckiego

Dzisiaj mam dla Was mały prezentownik 🙂 Moze podarujesz coś z tych rzeczy komuś bliskiemu lub sobie? U mnie w domu nie dajemy sobie prezentów w wigilię Bożego Narodzenia, ale wiem, że wiele osób to robi, przygotowałam dla Was więc kilka pomysłów. Oto prezentownik dla miłośników niemieckiego 🙂 

Na początek chciałabym polecić prezenty ściśle związane z niemieckim: 

  1. E-book Oli Jakubowskiej, autorki bloga Niemiecka sofa

Chodzi o wydany ostatnio e-book „Opanuj niemieckie rodzajniki”. Miałam okazję go przejrzeć i polecam go z czystym sercem, jeśli masz problem z rodzajnikami, nie wiesz, jak ich używać lub ciągle robisz te same błędy. Tutaj znajdziesz wszystkie informacje o podręczniku Oli: Opanuj niemieckie rodzajniki

 

2. Drugi e-book, jaki polecam to podręcznik Angeliki Griner, autorki bloga Trener języka niemieckiego

Chodzi o e-book „Kierunek: niemiecki. Zbuduj solidne podstawy języka”. Znajdziesz go tutaj. E-book to niezbędnik dla każdego uczącego się języka niemieckiego, a ogromnym atutem są nagrania przygotowane przez native speaker’a.

3. Podręczniki do niemieckiego, które ostatnio polecałam w moich wpisach blogowych:

Niemiecki w tłumaczeniach. Słownictwo

 

144 najważniejsze niemieckie rzeczowniki

Niemiecki w pracy. Produkcja

Niemiecki. GRAmatyka

4. Planer do nauki języka niemieckiego, np. ten od Madame polyglot jest bardzo fajny: Dziennik językowy do druku

5. Materiały do nauki języka niemieckiego od Madame polyglot: Maxi pack do nauki niemieckiego

6. Świetnym prezentem jest oczywiście kurs nauki – czyli znajdź dobrego nauczyciela i opłać kurs w prezencie 🙂

7. Książka Joanny Lampki, autorki bloga o Szwajcarii Bla bli blu

Mam na myśli ksiązkę „Szwajcaria, bilet w jedną stronę. Czyli jak przeżyć między krowami a bankami”

Szwajcaria, bilet w jedną stronę

8. Książka Anny Jędrzejczyk „Niemiecki w biznesie”

Niemiecki w biznesie A2/B1

9. Mój e-book „Weihnachten, czyli święta po niemiecku” 🙂 

Znajdziesz go tu

Teraz prezenty z innej paczki, motywacyjnej i informacyjnej 🙂 

  1. Książka Jagody Ratajczak „Języczni. Co język robi w naszej głowie”

Link do książki

2. Książka Eweliny Mierzwińskiej „Zacznij od dzisiaj” – czyli organizacja czasu, pracy i życia

Link do książki

3. Brian Tracy – „Zjedz tę żabę” – książka o podnoszeniu wydajności w pracy

Link do książki

4. Radek Kotarski – „Włam się do mózgu” – książka o metodach nauki

Link do książki

5. Barbara Oakley – „Głowa do liczb” – książka o sprytnym podejściu nie tylko do nauki matematyki

Link do książki

E-book „Weihnachten, czyli święta po niemiecku”

E-book „Weihnachten, czyli święta po niemiecku”

Miło mi poinformować o tym, że właśnie opublikowałam kolejny e-book, tym razem na temat świąt Bożego Narodzenia. E-book „Weihnachten, czyli święta po niemiecku” wprowadzi Cię w miły, świąteczny nastrój.

Cena: 34,99 zł (promocyjna) – promocja do 26 grudnia 2021. 

E-book składa się z 7 rozdziałów: 

1. Adwent, słowo „Weihnachten” i Mikołajki
2. Jarmark świąteczny
3. Życzenia świąteczne
4. Polskie święta po niemiecku
5. Tekst o świętach z przymrużeniem oka
6. Lista czasowników
7. Linki do popularnych piosenek
Każdy rozdział zawiera słówka i zwroty związane z jego tematem. W rozdziale o polskich świętach po niemiecku dowiesz się, jak powiedzieć „dzielić się opłatkiem”, „kutia”, „uszka”, „kompot” czy „dodatkowe nakrycie dla nieoczekiwanego gościa”.
Podręcznik zawiera listę czasowników, które pojawiły się w poszczególnych rozdziałach. Do każdego czasownika podałam formy czasów przeszłych oraz tłumaczenie.
Moim celem było to, aby każdy uczący się niemieckiego potrafił opisać zwyczaje związane z Adwentem, Mikołajkami i świętami Bożego Narodzenia. Dodam, że e-book ma piękny projekt graficzny.
Jako nauczycielka niemieckiego przykładam dużą wagę do tego, żeby moi uczniowie potrafili opisać po niemiecku polskie zwyczaje. Dlatego potrzebne słownictwo znajduje się również w tym e-booku.

E-booka kupisz tutaj: 

Weihnachten, czyli święta po niemiecku – myślę, że ten tytuł mówi wszystko, więc zapraszam Cię do wspólnego świętowania 🙂 

 

W kolejne poniedziałki grudnia, czyli 7, 14, 21 grudzień, będą się odbywały na Facebooku i na Instagramie transmisje z serii „Adventskaffee”:

Martinstag – dzień św. Marcina

Martinstag – dzień św. Marcina

Nowa wersja mojego wpisu z 2013 roku 🙂 Zdjęcia są mojego autorstwa. Lubicie dzień św. Marcina (Martinstag)? W Polsce kojarzy się z rogalami świętomarcińskimi, w Niemczech z różnymi wypiekami i z lampionami.

 

W mieście wyraźnie czuć przygotowania do St. Martin (11.11). Dwa razy byłam na procesji, w tym roku się nie wybieram, bo pewnie będzie zimno, a poza tym nie mam czasu.

Wstawiam notkę na temat tego dnia, którą przygotowałam po niemiecku. Pod każdym akapitem znajduje się streszczenie po polsku.

Martin von Tours wurde 316 oder 317 in Pannonien (Ungarn) als Martinus geboren und wuchs als Sohn eines römischen Offiziers in Oberitalien auf. Mit 15 Jahren wurde er Soldat, später ebenfalls Offizier der römischen Kaiser. 354 ließ sich Martin in Amiens in Frankreich taufen. Zwei Jahre später quittierte er den Militärdienst, lebte als Einsiedler und Mönch, gründete Kloster. 371 wurde er zum dritten Bischof von Tours geweiht. Als solcher besuchte er mehrmals die Kaiserstadt Trier. Der Überlieferung nach gründete er am Moselufer eine Kirche zu Ehren des Heiligen Kreuzes, die später zur Abtei St. Martin (heute: Studentenwohnheim Martinskloster) wurde. Am 8. November 397 starb Bischof Martin; er wurde am 11. November in Tours begraben. Ab dem 5. Jahrhundert wurde er als Heiliger verehrt. 

(mehi, Trierischer Volksfreund. Di., 8. November 2011, Nr. 259)

Święty Marcin z Tours urodził się w 316 lub 317 roku w Pannonii (dzisiejsze Węgry). Był synem rzymskiego oficera. W wieku 15 lat został żołnierzem, potem oficerem. W roku 354 został ochrzczony. Dwa lata później zrezygnował ze służby wojskowej, żył jako pustelnik i mnich, założył klasztor. W 371 roku został wyświęcony na biskupa Tours. Odwiedził wtedy miasto Trier. Według przekazów założył nad brzegiem Mozeli kościół na cześć Świętego Krzyża, które przekształciło się później w opactwo. Biskup Marcin zmarł 8 listopada 397 roku, 11 listopada został pochowany w Tours. Od V wieku czczono go jako świętego.

St. Martin wird als ein Mann auf dem Pferd dargestellt, der süßes Gebäck an die Kinder verteilt. 

Święty Marcin jest przedstawiany jako żołnierz na koniu, który daje dzieciom słodkie wypieki. Należy dodać, że jeszcze częściej jest przedstawiany jako żołnierz, który dzieli się swoim płaszczem z ubogim człowiekiem.

Das Teilen ist sein Zeichen. Diese Symbolik wird folgendermaßen erklärt:

Der Soldat Martinus traf im Winter einen armen Mann. Er hatte nur Waffen und einen Soldatenmantel dabei. Er nahm also sein Schwert und teilte den Mantel mitten entzwei, um den einen Teil dem Armen zu geben. Im Traum erschien ihm Jesus, der ihm für diese wohltätige Tat dankte. Es war für Martinus ein Ansporn, sich taufen zu lassen. Darüber erzählen die Martinslieder, die die Kinder bei den Umzügen singen. 


In Deutschland sind die Umzüge populär. Vor allem Kinder nehmen an ihnen teil, sie halten Laternen in der Hand und singen Lieder vom heiligen Martin. Oft werden knusprige Zuckerbrezeln verteilt. 

Dzielenie się jest znakiem:

Żołnierz Marcin spotkał zimą biednego człowieka. Miał przy sobie tylko broń i żołnierski płaszcz. Swoim mieczem przeciął więc płaszcz na pół i dał jedną część biednemu człowiekowi. W jego śnie pojawił się Jezus, który podziękował mu za ten dobroczynny czyn. Był to dla niego impuls do chrztu. O tym opowiadają piosenki, które dzieci śpiewają na procesjach. W Niemczech procesje są bardzo popularne.

Video na YouTube: 

St. Martin Umzug in Koblenz (video z procesji w Koblencji)

Ich geh’ mit meiner Laterne  (jedna z najbardziej znanych piosenek na dzień św. Marcina)

Die Geschichte von St. Martin:

Früher fing die Fastenzeit am 11. November an und die Mönche verteilten an diesem Tag in Klöstern das Essen an arme Menschen (das sog. Armenbrot). Am 11. November begann auch das neue Wirtschaftsjahr der Bauern. 

Wcześniej post zaczynał się 11 listopada i mnisi rozdzielali wtedy w klasztorach jedzenie dla biednych ludzi.

Gebäcke, die zu religiösen Anlässen in Form von Menschen, Heiligen, Tieren oder Symbolen gebacken wurden, werden Gebildebrote genannt. 


Z okazji dnia św. Marcina sprzedawane są tradycyjne wypieki w kształcie ludzi, świętych, zwierząt czy symboli (tzw. Gebildebrote). Najczęściej są to jednak wypieki w kształcie ludzi (tzw. Weckmann).  U mnie w piekarniach pojawiał się głównie Weckmann 🙂

Sie werden zu Tagen geschenkt und gegessen, die zu den Motiven in Beziehung stehen wie etwa die Martinsbrezel. Aber es gibt noch mehr Gebäcke zum Martinstag. In Süddeutschland wurden am 11. November Martinsgeigen, große Weißbrote, in der Kirche geweiht und an die Armen verschenkt. Martinsküchlein (Schmalzgebäck) und Martinslaible (Hefezopf) gab der Bauer den Arbeitern, gaben Erwachsene den Kindern. Außerdem gibt es Martinshörnchen aus Hefe- oder Mürbeteig in Hufeisenform.

(mehi, Trierischer Volksfreund. Di., 8. November 2011, Nr. 259)

W Polsce popularne są rogale marcińskie (osobiście nigdy ich nie próbowałam). W dniu św. Marcina można spotkać w Niemczech różne wypieki, zależnie od regionu. Są wypieki w formie chleba, chałki, rożków, kruchego ciasta czy ciasta drożdżowego.

Quellen (Źródła):

– eigenes Wissen
– Trierischer Volksfreund. Di., 8. November 2011, Nr. 259

Jak wygląda procesja w dniu świętego Marcina? Wcześniej w przedszkolach i szkołach dzieci przygotowują lampiony, które potem niosą ze sobą na procesji. Ludzie gromadzą się w określonym punkcie miasta (u mnie pod wieżą). Procesja zaczyna się od przedstawienia mężczyzny na koniu przebranego za św. Marcina. Za nim kroczą dzieci niosące lampiony, śpiewające piosenki o św. Marcinie. Procesja idzie przez określoną część miasta. Na końcu wszyscy docierają do dużego placu, na którym pali się ogień. Tam odgrywane są scenki.

Ponieważ w dzień procesji zwykle jest zimno, to dorośli mają okazję zakupu grzanego wina (Glühwein). Dla dzieci najczęściej jest ciepła lemoniada.

I jeszcze trochę słownictwa:

Martin von Tours (316-398) war ein Offizier des römischen Kaisers. – Marcin z Tours był oficerem cesarza rzymskiego.

Es war eine kalte Winternacht. Ein vor Kälte zitternder Bettler begegnete Martin. – Była to zimna zimowa noc. Drżący z zimna żebrak spotkał Marcina.

Er hatte nur Lumpen an. – Miał on na sobie tylko szmaty.

Mit seinem Schwert schnitt Martin seinen Mantel entzwei. – Swoim mieczem Marcin rozciął swój płaszcz.

Eine Hälfte gab er dem armen Mann. – Połowę dał biednemu mężczyźnie.

372 wurde Martin Bischof von Tours. – W 372 roku Marcin został biskupem Tours.

Er ist ein Symbol für Selbstlosigkeit. – Jest on symbolem bezinteresowności.

Mit ihm assoziiert man auch Hilfsbereitschaft. – Z nim kojarzymy także gotowość niesienia pomocy.

Zwyczajem związanym z tym dniem są procesje, podczas których dzieci niosą latarnie, często własnoręcznie wykonane. Podczas takiego pochodu na koniu jedzie człowiek przebrany za świętego Marcina.

Wortschatz – słownictwo:

der Kaiser – cesarz

vor Kälte zittern – drżeć z zimna

der Bettler – żebrak

begegnen – spotykać

die Lumpen – szmaty

das Schwert – miecz

die Hälfte – połowa

die Selbstlosigkeit – bezinteresowność

die Hilfsbereitschaft – gotowość niesienia pomocy

der Umzug – pochód

der Reiter – jeździec

Również w Polsce obchodzi się dzień św. Marcina, jednak nie w całym kraju, w moim regionie jest to zwyczaj prawie nieznany. Jednak każdy zna rogale marcińskie.

W Niemczech z tym dniem kojarzył mi się wypiek taki jak Weckmann – co roku bardzo chętnie go kupowałam w piekarni i oczywiście jadłam 🙂

Już w podstawówce na lekcjach niemieckiego nauczyłam się jednej z najbardziej znanych niemieckich piosenek związanych z Martinstag:

Ich gehe mit meiner Laterne

und meine Laterne mit mir.

Da oben leuchten die Sterne

und unten leuchten wir.

Ein Lichtermeer zu Martinsehr!

Rabimmel-rabammel-rabumm.

Pogrzeby w Niemczech + słownik pogrzebowy

Pogrzeby w Niemczech + słownik pogrzebowy

Ten post jest nową wersją postu, który opublikowałam w 2013 roku. Napisałam wtedy o tym, jak w Niemczech wyglądają pogrzeby. Jest również trochę słownictwa związanego z umieraniem.

Napiszę o tym, co usłyszałam od Niemców i co sama przeżyłam, bo jeśli chodzi o pogrzeby w Niemczech, to na kilku byłam. Jest pod tym względem kilka różnic w stosunku do Polski, dlatego uważam że ten temat jest godny poruszenia go na blogu.

Niemców, którzy byli w Polsce na Wszystkich Świętych, zawsze fascynuje oprawa tego święta. Słyszałam wielokrotnie zachwyty nad tym, że cmentarze są wtedy u nas pełne, że groby są ładnie przybrane. Słyszałam też wyrazy zdziwienia tym, że tak trudno jest znaleźć wtedy miejsce parkingowe w pobliżu cmentarza. Niesamowite wrażenie pozostawiają oczywiście cmentarze wieczorem, kiedy są rozświetlone przez palące się znicze. Ogólnie w Niemczech ludzie nie chodzą na cmentarz tak często jak w Polsce.

Mam wrażenie, że Niemcy, którzy wiedzą coś o Polsce, zazdroszczą Polakom tego, że u nas więzy rodzinne nadal są dosyć silne. Przejawia się to również na pogrzebach, kiedy jedzie się nawet na drugi koniec Polski, kiedy umiera ktoś blisko spokrewniony. W Niemczech też tak bywa, ale mam wrażenie, że pogrzeby są bardziej kameralne niż w Polsce. Nie ma gromady wieńców i coraz częściej zwłoki są palone. Kremacja jest tutaj czymś normalnym – nie tylko wśród protestantów, ale i wśród katolików. Niedawno (lato 2013) po raz pierwszy byłam na pogrzebie z urną. Było to dla mnie trochę dziwne doświadczenie, ale równocześnie ciekawe. Na pogrzebach praktycznie zawsze stoi w kościele zdjęcie zmarłego.

Oczywiście nie każdy chce, żeby jego zwłoki zostały spalone. W takiej sytuacji idzie się do notariusza i sporządza odpowiednie dokumenty. Tak zrobiła np. moja dawna sąsiadka, która chce mieć gwarancję, że zostanie pochowana w trumnie, a nie w urnie.

Jeszcze jedna uwaga co do nagrobków. Po pierwsze to w Niemczech nie są one tak strojne jak często bywa w Polsce. Coraz częściej słyszy się o sytuacjach, kiedy ludzie życzą sobie, żeby po śmierci na ich nagrobkach nie wyryto ani imienia, ani nazwiska, gdyż wiedzą, że nikt nie będzie potem dbał o te nagrobki. Znam również osoby, które wcześniej określają, w czym chcą zostać pochowane, np. moja znajoma zażyczyła sobie, żeby pochowano ją w dżinsach i swetrze. Stypa odbywa się prawie zawsze. Niedawno byłam na stypie, która odbyła się w hotelu. Było coś do jedzenia (przystawki) i picia (kawa, woda, wino). Wspominaliśmy zmarłą, oglądaliśmy jej zdjęcia. Wspominane były przede wszystkim wesołe wydarzenia z jej udziałem. Myślę, że teraz pogrzeby w Polsce wyglądają podobnie jak pogrzeby w Niemczech.

Wspomnę jeszcze o nekrologach, które nieco różnią się od polskich. U nas składa się w lokalnych gazetach przede wszystkim kondolencje dla rodziny, czasami nekrologi. W mojej lokalnej niemieckiej gazecie można zauważyć, że zawsze jest informacja o śmierci danej osoby, a następnie informacja, kiedy i gdzie odbywa się pogrzeb. Wynika z tego, że pogrzeb nie jest już kilka dni po śmierci tak jak w Polsce, lecz czeka się ok. 2 tygodnie. Czasami nawet miesiąc. Pod tą informacją najczęściej znajduje się adres, na który można przesłać kondolencje dla rodziny. U góry często można znaleźć cytat np. z Biblii lub ogólnie z literatury. Ostatnio (2013) znalazłam np. takie:

Nun ruhe sanft in Gottes Frieden.

Gott lohne dich für deine Müh‘,

ob du auch von uns geschieden,

in unseren Herzen stirbst du nie.

 

Ich habe den Berg erstiegen, der euch

noch Mühe macht, drum weinet nicht

 

ihr Lieben, ich habe mein Werk vollbracht. 

 

Erinnerungen sind kleine Sterne, die tröstend in das Dunkel unserer Trauer leuchten.

Das Ende der Suche wird erst dann erreicht sein, wenn wir die Augen für immer schließen

Menschenleben sind wie Blätter, die lautlos fallen. Man kann sie nicht aufhalten auf ihrem Weg.

 

Mniej więcej 2 tygodnie po pogrzebie w gazecie znajduje się podziękowanie (die Danksagung) dla uczestników pogrzebu i dla wszystkich, którzy złożyli wyrazy współczucia, np.:

Herzlich bedanken wir uns für die große Anteilnahme und die lieben Worte von Pfarrer… zum Tod von…

 

Herzlichen Dank sagen wir allen, die gemeinsam mit uns von … Abschied nahmen, ihre Anteilnahme in vielfältiger Weise zum Ausdruck brachten und ihn auf seinem letzten Weg begleiteten.

 

Herzlichen Dank sagen wir allen, die mit uns Abschied nahmen von unserem geliebten Verstorbenen … Für die tröstenden Wort, gesprochen oder geschrieben, für einen Händedruck, wenn Worte fehlten, für die Blumen, Kränze und Geldspenden und die Begleitung auf seinem letzten Weg.

 

Na koniec trochę słownictwa pogrzebowego:

 

Allerheiligen – Wszystkich Świętych

Allerseelen – Zaduszki

jemandes (Gen.) gedenken  – składać komuś hołd pamięci

die Anteilnahme – kondolencje

seine Anteilnahme zum Ausdruck bringen – wyrazić kondolencje

mein aufrichtiges Beileid – moje szczere współczucie

der Nachruf – nekrolog

die Trauer – smutek

die stille Trauer – cichy smutek

die Todesanzeige – nekrolog

die Beerdigung – pogrzeb

das Begräbnis – pogrzeb

die Einäscherung – kremacja

der Friedhof – cmentarz

das Grabmal – grobowiec

das Grablicht – znicz

der Trauergottesdienst – nabożeństwo żałobne

die Beisetzung – pochówek (eines Toten – zmarłego), złożenie (einer Urne – urny)

die Urnenbeisetzung – złożenie urny

die Urne – urna

der Sarg, die Särge – trumna, trumny
die Leiche – zwłoki

die Trauerfeier – ceremonia/uroczystość pogrzebowa

von jemandem (Dat.) Abschied nehmen – pożegnać się z kimś

in Liebe und Dankbarkeit Abschied nehmen – pożegnać się w miłości i wdzięczności

jemanden (Akk.) im Herzen behalten – zachować kogoś w sercu

in liebevollem Gedenken – w czułej / troskliwej pamięci

in ewiger Erinnerung – we wiecznym wspomnieniu

jemanden (Akk.) in liebevoller Erinnerung behalten – zachować kogoś w czułym wspomnieniu

freundlich zugedachte Blumen und Kränze – mile przeznaczone, pomyślane kwiaty i wieńce

der Kranz, die Kränze – wieniec, wieńce

im Namen aller Angehörigen – w imieniu wszystkich krewnych

tröstende Worte – słowa pocieszenia

sich in Trauer mit jemandem (Dat.) verbunden fühlen – czuć się złączonym z kimś w smutku

das Leben findet seine Vollendung – życie znajduje ukończenie

ein erfülltes Leben – spełnione życie

jemanden (Akk.) auf seinem letzten Weg begleiten – towarzyszyć komuś na ostatniej drodze

Zusammen można więcej: Raclette i Fondue

Zusammen można więcej: Raclette i Fondue

Pamiętacie akcję „Zusammen można więcej”? Co jakiś czas – staramy się co miesiąc lub co dwa – organizujemy (ja i kilka innych germanistek) mini projekt skupiony wokół wybranego przez nas zagadnienia. Tym razem temat przewodni to oczywiście święta 🙂

Tutaj znajdziecie moje dotychczasowe posty z cyklu Zusammen można więcej: wejdź tu

Dzisiaj przygotowałam dla Was post o typowych szwajcarskich potrawach – raclette i fondue, które bardzo popularne są również więcej i bez których coraz więcej Niemców nie może sobie wyobrazić Bożego Narodzenia.

Co ciekawe, oba słowa mogą mieć dwa rodzajniki:

die / das Fondue

die / das Raclette

Pod hasłem fondue najczęściej rozumie się Käsefondue (istnieje też Schokoladenfondue albo Fleischfondue).

DUDEN tak definiuje fondue:

(schweizerisches) Gericht, bei dem kleine Stücke Brot bei Tisch in eine durch Erhitzen flüssig gehaltene Mischung von Hartkäse, Weißwein, Kirschwasser und Gewürzen getaucht und dann gegessen werden; Käsefondue

das Gericht – danie, potrawa

kleine Stücke Brot – małe kawałki chleba

das Erhitzen – podgrzewanie

der Hartkäse – ser twardy

das Kirschwasser – wiśniówka

die Gewürze – przyprawy

tauchen – zanurzać

die Fonduegabel – widelec do fondue

 

A co to jest raclette? 

Raclette – schweizerisches Gericht, bei dem die Essenden Hartkäse schmelzen lassen und die weich gewordene Masse nach und nach auf einen Teller abstreifen

Hartkäse schmelzen lassen – topić ser twardy

nach und nach – stopniowo

die weich gewordene Masse auf einen Teller abstreifen – zdejmować / nabierać miękką masę na talerz

der Racletteofen – piecyk do raclette

der Raclette-Grill – grill do raclette

Co podaje się do raclette?

saure Gurken – kiszone ogórki

Essigzwiebel – cebula w occie

Senffrüchte

– owoce w syropie musztardowym

Tomaten – pomidory

Pfeffer aus der Mühle – pieprz z młynka

 

Warto zauważyć, że słowo Raclette oznacza nie tylko potrawę, ale i specjalny grill do jej przygotowania. Poza tym jest to również rodzaj sera.

 

Jak przygotować perfekcyjne fondue?

A co przygotowały dla Was inne germanistki?

Aleksandra z bloga Niemiecka sofa napisała o Christkind – tradycji z Norymbergi:

Christkind – tradycja z Norymbergi

Alina z bloga Szpreche w deche przygotowała tekst o choince:

Choinka – tradycja świąteczna

Martyna z bloga Majstersztyk językowy przygotowała wpis o potrawach wigilijnych w DACH wraz ze słowniczkiem potraw polskich:

Potrawy wigilijne w krajach DACH

Niemieckie obywatelstwo: Wasze pytania i moje perypetie

Niemieckie obywatelstwo: Wasze pytania i moje perypetie

Po opublikowaniu postu o niemieckim obywatelstwie kilka osób zadało mi pytania, postanowiłam więc odpowiedzieć na nie również tutaj – może odpowiedzi będą przydatne dla większej ilości osób.

Czy składając przysięgę powtarzałam za urzędnikiem czy musiałam nauczyć się jej na pamięć?

Powtarzałam za urzędnikiem.

Jak długo czekałam na decyzję?

Od razu powiedziano mi, że będzie pozytywna, ponieważ spełniałam wszystkie warunki, ale na oficjalną decyzję czeka się zwykle kilka tygodni.

Czy do dokumentów musiałam dołączyć CV?

Nie.

Czy zrzekłabym się polskiego obywatelstwa, gdyby była taka konieczność?

Na pewno nie, nigdy bym się go nie zrzekła.

Jak często odbywa się uroczystość, podczas której obcokrajowcy otrzymują niemieckie obywatelstwo?

W mieście, w którym to załatwiałam (Wittlich), odbywa się ona dwa razy w roku. W dużych miastach być może częściej.

 

Napiszę jeszcze kilka słów o moim uzyskaniu niemieckiego obywatelstwa. 

Jak wspomniałam, uzyskałam je w 2016 roku. Zaczęłam wszystko załatwiać latem, a obywatelstwo miałam uzyskać pod koniec listopada. Właśnie wtedy trafiła mi się jednak szansa wyjazdu do pracy do Meksyku. Pisałam o tym tutaj. Do Meksyku miałam polecieć 14 listopada 2016. Pomyślałam więc, że moje obywatelstwo przepadło, skoro nie będę mogła pojawić się na uroczystości. Zadzwoniłam więc do urzędnika, żeby mu o tym powiedzieć. Powiedział jednak, że jest to już tak właściwie kwestia dni, więc załatwi to dla mnie w trybie specjalnym. Był na tyle miły, że udał się z moimi papierami do radnego, który zajmował się podpisywaniem wniosków o obywatelstwo. Zawdzięczam mu więc to, że się udało. Przysięgę złożyłam w obecności tego właśnie urzędnika. Było to już na początku października, więc przed wyjazdem do Meksyku zdążyłam jeszcze wyrobić sobie niemiecki dowód osobisty i paszport.